Przecierali oczy ze zdziwienia. Nagrali niezwykle rzadki ukraiński BM Opłot

Po półtora roku wojny w Ukrainie znamy już niemal całe wyposażenie wykorzystywane przez obie strony konfliktu, ale czasem na froncie uda się dostrzec prawdziwego "białego kruka", jak czołg BM Opłot.

Po półtora roku wojny w Ukrainie znamy już niemal całe wyposażenie wykorzystywane przez obie strony konfliktu, ale czasem na froncie uda się dostrzec prawdziwego "białego kruka", jak czołg BM Opłot.
BM Opłot - biały kruk ukraińskiego frontu /VoidWanderer/https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:BM_Oplot,_Kyiv_2018,_04.jpg i Twitter/Clash Report /Wikimedia

Na pierwszy rzut oka czołg jakich wiele, ale w rzeczywistości dostrzeżenie na ukraińskim froncie modelu BM Opłot jest tak samo prawdopodobne jak wygrana na loterii, bo Kijów dysponuje zaledwie sześcioma egzemplarzami (a przynajmniej tak było przed wojną, więc aktualnie może być ich jeszcze mniej!). Co to za jednostka? BM Opłot to ukraiński czołg podstawowy, będący głęboką modernizacją czołgu T-84, który został zaprezentowany w 2008 roku, a rok później włączony do służby. Warto tu podkreślić, że w czasach ZSRR ukraiński Charków był jednym z największych i najważniejszych ośrodków zbrojeniowych w Układzie Warszawskim i to właśnie tu powstawały czołgi T-34, T-44, T-54, T-55, T-64 oraz właśnie T-84.

Reklama

BM Opłot - biały kruk ukraińskiego frontu

W stosunku do niego BM Opłot, znany też jako Opłot-M, doczekał się kilku poważnych zmian, w tym nowego panoramicznego dzienno-nocnego celownika, zintegrowanego z dalmierzem laserowym. Załoga dysponuje również zestawem peryskopów, modułem nawigacyjnym TIUS-NM z odbiornikiem satelitarnym, nowoczesnym zestawem środków łączności, systemem ostrzegającym o promieniowaniu wiązką laserową Warta oraz wyrzutniami granatów dymnych Tucza. Głębokich modyfikacji doczekała się też ochrona czołgu, bo BM Opłot jest silnie opancerzony - ma zasadniczy pancerz warstwowy, ale także elementy pancerza reaktywnego Nóż (kadłub, wieża, burty) oraz jego nowszej wersji Duplet.

Czołg napędza silnik wysokoprężny 6TD-2E, rozwijający moc 1200 KM, który pozwala osiągnąć prędkość 70 km/h na drodze i do 45 km/h w terenie, a zasięg BM Opłot na pełnym zbiorniku paliwa (1200 litrów) wynosi odpowiednio do 400 i 350 km. Jednostka jest przystosowana do pokonywania bez przygotowania brodów o głębokości 1,8 m i nawet 5 metrów po odpowiednim przygotowaniu. 

Dlaczego Ukraina ma tak mało czołgów BM Opłot?

Podstawowe uzbrojenie czołgu stanowi armata gładkolufowa 125 mm KBA-3 z 46 pociskami, której zasięg wynosi od 3 000 do 5 000 metrów, a na uzbrojenie dodatkowe składają się sprzężony z armatą karabin maszynowy KT-7.62 kalibru 7,62 mm oraz przeciwlotniczy karabin maszynowy KT-12.7 NSW kalibru 12,7 mm.

Mówiąc krótko, BM Opłot jest konstrukcją, która bardzo przydałaby się Ukraińcom w boju, ale Kijów dysponuje zaledwie sześcioma egzemplarzami (a być może nawet mniejszą liczbą, bo nagrania w mediach społecznościowych z początku tego roku wskazują na jeden uszkodzony przez rosyjski dron ZARA Lancet). Jak to możliwe? 

Wszystko za sprawą umowy z Tajlandią z 2011 roku, która zamówiła ponad 60 egzemplarzy i miała priorytet. A że zamówienie zostało zrealizowane dopiero w 2018 roku, a w kraju obecnie toczy się wojna, Siły Zbrojne Ukrainy muszą poczekać na swoje - wiadomo jednak, że zamówiły już nieujawnioną liczbę tych czołgów.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama