Rosja chwali się bronią laserową nowej generacji, która... smaży drony i nie tylko
Rosyjska administracja poinformowała, że ma odpowiedź na ostatnie dostawy broni i zachodniego wyposażenia dla Ukrainy, w skład których wchodzą m.in. drony, a mianowicie “broń laserową nowej generacji", która dosłownie smaży ich podzespoły.
Rosyjski wicepremier ds. sektora zbrojeniowego, Jurij Borisow, poinformował w wywiadzie dla lokalnych mediów rządowych, że armia Kremla testuje w Ukrainie broń laserową nowej generacji. Była ona podobno jednym z pilnie strzeżonych sekretów i jest dużo potężniejsza niż system ujawniony przez Władimira Putina w 2018 roku (obok broni hipersonicznej, międzykontynentalnych pocisków balistycznych czy podwodnych dronów nuklearnych), a mianowicie Pierieswiet.
Co ciekawe, niewiele wiadomo nawet na temat tej broni, nazwanej na cześć rosyjskiego półlegendarnego walecznego mnicha i świętego Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego - zdaniem Kremla to system laserowy zdolny do oślepiania satelitów orbitujących na wysokości do 1500 metrów. Borisow przekonuje jednak, że ten jest na wyposażeniu rosyjskiej armii już od kilku lat, a w Ukrainie testowane są właśnie prototypy rozwiązań nowej generacji.