Może już z nich nie korzystasz, ale one wcale nie zamierzają zniknąć
Wiele sprzętów i nowinek technologicznych w niedługim czasie staje się przestarzałe i odchodzi do lamusa. Chociaż w komputerach coraz rzadziej można znaleźć odtwarzacz płyt CD, tak wcale nie zwiastuje to ich końca.
W ciągu ostatnich kilku dekad nastąpił postęp technologiczny, którego nie można porównać do niczego innego w historii ludzkości. Pojawiło się wiele sprzętów, które wcześniej niemal każdy chciał mieć, a dziś już nawet nie pamiętamy ich nazw, gdyż zostały wyparte przez nowe technologie. Można pomyśleć, że ten sam los spotka płyty CD, lecz na razie się na to nie zanosi.
Wszystkie najnowsze desktopy i laptopy wychodzą bez ważnego komponentu, bez którego jeszcze dekadę temu ciężko byłoby wyobrazić sobie sprzęt. Brakuje w nich napędu na płyty, bo i nie jest to potrzebne. Wszystko teraz można zainstalować bez fizycznego nośnika danych, ewentualnie można skorzystać z pendrive’a. Żeby posłuchać muzyki wystarczy odpalić YouTube, Spotify lub inną aplikację. Gry pobiera się głównie z internetu przez programy typu Steam. Wszystkie sterowniki dostępne są do pobrania przez internet bezpośrednio ze strony producenta.
Może się wydawać, że taki obrót spraw doprowadzi do całkowitej śmierci płyt CD i DVD. Okazuje się, że w rzeczywistości rynek płyt przeżywa prawdziwy renesans. W 2021 roku Polacy kupili ponad 1,3 miliona płyt z pierwszej setki rocznego zestawienia OLiS. W stosunku do roku 2020 oznacza to wzrost o 7 proc. Co więcej, nie jest to tylko nasz krajowy fenomen, lecz tendencja globalna. Raport RIAA wskazuje, że w 2021 roku w USA sprzedano o 15 milionów płyt CD więcej niż w przypadku poprzedniego roku. Wzrost sprzedaży płyt CD odnotowano również na rynkach brytyjskim, francuskim, japońskim, hiszpańskim czy włoskim.
Każdy, kto myślał, że rynek płyt CD umiera miał rację, bo jest to pierwszy od 17 lat wzrost w tym segmencie. Dane wskazują, że nie jest to jedynie chwilowy trend, a ludzie coraz chętniej sięgają po fizyczne nośniki. Najważniejszym tego powodem jest fakt, że coraz większa liczba słuchaczy korzysta ze sprzętów audio z wyższej półki. Płyty CD stają się popularnym rozwiązaniem, gdyż dźwięk z nich pochodzący jest mniej skompresowany oraz przesyłany z wyższą prędkością niż ten np. ze Spotify.