Drukarka Canon Selphy Square QX10 - 10/10 ode mnie nie dostanie, ale jest dobra na prezent
Do testów drukarki Selphy Square QX10 podchodziłam z dość sporym entuzjazmem. Wymyśliłam sobie kiedyś, że fotografia jest drogą, którą będę kroczyć. Ostatecznie tak się nie stało (przynajmniej na razie), ale tego typu pragnienie pozwoliło mi zapoznać się co nieco z tym fachem i nabrać pewnych oczekiwań względem drukowanych fotek. Przez ostatnie dwa tygodnie testowałam drukarkę CANONA i... mam co do niej zastrzeżenia.
Garść danych technicznych
Drukarka CANON Selphy Square QX10 ma 102,2 mm szerokości i 31 mm wysokości. Waży jedynie 445 g. Obsłużymy ją za pomocą aplikacji dostępnej na telefony z Androidem oraz iOS-em. Z boku ma gniazdo Micro USB i jest wyposażona w interfejs WiFi. Wydrukujemy nią kolorowe zdjęcia w rozdzielczości 287 x 287 dpi. Maksymalny format druku to 68 x 68 mm. Druk wykonywany jest poprzez wykorzystanie technologii termosublimacyjnej.
Zmieści się w plecaku, torebce, a nawet większej kieszeni
Niezaprzeczalnym atutem drukarki jest jej mały rozmiar i mobilność - możemy ją zabrać ze sobą do szkoły, na spotkanie z zespołem z pracy albo wakacje.
Aby jej używać, potrzebujemy kilku rzeczy: samego urządzenia, dedykowanego papieru, tuszu oraz aplikacji (o niej za chwilę). W pudełku z drukarką znajdziemy także kabel USB, ale - co istotne - nie ma co liczyć na kostkę ładowarki, możemy ją dokupić osobno. Mam co do tego rozwiązania mieszane uczucia. Co prawda w większości domów tego typu ładowarkę raczej znajdziemy, jednak jeśli nie, to pojawia nam się niespodziewany dodatkowy koszt, co na pewno trzeba wziąć pod uwagę, jeśli taką drukarkę będziemy chcieli komuś sprezentować.
Do samego wydrukowania zdjęć z telefonu nie potrzebujemy podłączenia jej do prądu, wystarczy ją wyciągnąć, nacisnąć przycisk i chwilę odczekać. Jeśli w urządzeniu nie ma papieru lub tuszu, zostaniemy o tym poinformowani za pomocą odpowiedniego wskaźnika świetlnego (są one dokładnie odpisane w instrukcji). Jeśli drukarka będzie gotowa do drukowania, światło lampki sygnalizującej "Status" będzie nieprzerwanie świeciło.
Podczas drukowania, zdjęcie kilkukrotnie zostanie wysunięte i wsunięte do wnętrza urządzenia.
Aplikacja SELPHY Photo Layout
Trzeba to przyznać - aplikacja, choć nie ma chwytliwej nazwy, prezentuje przed nami wiele możliwości. Po jej ściągnięciu, uruchomieniu i skonfigurowaniu urządzenia, mamy dwie główne opcje: wybór druk pojedynczego oraz kilku zdjęć w ramach wybranego szablonu. W obydwu przypadkach możemy następnie zedytować nasze fotografie.
Dotyczy to zarówno ich ułożenia na papierze fotograficznym, jak i dodania efektów, filtrów, ale i zupełnie podstawowej edycji, takiej jak zwiększenie lub zmniejszenie jasności, kontrastu.
Choć apka jest dość intuicyjna, należy wziąć pod uwagę to, że jest jedynie w języku angielskim.
Mogło być tak pięknie, a jednak coś tu nie gra i jest to jakość
Do poprzednich punktów raczej nie mam zastrzeżeń, jednak już przy pierwszym wydrukowanym zdjęciu zauważyłam coś, co ukróciło mój zapał. Widać było zauważalną różnicę w jakości fotografii, a to głównie przez... swego rodzaju rozmycie, które zdecydowanie nie jest przeze mnie pożądane. Bardzo dobrze prezentowały się zdjęcia czarno-białe i z wysokim kontrastem, np. wrocławskie neony uchwycone nocą, ale w codziennym użytkowaniu te stanowiłyby raczej ułamek kolekcji w albumie. Mimo to nie skreślałabym Selphy Square z potencjalnej listy technologicznych zakupów - drukarka stanowi ciekawą konkurencję dla aparatów wywołujących zdjęcia, a jednocześnie mimo wspomnianego rozmycia, jakość tych pochodzących z drukarki będzie lepsza. Trzeba natomiast pamiętać także o tym, że efekt końcowy jest też bardzo zależny od sprzętu, jakim nasze zdjęcia wykonamy. W moim przypadku był to iPhone 11 Pro.
Cena urządzenia jest w porządku, ale papieru fotograficznego szukałabym w promocji
Koszt drukarki wynosi około 670 zł. Do wyboru mamy kilka wersji kolorystycznych: białą (którą miałam okazję testować), czarną, biało-różową oraz biało-zieloną. Jeśli zaś chodzi o dedykowany papier fotograficzny, na rynku odnajdziemy CANON XS-20L z 20 błyszczącymi arkuszami o wymiarach 72 x 85 mm oraz atramentem za około 80 zł. Nie bez powodu tusz jest sprzedawany wraz z papierem - pojedynczy wystarcza na dokładnie 20 egzemplarzy.
Kupiłabym, choć raczej nie sobie
Drukarka Selphy Square powinna przypaść do gustu młodym i dorosłym. Dzięki niej poprowadzimy zilustrowany dziennik, zrobimy komuś całkiem przyjemny prezent, ale też po prostu powiesimy sobie zdjęcia na lodówce, a przy codziennym poszukiwaniu produktów na śniadanie będziemy przenosić się myślami nad sfotografowane wakacyjne morze. W związku z moimi zastrzeżeniami co do jakości druku wstrzymałabym się przed ofiarowaniem jej zapalonym fotografom, którzy raczej będą chcieli zostać przy tradycyjnym wywoływaniu zdjęć, ale brałabym ją pod uwagę, jeśli szukałabym sposobu na trwalsze przechowywanie wspomnień niż na urządzeniach mobilnych.