Facebook nie może zmienić nazwy na Meta? Ktoś inny ma do niej prawa

Wygląda na to, że zmiana nazwy może kosztować Marka Zuckerberga dużo więcej niż się spodziewał, bo jak się właśnie okazuje prawa do Meta ma pewna firma zajmująca się składaniem komputerów, która nie chce ich sprzedać za mniej niż 20 mln dolarów.

Wygląda na to, że zmiana nazwy może kosztować Marka Zuckerberga dużo więcej niż się spodziewał, bo jak się właśnie okazuje prawa do Meta ma pewna firma zajmująca się składaniem komputerów, która nie chce ich sprzedać za mniej niż 20 mln dolarów.
Facebook nie może zmienić nazwy na Meta? /AFP

Albo ktoś miał głowę na karku i bardzo dużo szczęścia, albo odpowiednio wcześnie dowiedział się o planach Facebooka i postanowił w przyszłości sporo zarobić. Bo chociaż tajemnica zmiany nazwy firmy miała być pilnie strzeżona, nawet przed częścią wysoko postawionych pracowników koncernu, to wydaje się mało prawdopodobne, by komuś udało się zupełnie przypadkiem tak trafić w odpowiedni moment. O czym konkretnie mowa?

O działającej w Arizonie firmie Meta PCs, zajmującej się sprzedażą laptopów, komputerów, akcesoriów i personalizowanego sprzętu komputerowego, która 23 sierpnia tego roku złożyła wniosek o zastrzeżenie swojej nazwy. Co ciekawe, dopiero po blisko roku od założenia działalności, bo funkcjonuje od listopada ubiegłego roku - oczywiście, nikt nie sugeruje, że szefowie firmy dostali cynk, że właśnie teraz powinni to zrobić, bo Facebook ma podobne plany.

Reklama

Być może Panowie mają głowy na karku i po kolejnych ogłoszeniach Marka Zuckerberga na temat metawersum założyli, że w przyszłości coś może być na rzeczy i... tak się właśnie stało. Facebook ogłosił zmianę nazwy na Meta, pozostając w koncepcji metawersum AR/VR budowanego od dłuższego czasu, a Meta PCs - posiadające do niej prawo - poinformowało, że jest skłonne ją sprzedać za 20 mln dolarów.

Zack Shutt, założyciel Meta PCs, podkreśla też w najnowszej wypowiedzi dla The Guardian, że do ubiegłego tygodnia nie mieli pojęcia, że Facebook szykuje się do zmiany nazwy na taką samą. Niemniej jeśli Mark Zuckerberg będzie chciał z niej korzystać, a po takich oficjalnych ogłoszeniach trudno wyobrazić sobie inny scenariusz, nie będą mu robić problemów i za wymienioną kwotę pogodzą się ze “stratą".

I trudno się dziwić, że chcą wykorzystać okazję - zdecydowanie bardziej zaskakujące wydaje się, że prawnicy Facebooka nie zajęli się sprawą jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem, bo teraz Meta ma darmową reklamę i to zapewne nie taką, jakiej życzyłby sobie Mark Zuckerberg. A może FB ma jeszcze w rękawie jakiegoś asa, o którym nie mówi?

Trudno powiedzieć, z różnych internetowych doniesień wynika wprawdzie, że Facebook wierzy, że ma prawa do nazwy, bo znak handlowy Meta PCs wciąż nie został jeszcze przyznany. Poza tym, nietrudno wyobrazić sobie, że dysponujący takimi środkami koncern międzynarodowy znajdzie odpowiednie kruczki prawne, by dopiąć swego, ale... Czy teraz, kiedy o sprawie zrobiło się głośno, szef Facebooka będzie chciał dokładać firmie kontrowersji, których ma już pod dostatkiem?

Nie wydaje się, nic więc dziwnego, że szefa Meta PCs nie opuszcza dobry humor i na Twitterze możemy znaleźć wpis z filmikiem nawiązującym do słynnego wystąpienia Marka Zuckerberga, z którego dowiadujemy się, że “Meta PCs jest teraz Facebookiem".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Facebook
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy