Najlepszy tani telefon. Te modele warto mieć i są niedrogie

Gdy nasz budżet na telefon nie przekracza 1000 złotych, nie możemy oczekiwać cudów. Nowe urządzenie nie zachwyci nas ani aparatem, ani też mocą obliczeniową. Nie oznacza to jednak, że sprzęt będzie zły. Nadal możemy kupić coś świetnego w swojej klasie cenowej - wystarczy odpowiednio poszukać.

A zaskakująco łatwo jest natrafić na strasznie nieopłacalne modele. Zdarza się, że za daną kwotę kupimy niezły smartfon z kilkoma gigabajtami pamięci RAM, albo urządzenie na tyle ubogie, że już na starcie będzie się zacinać. Z tego powodu przygotowałem listę kilku urządzeń, które są tanie, a na pewno będą idealnie pasować jako tani telefon na co dzień.

Marka Infinix posiada gamę ciekawych urządzeń, które zdecydowanie nie aspirują do miana najdroższych na rynku. Nie sa to topowe flagowce, ale w zamian otrzymujemy dobrze przygotowane niedrogie urządzenia, które świetnie spisują się jako użyteczny i tani smartfon - nawet do 500 złotych. Mając taką kwotę możemy spokojnie kupić nowy Infinix Hot 40. Warto jednak pamiętać, że telefon jest dostępny w dwóch wariantach pamięci RAM - 4GB i 8GB. Za więcej dopłacimy około 50 złotych, co w tym wypadku jest wydatkiem obowiązkowym. Po prostu warto!

Jak prezentuje się specyfikacja urządzenia?

Choć jest tanio, to na pewno nie jest biednie. Telefon posiada ekran HD+ z odświeżaniem 90Hz, a dodatkowo jest wyposażony w moduł NFC, dzięki któremu zapłacimy zbliżeniowo. Urządzenie ma również slot na karty pamięci (do 1TB) i gniazdko jack, dzięki któremu podepniemy przewodowe słuchawki. Bateria jest wytrzymała, ale nie zapewni zbyt szybkiego ładowania - coś za coś. Ostatecznie to piekielnie opłacalny smartfon, który zrobi niezłe zdjęcie i będzie bardzo użyteczny.

Jeżeli interesuje nas tani telefon, to dobrym pomysłem jest rzucenie okiem na markę realme. Producent wypuszcza na rynek urządzenia w różnej klasie cenowej, zarówno droższe modele, jak i takie, które są bardzo przystępne. Idealnym przykładem jest nadchodząca nowość, czyli realme Note 60 - telefon debitujący w Polsce w tym miesiącu został wyceniony na 499 złotych. Co otrzymujemy w pakiecie?

Specyfikacja techniczna:

Telefon posiada naprawdę spory ekran i choć brakuje mu nieco pikseli, to nie jest aż tak źle - głównie za sprawą 90Hz. Do tego dodajmy pojemną baterię i wsparcie dla szybszego ładowania. Na pokładzie znajdziemy nowego Androida, a także zestaw aparatów, który z pozoru jest skromny, w praktyce nada się do wykonywania codziennych zdjęć z naszego życia. No i cena - jest po prostu bardzo tanio.

Telefon do 500 zł może posiadać wszystkie ważne elementy, pozwolić na płatności zbliżeniowe i robić niezłe zdjęcia. Takim smartfonem jest Motorola Moto G24 za 499 złotych. Urządzenie jest ładne, dostępne w kilku kolorach, tanie i na pewno nie zawiedzie waszych oczekiwań - zwłaszcza za takie pieniądze. Jakie parametry posiada omawiany model?

Specyfikacja techniczna:

Moto G24 ma odpowiedni zapas pamięci RAM, bo 8 gigabajtów na pewno wystarczy do odpowiedniego działania. Poza tym ekran można pochwalić za odświeżanie na poziomie 90Hz, a dodatkowo urządzenie ma też niezły aparat główny - o rozdzielczości 50 megapikseli. Gorzej radzi sobie kamerka przednia, chociaż jest to jeszcze akceptowalny poziom. Szybkie ładowanie jest raczej skromne (15W), ale w zamian mamy płatności zbliżeniowe NFC i wejście 3,5mm na słuchawki, którego w większości telefonów brakuje.

To 3 propozycje, które na pewno warto wziąć pod uwagę. Nie są jednak jedynymi smartfonami wartymi zakupu - szczególnie, gdy nasz budżet przekracza 500 czy 600 złotych. Przed zakupem musimy jednak pamiętać o kilku ważnych elementach. Dobrym pomysłem jest zakup urządzenia nowego od producenta, który gwarantuje nam przynajmniej jakieś wsparcie aktualizacji - niech będzie to chociaż 2 lata aktualizowania zabezpieczeń.

Pamiętajmy też o pamięci RAM. Na rynku znajdziemy tanie modele mające nawet i 2GB, ale to dość mało. Jeżeli w naszym zasięgu jest telefon posiadający 6 lub 8GB pamięci operacyjnej, to zdecydowanie będzie to dobry wybór.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!