Osobowość Roku 2022 - wygrywa osoba, która nie istnieje. Polska Press dało się oszukać AI

Organizowany przez Polska Press plebiscyt Osobowość Roku 2022 ponownie wzbudza kontrowersje. Najpierw musiał mierzyć się z zarzutami o upolitycznienie, później bojkotem ze strony nominowanych. Teraz - jak ujawnia Watchdog Polska - zwyciężczyni jednej z kategorii okazuje się postacią fikcyjną, stworzoną przez AI w ramach eksperymentu.

Organizowany przez Polska Press plebiscyt Osobowość Roku 2022 ponownie wzbudza kontrowersje. Najpierw musiał mierzyć się z zarzutami o upolitycznienie, później bojkotem ze strony nominowanych. Teraz - jak ujawnia Watchdog Polska - zwyciężczyni jednej z kategorii okazuje się postacią fikcyjną, stworzoną przez AI w ramach eksperymentu.
Martyna Regent odebrała statuetkę Osobowość Roku 2022 w imieniu fikcyjnej postaci Agaty Bąk /TikTok/watchdog_polska /materiały prasowe

Nie dalej jak dwa tygodnie temu sieć obiegły informacje o tym, że Boris Eldagsen odmówił przyjęcia nagrody Sony World Photography Awards, bo chociaż Światowa Organizacja Fotograficzna była zachwycona zdjęciem The Electrician, to jego autorem okazała się sztuczna inteligencja. Fotograf przyznał wtedy, że złożył wniosek, aby "przekonać się, czy konkursy są przygotowane na udział obrazów AI" - jak widać, nie są, a sytuacja zaistniała podczas plebiscytu Osobowość Roku 2022 pokazuje, że fotografia to nie jedyna "zagrożona" dziedzina.

AI "oszukuje" w konkursach dla ludzi

A mowa o plebiscycie organizowanym co roku przez tytuły grupy wydawniczej Polska Press, mającym na celu uhonorowanie "osób, które w minionym roku odniosły sukcesy, zasłużyły się dla lokalnej społeczności lub angażowały się w działania charytatywne" - nominacje przyznawane są w pięciu kategoriach, tj. Kultura, Działalność społeczna i charytatywna, Biznes, Polityka oraz Nauka. I choć teoretycznie idea zacna, to od czasu przejęcia wydawnictwa przez Grupę Orlen w 2020 roku pojawiają się zarzuty o jej upolitycznienie (w tle Daniel Obajtek), a czarę goryczy przelała w tym roku zmiana formy głosowania, które stało się płatne, co doprowadziło do bojkotu - część nominowanych prosiła, żeby na nich nie głosować lub wycofała swoje kandydatury.

Reklama

I wygląda na to, że to jeszcze nie koniec kłopotów organizatorów, bo jak się właśnie okazuje, tegoroczna zwyciężczyni z powiatu lęborskiego w kategorii Biznes (wskazana przez Dziennik Bałtycki i Głos Pomorza) po prostu nie istnieje. Jak informuje Martyna Regent z Watchdog Polska, Agata Bąk to "dziecko" sztucznej inteligencji stworzone przez nią po wycofaniu własnej kandydatury, aby zweryfikować system konkursowy.

Jej praca ma koncentrować się na zagadnieniach związanych z etyką i przejrzystością w AI oraz na promowaniu różnorodności i inkluzywności w środowiskach związanych z technologią. Ma też być autorką wielu publikacji naukowych na ten temat oraz wygłosiła liczne prezentacje na międzynarodowych konferencjach. Poza swoją pracą naukową, Agata Bąk ma również angażować się w społeczność, prowadząc szkolenia i warsztaty dla młodych kobiet zainteresowanych technologią.

Agata Bąk nie istnieje, ale została nagrodzona w kategorii Biznes

Taki opis - na dodatek stworzony przez chatbota - wystarczył, żeby przekonać kapitułę konkursową, że Agata Bąk zasługuje na wyróżnienie. A raczej udowodnić, że w ramach plebiscytu Osobowość Roku nikt nie weryfikuje zgłoszonych kandydatów, bo choć biogram sugerował wiele osiągnięć, to wystarczyło sprawdzić panią Bąk w sieci, żeby przekonać się, że nie jest znana w żadnej lokalnej społeczności i nie ma żadnych publikacji potwierdzających jej osiągnięcia.

Martyna Regent obnaża przy okazji sam system głosowania, który pozwala na "oddawanie głosów z jednego komputera bez żadnych ograniczeń - nie częściej jednak niż raz na sekundę", a także głosowanie na samego siebie, co może prowadzić do wielu nadużyć. Wystarczy spojrzeć na sukces jej akcji, na żadnym z etapów Dziennik Bałtycki i Głos Pomorza nie zorientowały się, że coś jest nie tak, więc działaczka 26 kwietnia odebrała nawet w imieniu Agaty Bąk pamiątkową statuetkę.

Co na to Polska Press? Wydawnictwo w odpowiedzi na zapytanie ze strony Wirtualnych Mediów informuje, że "wyniki konkursu zostały zaktualizowane w związku z ujawnieniem faktu, że nominacja i głosowanie na "kandydatkę" z pierwszego miejsca były wynikiem antyspołecznego happeningu przeprowadzonego przez zgłaszającą ją osobę". Dalej zapewnia też, że zweryfikuje wszystkie swoje regulaminy pod kątem pojawiających się zmian technologicznych, które mogłyby prowadzić do popełniania nadużyć.

No cóż, dobre i to, chociaż w tym przypadku sztuczna inteligencja nie musiała mocno się wysilać i wystarczyła chwila uwagi ze strony człowieka, żeby odkryć, że Agata Bąk nie istnieje. Niemniej tego typu akcje zwracają uwagę na fakt, że nie jesteśmy przygotowani na rozwój AI, jaki obserwujemy w ostatnich miesiącach - sztuczna inteligencja jest w stanie generować coraz bardziej przekonujące teksty i obrazy, więc jak przekonują naukowcy za chwilę dojdziemy do momentu, w którym niezawodne rozróżnienie będzie niemożliwe.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sztuczna inteligencja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy