Pamiętacie Nokię? Firma nadal zarabia na waszych technologicznych zakupach!

Chociaż o telefonach od Nokii prawie wszyscy zdążyli zapomnieć, to firma nadal utrzymuje się na rynku. Ba, ma na nim świetną pozycję, a wszystko to za sprawą szeregu patentów powstałych w wyniku ogromnych inwestycji i badań w ciągu ostatnich lat. Okazuje się, że kupując smartfon Samsunga, zarabia na tym również i Nokia.

Smartfon Nokii? Nie, to Samsung

Faktem jest, że kupując dane urządzenie istnieje spora szansa, że swój udział w jego produkcji miał przy okazji inny producent. Przykłady można by mnożyć, wszak technologie poszczególnych firm często się przeplatają. Apple przez wiele lat oferowało komputery z procesorami Intela, w telefonach iPhone montowano sensory aparatów autorstwa Sony i tak dalej.

Robi się jednak ciekawiej, gdy zysk dotyczy firmy nieco zapomnianej przez zwykłych użytkowników urządzeń mobilnych. Okazuje się bowiem, że chociaż Nokia od dawna nie wyprodukowała prawdziwego flagowca, to nadal m czerpie spore zyski z wykorzystywania swoich technologii przez innych producentów.

Reklama

Wszystko za sprawą podpisania nowej umowy między Nokią a koreańskim Samsungiem. Na jej mocy, największy producent smartfonów na świecie zobowiązany jest do uiszczania określonej opłaty na rzecz partnera za każdy sprzedany egzemplarz swojego urządzenia. Dzięki temu Koreańczycy mogą korzystać z wielu patentów Nokii, w tym i tych dotyczących łączności 5G.

Kupujesz Samsunga, zarabia Nokia

Taki deal nie jest jednak przełomem. Umowa weszła w życie 1 stycznia 2023 roku zaraz po tym, jak końca dobiegło poprzednie porozumienie. Obydwie strony wydają się szalenie zadowolone ze współpracy. Samsung ma dostęp do ogromnej bazy technologii opracowywanych przez Nokię od początku wieku w dziedzinie łączności, a firma zarabia krocie dzięki poczynionym inwestycjom.

Te swoją drogą robią wrażenie. Portfolio patentowe Nokii budowane jest od przeszło 23 lat, składa się na nie 20 tysięcy różnych elementów, z czego 4500 uznano za kluczowe dla infrastruktury 5G. Oznacza to, że chcąc oferować w pełni zaawansowane urządzenia tego rodzaju, należy podzielić się z Nokią.

Siła inwestycji

Ta sytuacja pokazuje, jak ogromną wartość niosą za sobą trafnie poczynione inwestycje. W planach Nokii niezbędna była szczypta wizjonerstwa, ale trafne postawienie na właściwego konia wyraźnie się opłaciło. Taka sytuacja to wygrana wszystkich stron — łącznie z konsumentami, pragnącymi możliwie najlepszych urządzeń mobilnych.

Jeżeli nowe standardy łączności nie stanowią dla was problemu (ani nie boicie się, że od częstotliwości wyrośnie wam na czole kaktus), to z pewnością interesujące okażą się prace nad 6G. Chociaż nadal piąta generacja nie jest światowym standardem, to wiele firm wdrożyło już prace dotyczące nowszego standardu komunikacyjnego.

Skomentuj artykuł na Facebooku Geekweeka

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Samsung | Nokia | LTE | patent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy