Elastyczne baterie nadające się do prania. Przełom w zakresie wearable?

Elektronika wszyta w tkaniny otwiera drogę do wielu interesujących zastosowań, jak ubrania monitorujące aktywność mięśniową czy takie wymieniające między sobą informacje. Do tej pory, i to na kilka sposobów, ograniczały nas jednak baterie.

Elektronika wszyta w tkaniny otwiera drogę do wielu interesujących zastosowań, jak ubrania monitorujące aktywność mięśniową czy takie wymieniające między sobą informacje. Do tej pory, i to na kilka sposobów, ograniczały nas jednak baterie.
Ngoc Tan Nguyen prezentuje swoją elastyczną baterię, którą można prać /University of British Columbia/Kai Jacobson /materiały prasowe

Żeby elektroniczne ubrania działały, muszą mieć źródło zasilania, które na dodatek powinno być elastyczne (nie chcemy przecież, żeby coś nas uwierało, odstawało itp.) i nadawać się do prania (ewentualnie łatwego usunięcia przed praniem, ale to zdecydowanie mniej wygodna opcja). University of British Columbia poinformowali, że znaleźli sposób, żeby połączyć obie cechy i zaprezentowali swoje elastyczne baterie, które bez obaw będzie można wrzucić do pralki.

Te elastyczne baterie można bez obaw wrzucać do pralki

Przez lata obserwowaliśmy wiele pomysłów na elastyczne i rozciągliwe baterie do zasilania urządzeń typu wearable, np. takie w formie plastra czerpiącego energię z potu, ale większość z nich miała swoje problemy. Czy nowe w końcu jest od nich wolne? Naukowcy przekonują, że za sprawą postępu technologicznego udało im się osiągnąć coś, co nie było możliwe jeszcze kilka lat temu.

Reklama

Osiągnięcie tego ważnego kroku wymagało od badaczy zmiany podejścia do sposobu tworzenia akumulatorów i zamiast formować litowo-jonowe baterie wypakowane utwardzonymi materiałami zamkniętymi w sztywnym opakowaniu, zwrócili się w stronę alternatywy, a konkretniej cynku i dwutlenku manganu, które są na dodatek tanie i bezpieczne.

Zostały one zmielone na maleńkie cząsteczki i zintegrowane z polimerem w celu stworzenia ultracienkich elastycznych warstw, które można na sobie układać - po osiągnięciu konkretnych parametrów gotowy produkt “zamyka" się za pomocą tego samego polimeru.  

W efekcie powstały elastyczne baterie, które można rozciągnąć, dwukrotnie zwiększając ich długość, charakteryzujące się pojemnością 160 mAh i zachowujące 75% pojemności po 500 cyklach ładowania i rozładowywania.

Co więcej, bez problemu są w stanie przetrwać do 39 cykli prania, zarówno w domowych, jak i przemysłowych pralkach, a mowa przecież o prototypie, który doczeka się jeszcze wielu poprawek.

Naukowcy twierdzą też, że produktem zainteresowanych jest już kilku potencjalnych klientów, więc niebawem może trafić na rynek w postaci zegarków, plastrów czy odzieży mierzącej życiowe parametry. Szczególnie że materiały wykorzystywane do produkcji są tanie, więc nie będzie problemu z masową dostępnością i później wysoką ceną gotowych produktów.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy