Facebook masowo blokował posty Polaków. "Mowa nienawiści"
Facebook rozpoczął dziwną krucjatę przeciwko treściom, które zdaniem algorytmów strony są nieodpowiednie. Skasowaniu uległo wiele postów, w tym zdjęcia z podpisami, których w żadnym wypadku nie uznalibyśmy za kontrowersyjne. Oberwało się cytatom i zdjęciom papieża Jana Pawła II, jak również kotkom i kwiatom.
Wyłapaliście kiedyś bana na Facebooku? Wbrew pozorom to wcale nie takie trudne. Czasem niektóre memy (z pozoru niegroźne) były powszechnie uznawane przez algorytmy za szkodliwe i zakazane - osoby publikujące je (niekiedy nawet tylko poprzez Messenger) musiały na jakiś czas pożegnać się z częścią funkcjonalności serwisu. Okazuje się, że boty działające na Facebooku trochę ostatnimi czasy... oszalały.
Chodzi o masowe kasowanie części postów i oznaczanie ich jako niezgodne z regulaminem. Co gorsza, niektóre pozornie bezproblemowe zdjęcia czy kompilacje otrzymują łatki szerzących "mowę nienawiści". Zaczęło dochodzić do doprawdy absurdalnych sytuacji. Oberwało się np. zdjęciu papieża Jana Pawła II z czasów pielgrzymki do Kolumbii. Podpis ze zdjęcia był jego cytatem i szczerze mówiąc, ciężko było się tam dopatrzeć jakkolwiek nieodpowiednich elementów.
Jak to oceniacie? Moim zdaniem faktycznie, trzeba korzystać z doprawdy dziwnych wytycznych, aby dopatrzeć się w takim poście naruszeń standardów społeczności. Chyba że te same w sobie są dość dziwne.
Jak pokazują przykłady rozgoryczonych użytkowników, banami i blokadami oberwało się nie tylko postom związanym z religią. Jak widać na poniższym przykładzie, niezgodny ze standardami społeczności okazał się wpis przedstawiający hrabiego Władysława Zamoyskiego...