Rój śmigłowców zmierza na Ukrainę. Dadzą popalić Rosji

Siły Zbrojne Ukrainy niebawem wzbogacą się o dużą flotę świetnych śmigłowców Mi-8. Plany wysłania tych maszyn ma Chorwacja. Mogą one pozwolić armii lepiej chronić wyzwolone obwody przed rosyjską armią.

Siły Zbrojne Ukrainy niebawem wzbogacą się o dużą flotę świetnych śmigłowców Mi-8. Plany wysłania tych maszyn ma Chorwacja. Mogą one pozwolić armii lepiej chronić wyzwolone obwody przed rosyjską armią.
Siły Zbrojne Ukrainy wzbogacą się o dużą flotę świetnych śmigłowców Mi-8 /123RF/PICSEL

Siły Powietrzne Ukrainy wciąż istnieją i mają się wyśmienicie. Piloci każdego dnia bohatersko unikają zestrzelenia przez rosyjskiego okupanta, dostarczając broń i zapasy dla żołnierzy na linię frontu. Chociaż spora część statków powietrznych naszego sąsiada została zniszczona przez rosyjskiego agresora, to jednak Ukraina może liczyć na stałe dostawy nowych maszyn.

Niebawem na froncie pojawią się tam świetne śmigłowce Mi-8. Takie informacje podał ukraiński serwis Militarnyj, powołując się na chorwacką, lokalną gazetę Jutarnji. Armia Chorwacji ma przekazać Siłom Powietrznym Ukrainy aż 14 sztuk takich maszyn. Jest to pokłosie planów modernizacji chorwackiej armii, które zakładają wycofanie floty Mi-8 do 2026 roku.

Reklama

Rząd podjął zatem decyzję wysłania ich do Ukrainy, a nie zezłomowania, by tamtejsi piloci mogli zrobić z nich dobry użytek. Sama Chorwacja ma otrzymać flotę amerykańskich śmigłowców Black Hawk, tym samym dostosowując swoje maszyny do nowych wymogów systemów NATO.

Śmigłowce Mi-8 to wciąż sprawdzająca się w boju konstrukcja. Ukraińscy piloci dysponują niesamowitymi umiejętnościami, co mogliśmy zobaczyć na własne oczy już na wielu opublikowanych filmach z pola walki. Na większości z nich pokazują oni swoje brawurowe akcje w roli głównej z tymi maszynami.

Na najbardziej spektakularnym nagraniu, ukraińscy piloci pokazali kunszt swoich zdolności w trakcie bardzo niskiego lotu tuż nad lustrem rzeki Siewierski Doniec, na trasie z Łymana do Izium. W ten sposób chcieli oni uniknąć namierzenia przez rosyjskie radary i zestrzelenia. W pewnym momencie, piloci niemal dotykają wody śmigłowcem, tuż po przelocie nad mostem. Później pojawiły się informacje, że udało im się dostarczyć sprzęt dla żołnierzy, dzięki czemu szybciej wyzwolili kolejne miejscowości w obwodzie charkowskim.

Mi-8 to jeden z najpopularniejszych śmigłowców wielozadaniowych. Niskie loty i uniki są dla niego bułką z masłem. Maszyna może pochwalić się ogromną wytrzymałością i niezawodnością. Ukraińcy wykorzystują obecnie Mi-8 m.in. w obwodzie charkowskim, ługańskim, donieckim czy chersońskim, gdzie dzięki nim mogą transportować żołnierzy czy sprzęt, a nawet dokonywać ataków na pozycje Rosjan.

Przy okazji Mi-8 nie można nie wspomnieć, że te maszyny brały udział w marcowych heroicznych lotach do Mariupola, który był atakowany przez siły rosyjskie. Piloci, narażając swoje życie, dostarczali tam Obrońcom Azowstalu i cywilom wodę, żywność, amunicję i środki medyczne.

Śmigłowiec Mi-8 został opracowany w biurze konstrukcyjnym Michaiła Mila na początku lat 60. XX wieku, czyli jeszcze w czasach Związku Radzieckiego. Docelowo miały one zastąpić lżejsze śmigłowce Mi-4. Pierwsze loty Mi-8 odbyły się w 1961 roku, a seryjną produkcję rozpoczęto 4 lata później.

Na jej podkładzie zmieści się 3-osobowa załoga, a także 30 żołnierzy, 12 noszy, 4000 kilogramów ładunku wewnątrz lub 5000 kilogramów podwieszonego na zewnątrz. Jeśli chodzi o silniki, to są to dwa turbowałowe Klimov TW2-117 o mocy 1105 kW każdy. Mi-8 może odbywać loty z maksymalną prędkością 250 km/h, na pułapie do 4500 metrów i w odległości ok. 450 kilometrów. Dotychczas wyprodukowano ponad 17 tysięcy tego typu maszyn.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mi-8
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy