Google Bard już w Polsce. Odpowiedź na popularny ChatGPT
Google Bard to odpowiedź na popularny ChatGPT. W lutym, podczas premiery, Bard nie zachwycił wszystkich w momencie prezentacji. Potężne narzędzie AI, które w kilka sekund ma odpowiadać na zadane przez nas pytanie, dało świadectwo tego, że sztuczna inteligencja może się mylić i popełnia błędy. Czy od tego czasu coś się zmieniło? Na pewno możemy to sprawdzić, ponieważ Bard jest już dostępny w Polsce.
Spis treści:
6 lutego 2023 roku w internecie pojawił się GIF zapowiadający wielkiego konkurenta ChataGPT. Bard, bot prosto od Google’a, odpowiada w nim na pytanie "O jakich nowych odkryciach z teleskopu Jamesa Webba mogę powiedzieć mojemu 9-latkowi?". Wszystko byłoby dobrze, gdyby wśród zaproponowanych odpowiedzi Bard nie umieścił takiej, która zawierała fałszywe informacje.
No ale hej, było to kilka miesięcy temu, Google na pewno miało dość czasu na to, żeby zrobić krok w tył, przyjrzeć się temu, co działa, a co nie, i poprawić co nieco. Jesteście ciekawi, jak spisała się firma? Teraz możecie sprawdzić to sami, ponieważ Bard oficjalnie jest już dostępny w Polsce.
Google Bard w Polsce. Jak zadać pytanie?
Chcecie zadać pytanie botowi AI? Z Barda skorzystamy, wchodząc na stronę internetową. Tu przywita nas komunikat, w którym znajdziemy kilka bardzo istotnych informacji.
Przede wszystkim podkreślić trzeba, że Bard wykorzystuje naszą lokalizację oraz zapis wcześniejszych rozmów, aby "udzielać najlepszej odpowiedzi". Firma zaznacza, że to technologia eksperymentalna (co właściwie może też sugerować napis "Eksperyment" przy nazwie bota w lewym górnym rogu ekranu) — to oczywiście oznacza, że "może czasami podawać niedokładne lub niepoprawne informacje, których nie należy utożsamiać z opiniami Google".
Skądś to znamy, czyż nie? Ale niech będzie — nie bądźmy tą osobą, która pamięta wstydliwe wydarzenie sprzed kilku miesięcy i będzie je wspominać przy każdej możliwej okazji...
Dalej możemy przeczytać, że nie powinniśmy Bardowi podawać żadnych poufnych informacji, a także że nie powinniśmy traktować jego odpowiedzi jako porad medycznych, prawnych, finansowych ani żadnych innych porad fachowych i już zupełnie pomijając jego wpadkę, jest to coś, co możemy odnieść do każdego bota AI. Z tego typu usług korzystajmy z rozwagą i ostrożnością.
Google informuje też, że nasze rozmowy będą zapisane na koncie maksymalnie 72 godziny. Domyślnie nasza aktywność w Bardzie będzie zapisana na koncie Google przez maksymalnie 18 miesięcy (co możemy modyfikować). W ramach aktywności zapisywane są takie dane jak np. ogólna lokalizacja, adres IP czy adres domowy i służbowy na koncie Google.
Co również bardzo ważne — w celu zwiększania jakości, nasze rozmowy mają być czytane i przetwarzane przez specjalnych weryfikatorów.
I nawet gdy już zaakceptujemy wyświetlony komunikat, zaraz zobaczymy kolejny, ponownie podkreślający, że "Bard nie zawsze ma rację". Znajdziemy tu także informacje, że jeśli mamy wątpliwości co do poprawności udzielonej odpowiedzi, możemy ją sprawdzić za pomocą opcji "Wyszukaj".
Gdy już odklikamy wszelkie komunikaty, na ekranie zobaczymy okienko, w którym możemy wpisać swoje zapytania.
O co możemy spytać Google Bard i czy AI odpowie na wszystkie pytania?
Aby nie pozostawiać nas zupełnie we mgle, wyświetlone są także podpowiedzi, które możemy wykorzystać. Wśród nich widniało "Napisz tekst piosenki o tytule «Rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady»", a jako że wakacje to coś, co zdecydowanie by mi się przydało, nie mogłam sobie odpuścić.
Niestety jakość piosenki nie zwaliła mnie z nóg, natomiast co ciekawe, można przejrzeć różne wersje robocze, jakie stworzył Bard. Być może właśnie tam ukryła się wersja, która zapewniłaby botowi kontrakt z wytwórnią...
Nie mogłam też nie pokusić się o zadanie bardzo istotnego pytania, czyli jaki jest najlepszy portal technologiczny (i dlaczego to geekweek.pl)? Trzeba sobie czasem posłodzić przy czwartku.
Wypróbowaliście już Barda? Dajcie nam znać, jak podoba wam się nowy bot.
Polecamy na Antyweb | Thunderbird 115 z nowym interfejsem wylądował