Mandat za ekran dotykowy? Policja nie zna litości

Współczesne samochody są wyposażone w masę technologii, a jednym z centralnych punktów kokpitu jest ekran dotykowy. Czy za jego używanie w czasie jazdy grozi mandat? Okazuje się, że policja może na nas nałożyć sporą karę...

Nowa wersja Android Auto.
Nowa wersja Android Auto.materiały prasowe

Technologia w aucie, problemy na drodze

Od lat mówi się o konsekwencjach korzystania z telefonu podczas prowadzenia auta. Rozpraszanie uwagi, zajęta ręka i gorsza jakość jazdy stanowią zagrożenie dla nas i innych uczestników ruchu. Nie bez powodu za używanie telefonu podczas prowadzenia samochodu grozi mandat i wiele punktów karnych. Chociaż sam przepis został wprowadzony wiele lat temu, to nadal obowiązuje. Nie możemy nie tylko rozmawiać przez telefon, ale i używać naszego urządzenia - np. do odpowiadania na maile czy SMS-y.

Kiedyś jednak korzystanie z telefonu wymagało chwycenia go w dłoń, bo inaczej obsługa była niemożliwa. A jak stare przepisy mają się do czasów, gdy telefon z ekranem dotykowym można obsługiwać w inny sposób, do tego samochód często również posiada taki interfejs? Cóż, nadal możemy stracić kasę, bo mandat przysługuje również i za to.

Mandat za ekran dotykowy w aucie

Ekran dotykowy samochodu to element jego wyposażenia - ktoś może stwierdzić, że używanie takiego interfejsu to nic innego, jak element obsługi pojazdu i mandat się nie należy. I taka osoba będzie w błędzie, bo policjant, zauważywszy, że skupiamy swoją uwagę na ekranie, może na nas nałożyć mandat i punkty karne. Od czego to zależy?

Tu pole do interpretacji jest dość szerokie. Nie jest zabronione skorzystanie z ekranu, wciśnięcie przycisku czy ustawienie jakiejś opcji. Wszystko jednak pod warunkiem, że nie zajmuje nam to wiele czasu. Brzmi to niezbyt precyzyjnie, ale tak jest w rzeczywistości - korzystanie z ekranu dotykowego w aucie powinno odbywać się szybko i sprawnie, a nasza uwaga musi być skupiona na drodze. W innym przypadku możemy otrzymać mandat w wysokości kilkuset złotych.

Telefon? Tylko na uchwycie

Ciekawie ma się sprawa z używaniem telefonu podczas jazdy, bo... to nie takie oczywiste. Jasne, gdy weźmiemy go w rękę, to nawet sam fakt trzymania urządzenia może poskutkować karą nałożoną przez funkcjonariusza. Jest jednak pewien sposób na ominięcie tych konsekwencji.

Wystarczy, że telefon będzie znajdował się na uchwycie. Oczywiście nadal nie możemy z niego nieustannie korzystać, bo wracamy do tego, co ma miejsce w przypadku wbudowanego ekranu samochodu - odwraca naszą uwagę i kwalifikuje się do mandatu.

Jeżeli jednak chcemy odebrać połączenie, zmienić piosenkę czy zaakceptować powiadomienie nawigacji - telefon w ręku równa się mandatowi, telefon na uchwycie nas przed nim uchroni. Pamiętajmy jednak, że czynność musi być wykonana sprawnie i bezpiecznie. Najlepiej poświęcić jej uwagę podczas postoju.

***

Znalazł szkielet stegozaura w swoje urodziny. Rekordowa cena na aukcjiAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas