Gdańsk: Niezwykły rower z dachem i szybami wyjechał na ulice
Jak informuje Radiogdansk.pl od czwartku gdańszczanie mogą zobaczyć na ulicach swojego miasta dziwny pojazd, który ani nie przypomina roweru, ani auta. Właśnie rozpoczęły się testy niezwykłego elektrycznego roweru. Przyszłość znacznie się w Gdańsku?
Radiogdansk.pl podaje, że od czwartku dwie gdańskie firmy mogą już testować specyficzny pojazd. Niektórzy mówią, że jest to rower na sterydach, albo rower-UFO. Nie zmienia to faktu, że wygląd ma niezwykły.
Od 21 września do połowy listopada ma trwać pilotażowy program innowacyjnego modelu rowerów elektrycznych Hooper. Dwie gdańskie firmy zostały nagrodzone certyfikatami Pracodawców Przyjaznych Rowerzystom i zostały laureatami w kampanii "Rowerem do pracy i szkoły - Kręć Kilometry dla Gdańska".
Program jest realizowany w ramach europejskiego projektu, który dotyczy wsparcia mobilności pracowników i innowacyjnych modeli rowerów elektrycznych.
Hooper zasługuje na miano roweru na sterydach, ultraroweru, lub roweru przyszłości. Gdyż jak inaczej można o nim powiedzieć, po dowiedzeniu się, że posiada on duży wygodny fotel, czy kanapę dla pasażera?
Niektórzy powiedzą, że jest on hybrydą roweru i samochodu. Co w sumie może być po części prawdą, ponieważ wyposażony jest w kierunkowskazy, ogrzewaną przednią szybę i wycieraczki. Posiada także zabudowany dach i tył, lecz nie ma za to drzwi. Warto wspomnieć, że posiada także bagażnik o pojemności aż 200 litrów.
Myślicie, że rozpędzenie takiego pojazdu będzie męczące i uciążliwe? Nic bardziej mylnego, Hooper posiada wspomaganie elektryczne, przez co może rozpędzić się nawet do 25 km/h. Z kolei bateria jest bardzo wydajna i może starczyć na przejechanie aż 60 km.
Hooper waży około 120 kg, ma dwa metry długości i prawie 90 cm szerokości. Może jeździć do tyłu, pomieścić dwie osoby, może także skręcić pod kątem 90 stopni, a promień skrętu wynosi dwa metry. Jak zapewnia producent: "Oznacza to, że nawet ostre zakręty, bariery komunikacyjne i zawracanie nie zatrzymają Ciebie ani Hoopera".
Co ciekawe, w dachu opcjonalnie może znaleźć się panel słoneczny. Na stronie producenta można przeczytać: "Za każdą godzinę w pełnym słońcu można przejechać dodatkowo do 5 km. Dzięki temu rozszerzeniu Hopper jest jeszcze bardziej przyjazny dla środowiska, praktyczny i tańszy w użyciu. W ten sposób mobilność miejska staje się zrównoważona".
Według zapewnień pojazd nie generuje nawet 10-procentowego kosztu utrzymania samochodu. Można go też podłączyć do zwykłego domowego gniazdka.
Jak już wspomniano, w tym tygodniu rozpoczęły się specjalne testy pojazdu. Teraz specjaliści chcą sprawdzić, czy Hooper poradzi sobie w prawdziwym życiu - będzie on jeździł po ścieżkach rowerowych. Właśnie na gdańskich ścieżkach sprawdzane będzie, czy pojazd nadaje się do włączenia w komunikacyjny krwioobieg miasta.
Anna Klinkosz, koordynatorka projektu mówi: - Na ten moment, pilotażowo, rowery testujemy w firmach, które posiadają certyfikat firm sprzyjających rowerzystom. W jednym przypadku pojazd będzie się poruszał po ścieżkach w mieście, w drugim będzie to teren zamknięty.
Według zapewnień Hooper poradzi sobie w niemal każdych warunkach, "nie ma znaczenia, czy powierzchnia jest równa, czy wyboista". W świetle prawa niezwykły pojazd jest rowerem elektrycznym, zatem będzie się poruszać wyłącznie po wyznaczonych i odpowiednich trasach.
Zastanawiacie się ile może kosztować taki ultrarower? Odpowiedź brzmi: około 13 000 euro, czyli prawie 60 000 zł.
Warto również podkreślić, że Gdańsk jest wyjątkowym miejscem w Polsce, ponieważ tylko tutaj testowany jest ten innowacyjny pojazd. Podobne testy trwają tylko w Holandii i u naszych zachodnich sąsiadów Niemców.
- Bardzo nam zależy, żeby przetestować rowery cargo i być w kontakcie z firmami - świadomość zmian ekologicznych jest bardzo duża i firmy szukają takich możliwości. Myślę, że tu jest duży potencjał, jeśli chodzi o rozwój tej dziedziny - powiedział wiceprezydent Gdańska Piotr Kryszewski. Dodaje także, że projekt jest związany ze strategią miasta dotyczącą rozwoju zielonego transportu.
Polecamy na Antyweb | Co by się stało z Allegro, gdyby Amazon przejął InPost