Egipt wysyła setki czołgów na granicę z Izraelem. Będzie wojna?
Trzecia Armia Egipska rozpoczęła przygotowania wojenne na granicy z Izraelem. Czy władze Egiptu włączą się w wojnę, gdy Siły Obronne Izraela rozpoczną inwazję lądową na Strefę Gazy?
Prezydent Egiptu, Abd al-Fattah as-Sisi, wizytował w 4. Dywizji Pancernej w Suezie i zapowiedział, że: "Trzecia Armia Egipska wchodzi w stan inspekcji wojennej i przesuwa wojska na granicę z Izraelem". Celem jest zabezpieczanie kraju przed widmem potężnej wojny na Bliskim Wschodzie, która może wybuchnąć w ciągu najbliższych kilku dni, gdy Siły Obronne Izraela rozpoczną największą w historii inwazję lądową na Strefę Gazy.
Armia Egiptu jest obecnie najpotężniejszą w Afryce. W rankingu potęgi, jest stawiana na równi z armią Niemiec czy Włoch. Dysponuje najnowocześniejszą bronią na świecie. 4. Dywizja Pancerna w Suezie posiada setki czołgów, i to nie byle jakich, ponieważ mówimy tutaj o amerykańskich M1A1 Abrams. W sumie Egipt ma ich aż 1300. W końcu jest to duży kraj, który ma powierzchnię ponad miliona kilometrów kwadratowych i 100 milionów mieszkańców.
Oprócz czołgów Abrams, armia dysponuje również śmigłowcami bojowymi Boeing AH-64 Apache, okrętem rakietowym Ambassador MK III, myśliwcami Dassault Rafale czy pojazdami opancerzonymi International MaxxPro. Na granicy z Izraelem zostało już rozmieszczonych tysiące żołnierzy oraz setki pojazdów i sprzętu. Niebawem dołączą do nich czołgi Abrams.
Prezydent Egiptu obawia się, że w trakcie inwazji Izraela na Strefę Gazy, dojdzie do wybuchu wojny na ogromną skalę, jakiej jeszcze nie widzieliśmy w najnowszej historii świata. Sisi podkreślił, że "Egipt do wszelkich kryzysów podchodzi z rozsądkiem i cierpliwością, aby osiągnąć to, co jest możliwe, bez przekraczania granic użycia siły", dodając, że jedną z cech egipskiej armii jest to, że jest "racjonalną i mądrą siłą, która buduje i chroni, a nie zachowuje się agresywnie".