Miło było, ale się skończyło. Putin kończy z kryptowalutami w Rosji
Po co zakazywać Rosjanom zakupów online czy korzystania z innych cyfrowych dóbr w Europie czy Stanach Zjednoczonych, skoro o odcięcie od Zachodu zadba sam Władimir Putin? A przynajmniej tak sugeruje jego podpis złożony właśnie pod ustawą zakazującą kryptopłatności w Rosji.
Rosjanie od kilku miesięcy płacą za decyzje swojego przywódcy, Władimira Putina, który zdecydował się na inwazję na Ukrainę, bo systematycznie byli odcinani od zachodnich dóbr i usług, do których przyzwyczaili się przez lata. Nie ma Netflixa i innych streamingów wideo, luksusowych marek odzieżowych, popularnych sieciowych restauracji, kultowych napojów i produktów spożywczych, a nawet klocków Lego i jak tak dalej pójdzie, to cytując "klasyka", nie będzie niczego.
A już na pewno nie będzie kryptopłatności, bo mieszkańcy Rosji niebawem zostaną odcięci od tej formy cyfrowych płatności. I co ciekawe, wcale nie przez usługodawców czy zachodnich ustawodawców, ale samego Władimira Putina, który złożył właśnie podpis pod ustawą zakazującą ich używania do opłacania dóbr i usług. Co więcej, giełdy kryptowalut i dostawcy usług będą zmuszeni odrzucać transakcje, w ramach których transfery mogą zostać zinterpretowane jako forma płatności.