Ma dosłownie pół milimetra! To najmniejszy zdalnie sterowany robot kroczący na świecie
Naukowcy Northwestern University zademonstrowali właśnie najmniejszego zdalnie sterowanego robota kroczącego na świecie, który jest tak mały, że może swobodnie spacerować po rancie monety.
Roboty najczęściej kojarzą się z humanoidalnymi konstrukcjami projektowanymi do wyręczania nas w konkretnych zadaniach, tymczasem jedną z prężniej rozwijających się dziedzin robotyki jest nanorobotyka, której efekty trudno często dostrzec gołym okiem. Wystarczy tylko spojrzeć na zaprezentowanego właśnie przez Northwestern University robota-kraba, mierzącego zaledwie pół milimetra szerokości, który potrafi chodzić (a w innej wersji także zginać się, skręcać, czołgać się, skręcać czy skakać, a wszystko bez udział hydrauliki czy elektryczności).
To najmniejszy zdalnie sterowany robot kroczący na świecie
Krab został zbudowany z wykorzystaniem zapamiętujących kształt stopów, które zostały następnie zdeformowane do pożądanego kształtu. Podgrzewanie tych materiałów sprawia, że wracają do oryginalnej formy, ale cienka szklana powłoka umożliwia z kolei powrót do deformacji po zabraniu ciepła. Zdaniem badaczy proces tworzenia tych robotów został zainspirowany przez rozkładane książki dla dzieci, które po otwarciu tworzą przestrzenne konstrukcje.
Roboty są bowiem produkowane jako płaskie struktury (to ich podgrzana forma), których odnóża przyczepione są do rozciągniętego gumowego podłoża - następnie podłoże zostaje rozluźnione, co sprawia, że powierzchnia zajmowana przez roboty zmniejsza się, a te dosłownie odskakują od powierzchni, przybierając docelowy kształt (to ich schłodzona forma), który może zostać utrzymany przez szklaną powłokę do momentu przyłożenia ciepła.
W tym konkretnym przypadku źródłem ciepła jest laser skanujący, który przechodząc przez roboty podgrzewa wykorzystane stopy i dodatkowo umożliwia ruch. A że roboty są tak małe, ciepło jest rozpraszane ekstremalnie szybko, co oferuje niezwykłą responsywność nawet 10 cykli na sekundę.
Kierunek ruchu robota zależy zaś od kierunku lasera skanującego, tj. skanowanie prawej strony prowokuje ruch w prawo, a lewej w lewo, dzięki czemu kraby się poruszają - ich średnia prędkość została zaprogramowana jako połowa długości ich ciała na sekundę.
W innych wersjach naukowcy próbowali krabów chodzących po wodzie, które mogą zakręcać po przyłożeniu lasera skanującego, struktur wykonujących małe skoki czy takich pozwalających na skręcanie czy inne ruchy. Po co? Nie jest to oczywiście sztuka dla sztuki, ale podwaliny pod roboty wykonujące zadania w niezwykle ciasnych miejscach, jak choćby wnętrze naszego ciała.
Możecie wyobrazić sobie mikro-robotycznych agentów, którzy naprawiają lub budują pewne struktury czy maszyny przemysłowe albo asystentów chirurgicznych, którzy pomagają odetkać zapchane żyły, zatrzymać wewnętrzne krwawienie czy usunąć zmiany nowotworowe - wszystko w nieinwazyjnym procesie