Kryptowaluty nie dla Rosjan. Zostali zablokowani przez największą giełdę

Giełdy kryptowalut od samego początku inwazji Putina na Ukrainę bardzo zapobiegawczo podchodziły do tematu blokowania rosyjskich użytkowników, choć specjaliści ostrzegali, że to jedna z furtek wykorzystywanych przez nich do obchodzenia sankcji. To się właśnie zmienia, a decyzja największej giełdy na świecie, czyli Binance, z pewnością nie przypadnie do gustu fanom krypto z Rosji.

Giełdy kryptowalut od samego początku inwazji Putina na Ukrainę bardzo zapobiegawczo podchodziły do tematu blokowania rosyjskich użytkowników, choć specjaliści ostrzegali, że to jedna z furtek wykorzystywanych przez nich do obchodzenia sankcji. To się właśnie zmienia, a decyzja największej giełdy na świecie, czyli Binance, z pewnością nie przypadnie do gustu fanom krypto z Rosji.
Największa giełda kryptowalut odcina Rosjan /123RF/PICSEL

Giełda kryptowalut Binance bardzo sceptycznie podchodziła do pomysłu ukraińskich władz, które apelowały o całkowite odcięcie rosyjskich użytkowników od obrotu kryptowalutami, jeszcze w marcu stanowczo trzymając się swojego stanowiska, że nie “zamrozi milionów kont niewinnych użytkowników". Jednocześnie zapewniła, że oczywiście zastosuje się do obowiązujących sankcji, blokując konta swoich rosyjskich klientów oficjalnie objętych sankcjami.   

Wprowadzany właśnie przez kraje zachodnie piąty już pakiet sankcji na Rosję zmusza jednak firmę do bardziej restrykcyjnego działania, a mianowicie ograniczenia swoich usług dla wszystkich obywateli rosyjskich przebywających w Rosji oraz osób prawnych mających tam swoje siedziby, które mają kryptowaluty o wartości przekraczającej 10 tysięcy euro.

Reklama

Konta spełniające te wymogi zostaną automatycznie przełączone w tryb "tylko wypłaty", bez możliwości wpłacania pieniędzy i obrotu kryptowalutami za pomocą usług oferowanych przez Binance.

Obywatele rosyjscy, w których cyfrowych portfelach znajdują się mniejsze kwoty, nie muszą się przejmować sankcjami (o ile będą się trzymać poziomu 10 tysięcy euro), podobnie jak Rosjanie przebywający poza granicami swojego kraju, bo ich ograniczenia także nie obowiązują.

W związku z tym Binance poinformowało, że zmuszone jest wprowadzić system weryfikacji adresu, na podstawie którego będzie ustalać miejsce przebywania właściciela konta. Co więcej, Rosjanie wciąż mają możliwość zakładania nowych kont, a jedyne ograniczenia to wspomniana już kwota w euro.

Czy “zachęta" ze strony konkurencji zadziała? Trudno powiedzieć, ale decyzja Binance wydaje się tu najważniejsza, bo Rosja jest jednym z największych rynków giełdy, odpowiadającym za ok. 10 mln kont. Ile z nich zostanie objętych sankcjami?

Takie dane nie zostały oficjalnie ujawnione, ale według różnych szacunków nawet 50 tysięcy kont może dysponować środkami przekraczającymi zakładany limit. Największym hamulcowym wprowadzonych przez Binance ograniczeń może okazać się jednak fakt, że nie dotyczą one Rosjan przebywających poza granicami kraju, co oznacza niestety dużą część oligarchów czy bardziej zamożnych przedsiębiorców.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojna Ukraina-Rosja | kryptowaluta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy