Koniec eksperymentu. Chiny wprowadzają System Oceny Obywateli

Chiny są najlepszym przykładem kraju, który z mało znaczącego w zaledwie kilka lat stał się supermocarstwem, bez którego światowi giganci przemysłu nic nie znaczą. To właśnie w Państwie Środka powstaje obecnie wszystko to, co największe i najdroższe na świecie.

To tam technologia rodem z filmów sci-fi realizuje się na naszych oczach i przybiera namacalny kształt.

Niestety, równocześnie z dokonywanym postępem technologicznym, władze Chin tworzą coraz to bardziej zmyślne systemy specjalizujące się w permanentnym odzieraniu obywateli z wszelkich praw do prywatności.

Niedawno informowaliśmy Was o niezwykle szybkiej i zakrojonej na szeroką skalę technologii identyfikacji ludzi, zbieraniu o nich informacji i wykorzystywaniu ich przeciw nim, a później o projekcie jeszcze bardziej przerażającym.

Reklama

Teraz dowiadujemy się, że wyszedł on już z fazy eksperymentu i stał się rzeczywistością dla ponad 1,4 miliarda obywateli Państwa Środka. Jest nim System Oceny Obywateli lub jak kto woli System Kredytu Społecznego.

Każdy mieszkaniec Chin będzie teraz oceniany pod względem lojalności wobec partii rządzącej i realizowanych przez nią historycznych zmian. Punkty przyznawane są za każdy przejaw patriotyzmu i posłuszeństwa, na podstawie danych pozyskanych od znajomych, przyjaciół, przełożonych i serwisów społecznościowych.

Ocena każdego Chińczyka jest już dostępna dla wszystkich on-line, dzięki temu każdy może sprawdzić, czy dana osoba jest godna zaufania, można na niej polegać czy robić interesy. Osoby dysponujące większą ilością punktów będą mogły liczyć na korzystniejsze kredyty, zarobki, wyróżnienia, a ich dzieci będą mogły uczęszczać do lepszych szkół i objąć lepiej płatne stanowiska w pracy.

Pierwszą oficjalnym uderzeniem w obywateli jest wprowadzenie projektu zablokowania możliwości zakupu biletów lotniczych i kolejowych, czyli brak możliwości szybszego podróżowania dla tych, którzy zajmują najniższe pozycje w rankingu. Nowe restrykcje w sumie obejmą swoim zasięgiem ok. 7 milionów obywateli, jednak już przewiduje się, że na liczba znacznie się powiększy.

Dodatkowo zakaz podróżowania mogą dostać te osoby, które już w trakcie działania nowego systemu zostaną przyłapane na paleniu czy spożywaniu alkoholu w różnych środkach transportu zbiorowego lub będą się awanturowały czy dokonają jakichś zniszczeń. Oko Wielkiego Brata będzie za dwa lata bazowało na ponad 600 milionach kamer monitoringu miejskiego.

System rodem z Orwellowskiej powieści miał wejść w życie w 2020 roku, ale władze są z niego tak zadowolone, że już teraz stał się rzeczywistością. Od teraz to ten system będzie głównym wyznacznikiem statusu społecznego w Państwie Środka.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. PxHere/FT/Twitter

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy