Jakie zasoby gazu ma Polska? W jaki sposób jest magazynowany i czy może go zabraknąć?
Gazprom poinformował, że od 27 kwietnia 2022 r., z powodu braku zgody na regulowanie rachunków w rublach wstrzymuje dostawy gazu do Polski. W podobnej sytuacji znalazły się Litwa i Rumunia. Czy w związku z tym mogą pojawić się przerwy w dostawie gazu? Czy obecne zasoby Polski wystarczą na całkowite pokrycie zapotrzebowania gospodarstw domowych i przemysłu?
Spis treści:
Ponad 40 proc. gazu dostarczanego do krajów Unii Europejskiej pochodzi z Rosji. Obecna sytuacja, związana z trwającą w Ukrainie wojną sprawiła, że wiele państw zaczęło szukać sposobu na zastąpienie dotychczasowego dostawcy. Położenie, w jakim znalazła się Polska wydaje się w tym kontekście stosunkowo dobre, tym bardziej że wraz z końcem roku nastąpić miało całkowite uniezależnienie od rosyjskiego gazu.
Jakie zasoby gazu ma Polska?
Jak podaje PGNiG, 70 proc. wykorzystywanego w Polsce gazu pochodzi z importu. Najwięcej, bo ponad połowa do tej pory trafiała do nas na mocy kontraktu jamalskiego z Rosji. Obowiązuje on do końca 2022 r., jednak Rosja postanowiła wstrzymać dostawy już teraz.
Rodzi to szereg pytań, jak duże zasoby tego surowca energetycznego ma obecnie Polska i czy są one wystarczające, by pokryć zapotrzebowanie osób prywatnych oraz firm?
Jak magazynowany jest gaz?
Gaz może być magazynowany na wiele sposobów. Najpopularniejszym z nich są magazyny podziemne, tworzone w częściowo wyeksploatowanych złożach ropy i gazu ziemnego, kwaterach solnych lub warstwach wodonośnych. Rzadziej magazynuje się go w nieczynnych kopalniach czy komorach skalnych oraz tworzonych specjalnie w tym celu zbiornikach naziemnych.
Obecnie w Polsce istnieje 7 magazynów gazu ziemnego wysokometanowego. Są to:
- KPMG Mogilno (woj. kujawsko-pomorskie)
- PMG Husów (woj. podkarpackie)
- PMG Wierzchowice (woj. dolnośląskie)
- PMG Brzeźnica (woj. podkarpackie)
- KPMG Kosakowo (woj., pomorskie)
- PMG Strachocina (woj. podkarpackie)
- PMG Swarzów (woj. małopolskie)
Ich całkowita pojemność czynna wynosi 3 174,80 mln m3.
Pierwszy magazyn gazu ziemnego w Polsce powstał w 1954 r. w Roztoce koło Jasła i był eksploatowany z przerwami do 1980 r.
Oprócz tego w Polsce istnieją dwa magazyny gazu zaazotowanego - PMG Daszewo oraz PMG Bonikowo, a ich łączna pojemność wynosi 320 mln m3. Natomiast w ramach umów budowy systemu gazociągów Baltic Pipe powstają trzy tłocznie gazu, które mają być gotowe do użytku pod koniec 2022 r.
Gaz ziemny w Polsce - w jakim celu się go magazynuje?
Gaz ziemny jest bardzo ważnym surowcem energetycznym i z roku na rok odgrywa coraz większą rolę w polskiej gospodarce. Roczne zużycie gazu w 2020 r. wyniosło ok. 20 mld m3., Jednak ilość zużywanego gazu jest sezonowa - w okresie jesienno-zimowym wykorzystuje się go znacznie więcej niż w lecie. Magazynowanie gazu pozwala na:
- zachowanie bezpieczeństwa energetycznego - dostawy gazu do odbiorców mogą być realizowane nawet w przypadku chwilowego zatrzymania importu
- bilansowanie dostaw oraz poboru surowca dzięki magazynowaniu nadwyżek w miesiącach zmniejszonego popytu
- stabilną pracę działających w Polsce kopalni gazu ziemnego, które mogą wydobywać surowce bez względu na aktualne zapotrzebowanie,
- wsparcie energetyki wiatrowej, dzięki dostarczaniu energii elektrycznej pochodzącej z gazy ziemnego w okresach, gdy energia wiatrowa jest niewystarczająca
Tworzenie i utrzymywanie zapasów gazu ziemnego musi odbywać się zgodnie z zapisami Ustawy w zapasach.
Jak wygląda dystrybucja gazu w Polsce?
Gaz ziemny wykorzystywany jest zarówno przed klientów indywidualnych, jak i przedsiębiorstwa oraz samorządy. W zależności od zapotrzebowania jest on więc dostarczany przez dwa typy sieci - dystrybucyjną oraz przemysłową.
Zdecydowana większość gazu w Polsce dostarczana jest za pomocą sieci dystrybucyjnej - dzięki niej gaz dopływa do gospodarstw domowych, przedsiębiorstw oraz instytucji. Sieć przemysłowa zaopatruje natomiast największe fabryki, których w Polsce jest stosunkowo niewielkie.
Aby dostarczyć gaz do wszystkich odbiorców konieczne jest stworzenie sieci gazowej. Paliwo transportowane jest za pomocą rurociągów.
Obecnie dzięki sieci dystrybucyjnej gaz dociera do prawie 1500 gmin w Polsce, a - jak podaje PGNiG - długość sieci z przyłączami wynosi ponad 180 km, czyli tyle, ile potrzeba, by 4 razy okrążyć Ziemię.
W Polsce wciąż jest jednak wiele miejsc nieposiadających przyłączenia do sieci gazowej. Alternatywę stanowi dostarczanie tam surowca w formie skroplonej, w olbrzymich, mieszczących nawet 20 ton LNG (ciekłego gazu ziemnego) cysternach. Następie trafia on do stacji regazyfikacji, przywracających go do formy gazowej, by mógł zostać wykorzystany do wytworzenia energii.
Czy w Polsce może zabraknąć gazu?
W związku z odcięciem Polski od gazu płynącego z Rosji pojawiają się pytania, na jak długo wystarczą nam zgromadzone rezerwy.
W czasie konferencji prasowej, która odbyła się 26 kwietnia 2022 r. minister klimatu i środowiska Anna Moskwa zapewniała, że sytuacja znajduje się pod kontrolą.
- Polska posiada niezbędne rezerwy gazu oraz źródła dostaw, które chronią nasze bezpieczeństwo, bo od lat skutecznie uniezależnialiśmy się od Rosji. Nasze magazyny są napełnione w 76%. Nie zabraknie gazu w polskich domach - tłumaczyła.
- Ostatnie lata i intensywne i konsekwentne działania prowadzące do dywersyfikacji dostaw pozwalają nam się czuć po bezpiecznej stronie. To także inwestycje w infrastrukturę gazową. Dzięki inwestycjom infrastrukturalnym, takim jak Baltic Pipe czy połączenia z innymi państwami członkowskimi, polski system gazowy, jako jeden z niewielu w Unii Europejskiej, jest w stanie zupełnie zrezygnować z dostaw z Rosji - dodała.
Podobne zdanie wyraził premier Mateusz Morawiecki w czasie posiedzenia sejmu 27 kwietnia 2022 r. Zapewnił on, że w polskich magazynach znajdują się zasoby gazu, które wystarczą przynajmniej na 1,5 miesiąca.
Warto również wspomnieć, że Rosja nie była jedynym dostawcą tego surowca do Polski. 30 proc. gazu ziemnego pochodzi z zasobów wydobywanych na terenie naszego kraju.
Dodatkowo Polska podpisała umowy na dostawy gazu z Katarem oraz Stanami Zjednoczonymi. Natomiast od 2023 r. gaz będzie do nas płynął dzięki Baltic Pipe. W planach jest także uruchomienie kolejnych gazociągów, łączących nas Litwą oraz Słowacją. Mają one stanowić zabezpieczenie na wypadek, gdyby Baltic Pipe nie osiągnął pełnej mocy.
Czy ceny gazu wzrosną?
Obecna sytuacja rodzi jeszcze jedno pytanie - czy w związku z zakręceniem kurka przez Rosję możemy się spodziewać kolejnej podwyżki cen?
W okresie jesienno-zimowym ze znaczącym wzrostem kosztów musiało się zmierzyć wielu przedsiębiorców - w niektórych przypadkach podwyżki cen gazu sięgały nawet kilkuset procent. W tym roku sytuacja może się powtórzyć.
- Ten rynek ustabilizuje się w momencie, kiedy odbiorcy europejscy będą mieli możliwość dostarczenia do Europy spoza Rosji takich ilości gazu, które w tej chwili są przez Rosję posyłane. To jest kwestia wykorzystania w pełni gazoportów w zachodniej Europie, dobudowania pewnych elementów gazociągów, żeby to wszystko mogło dotrzeć do odbiorców i to zabierze jakiś czas, prawdopodobnie około dwóch lat - powiedział w czasie konferencji pełnomocnik rządu ds. infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.
Czytaj również:
Zobacz także: