Nie tylko uczniowie. Polscy nauczyciele też dostaną laptopy za darmo
Sejm na ostatnim posiedzeniu przegłosował kilka interesujących ustaw i choć największym echem odbiła się ta nazywana przez media "Lex Tusk", to jednak w grę wchodzą też inne, m.in. laptop dla nauczyciela.
Sejm na ostatnim posiedzeniu przegłosował ustawę o wsparciu rozwoju kompetencji cyfrowych uczniów i nauczycieli, której celem ma być "wyrównywanie szans w dostępie do nowych technologii wykorzystywanych w procesie edukacji". O co dokładnie chodzi? Od miesięcy głośno jest o laptopach dla czwartoklasistów, które trafić mają do uczniów z początkiem nowego roku szkolnego. Okazuje się jednak, że nie tylko dzieciaki (a formalnie rzecz ujmując ich rodzice) mogą liczyć na nowy komputer, bo ustawa wspiera też nauczycieli.
Znalazł się w niej zapis o bonie o wartości 2500 PLN z przeznaczeniem na zakup laptopa i wystarczy złożyć w tym celu stosowny wniosek. Nie każdy nauczyciel otrzyma jednak takie wsparcie ze strony rządu, ponieważ w ustawie wskazano konkretne grupy, a mianowicie wychowawców i innych pracowników pedagogicznych pozostających w stosunku pracy na dzień 4 września 2023 r. w publicznych i niepublicznych szkołach podstawowych i ponadpodstawowych.
To minister właściwy do spraw informatyzacji ma określić w drodze rozporządzenia grupy nauczycieli uprawnione do otrzymania wsparcia oraz ich kolejność, mając na uwadze typ szkoły i wykładany przez nauczyciela przedmiot, a także sytuację społeczno-gospodarczą i stan finansów publicznych.
Z programu wykluczeni zostali też nauczyciele, którzy przebywają na urlopie dla poratowania zdrowia lub świadczeniu rehabilitacyjnym.
Nauczyciele nie mogą wymienić bonu na pieniądze, ale mogą kupić dowolny sprzęt spełniający wymogi opisane w rozporządzeniu Ministra Edukacji i Nauki, a także dopłacić do droższego modelu sprzętu, w takim przypadku wartość bonu pomniejszy cenę zakupu. Nauczyciel będzie mógł otrzymać bon na zakup sprzętu raz na 5 lat (na razie mowa jednak o jednorazowym przekazaniu laptopów i cykliczności w razie dostępności "środków i możliwości"), a sprzęt będzie objęty okresem trwałości, co oznacza, że przez trzy lata od zakupu nie będzie można go sprzedać.
Ustawa z dużym poparciem przeszła przez sejm (za było 434 posłów, 11 było przeciw, 7 wstrzymało się od głosu), więc zakładać można, że nie będzie mieć też problemów w senacie.
Polecamy na Antyweb | Tak Japonia chce pozyskiwać energię już w 2025 roku. Pomysł jak z filmu sci-fi!