Dzienny limit tweetów? Przedziwna awaria Twittera

Wieczór minionej środy zapisze się w historii Twittera jako dzień, w którym wydarzyła się przedziwna awaria. Oczom milionów użytkowników ukazał się komunikat informujący, że "Twój dzienny limit wysyłania Tweetów został osiągnięty". Chociaż platforma społecznościowa nie zasłynęła w ostatnich miesiącach ze stabilności, to taka sytuacja i tak zaskoczyła — a przede wszystkim zirytowała — wielu użytkowników serwisu.

Kolejna awaria Twittera

Wieczorem w ostatnią środę wielu użytkowników Twittera z całego świata spotkało się z bardzo dziwnym komunikatem. Ten informował, że przekroczony został w ich wypadku dzienny limit wysyłanych tweetów. Osoby te nie były oczywiście w stanie kontynuować pisania treści, a sytuacja unormowała się dopiero po czasie. Chociaż nie jest znana oficjalna przyczyna takiego stanu rzeczy, to eksperci z całego świata są na ten temat raczej zgodni.

Powodem takiej sytuacji mają być wcześniejsze decyzje kierownictwa platformy, na której czele stanął w ostatnim kwartale ubiegłego roku Elon Musk. Świat długo wrzał na wieść o jego decyzjach kadrowych, które często sprowadzały się do masowych, a nawet i losowych zwolnień. Zachwiana została organizacja pracy w niektórych obszarach, a obecnie nadal liczba pracowników utrzymujących serwis jest niewystarczająca.

Reklama

W związku z tym omawiana sytuacja nosi znamiona awarii, która miała wyniknąć z niedoboru rąk do pracy. Byłby to kolejny kamyczek do ogródka Elona Muska. Platforma społecznościowa od momentu jego przejęcia przeszła już naprawdę wiele. Poza zwolnieniami był też wyciek danych, dziwne próby wprowadzania pakietów premium i nie tylko.

Sytuacja opanowana?

Chociaż nadal można natknąć się na szereg screenów przekazujących nietypowy komunikat, że "Twój dzienny limit wysyłania Tweetów został osiągnięty", to sytuacja jest już chyba opanowana. Sprawdziłem chwilę temu czy jestem w stanie publikować i obserwować — w moim wypadku działało to bez zarzutów.

Nie oznacza to jednak, że wszyscy użytkownicy na pewno mogą korzystać z pełni serwisu. Na Twitterze cały czas planowane są zmiany i rzekome usprawnienia, które do tej pory najczęściej przynosiły chaos i zakłopotanie. 

Więcej znaków w postach na Twitterze

Obecnie serwis pracuje nad wdrożeniem zupełnie nowej, acz prawdopodobnie niechcianej funkcji. Chodzi oczywiście o liczbę znaków możliwych do wykorzystania w jednym wpisie na Twitterze. Obecnie limit wynosi 280. Co ciekawe, jedynie 5% wpisów przekracza liczbę 190, a zaledwie 1% wykorzystuje całą pulę. Co na to Twitter? Jak to ostatnio bywa, chce zrobić wszystkim na złość.

Dlatego trwają prace nad wdrożeniem wpisów o liczbie 4000 znaków. To sprawiłoby, że na naszej osi czasu, zamiast czytania krótkich opinii i informacji, musielibyśmy przedzierać się przez najpewniej tony artykułów i domorosłej publicystyki — coś jak w najgorszym czasie działania Facebooka, gdy połowa naszych znajomych uważała się za wykształconych politologów i analityków ówczesnej sytuacji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Twitter | Elon Musk | interenet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy