Poczuj zapach w grze i metaverse. Nowy headset od OVR Technology
Jak tam, weszliście już do Metaverse? Jeżeli wirtualna rzeczywistość do potęgi nie zdołała was zainteresować, to może pomoże w tym specjalny headset. Na targach CES 2023 miała miejsce prezentacja sprzętu od OVR Technology, pozwalającego czuć zapach… w świecie wirtualnym. Czego by o pomysłach Mety (i nie tylko nich) nie mówić, wobec tego nie da się przejść obojętnie.
Zapachy w świecie wirtualnym
Z pewnością każdy z nas, kto miał do czynienia z grami lub filmami zastanawiał się, jakby to było czuć. Nie emocje, nie strach czy radość, lecz znane nam zapachy. Czy to podczas wojaży na Pandorze w filmie Avatar, czy innych wspaniałych miejscach widzianych na ekranie — byłoby to czymś fantastycznym!
Możliwe, że taka atrakcja zawita niedługo do wirtualnej rzeczywistości Metaverse. Wszystko za sprawą specjalnego headsetu od OVR Technology, który został zaprezentowany na targach CES 2023. Swoją drogą, impreza dość mocno koncentrowała się na cyfrowym świecie. Oznacza to, że producenci poważnie podchodzą do wciąć niezbyt sprecyzowanego konceptu.
OVR Technology pokazał na targach CES 2023 specjalny headset VR, który wyposażony został w kasetkę z aromatami. Tych zawiera ona 8, a specjalne łączenie składników pozwala na widzialnie odpowiedniego zapachu. Kombinacji jest cały ogrom, a producent chwali się możliwością wirtualnego relaksu niczym w spa, przy akompaniamencie muzyki i woni świeżych róż.
Wkraczamy w erę, w której rozszerzona rzeczywistość będzie napędzać handel, rozrywkę, edukację, kontakty społeczne i dobre samopoczucie. Jakość tych doświadczeń będzie mierzona tym, jak wciągające i angażujące emocjonalnie są. Zapach nasyca je niezrównaną mocą.
Wszystko połączone jest z aplikacją, gdzie możemy dozować aromaty z poszczególnych kategorii. Przypomina to zabawę z paletą barw. Zapachy, podobnie jak kolory, przybierać będą zupełnie różne odcienie, zależnie od użytych składników i ich proporcji.
Wirtualny dotyk na wyciągnięcie apki
O ile OVR Technology pracuje nad wrażeniami zapachowymi, to w grze jest również wirtualny dotyk. Ten może się ziścić za sprawą randkowej aplikacji VR o nazwie Planet Theta. Firma Flare, opracowująca program, chce wprowadzić do wirtualnego świata zupełnie nowe doznania, gwarantujące możliwość... dotykania.
Wiadomo, w przypadku apek randkowych można iść na całość, skoro sama idea wprowadzenia ich do VR jest całkiem ciekawa. Bardziej interesujący jest jednak rozwój technologii, ponieważ na pewno ta znalazłaby zastosowanie w innych obszarach korzystania z tej nowinki.
Możliwość wyczuwania podłoża podczas chodzenia ze swoim partnerem lub trzymania go za ręce podczas robienia tego... subtelne sposoby angażowania ludzi zmienią się, gdy technologia haptyczna w pełni zanurzy się w rzeczywistości wirtualnej.
Gdzie prowadzi droga?
Takie pomysły brzmią świetnie, nawet gdy nie możemy być pewni wysokiej jakości wykonania. Więcej wątpliwości budzi jednak Metaverse. Obecnie można odnieść wrażenie, że największym zainteresowaniem cieszy się to wśród firm i producentów, nie zaś użytkowników. Czy będziemy mieli do czynienia z wielką klapą?
Sam przyznam, że dotyk czy zapach w wirtualnej rzeczywistości od razu skojarzył mi się z grami lub filmami. Jestem świeżo po przygodzie w Scorn, czyli grze tak obrzydliwej i fascynującej jednocześnie, że z jakiegoś dziwnego powodu chciałbym niejako na własne wirtualne oczy i inne zmysły poznać ten świat — i wiem, że nie jestem w tym odczuciu odosobniony.
W przypadku filmów wyobrazić można nowoczesne produkcje, w których za sprawą headsetu obserwujemy wydarzenia z perspektywy pierwszoosobowej. Fabuła toczy się swoim torem, my śledzimy jej losy, jednocześnie mogąc dotknąć i poczuć to, co dookoła.
Są to jednak tylko subiektywne domysły i marzenia. Ideą wielkich korporacji jest obecnie zaproszenie nas do Metaverse, gdzie będziemy mogli ponownie stać się klientami i konsumentami. Niby jest w tym wszystkim otoczka spotykania się z ludźmi z całego świata, ale po co nam ona, gdy mamy coraz mniej czasu dla samych siebie i najbliższych?