Rosja planuje kolejne potężne bombardowanie Ukrainy. Użyje tych rakiet
We wtorkowym (15.11), najpotężniejszym bombardowaniu Ukrainy od czasu wybuchu wojny, armia Rosji wystrzeliła blisko 100 rakiet różnego rodzaju i zniszczyła dziesiątki celów, w tym te należące do infrastruktury krytycznej. Koszt tego przedsięwzięcia opiewa na ponad miliard dolarów. Jakich pocisków użyli Rosjanie i co znajduje się w ich arsenale?
Rosja dokonała najbardziej wyniszczającego ataku rakietowego na ukraińskie miasta. Doszło do niego tuż po zdalnym przemówieniu Wołodymyra Zełenskiego na szczycie G20. Analitycy uważają, że Kreml chciał w ten sposób wysłać wiadomość całemu światu, że nie żartuje i jednocześnie chciał zmusić władze w Kijowie do ogłoszenia kapitulacji.
Siły Zbrojne Ukrainy są pewne, że kolejne potężne ataki rakietowe na ukraińskie miasta są tylko kwestią czasu. W rosyjskich koncernach zbrojeniowych prace nad produkcją nowych rakiet dalekiego zasięgu trwają pełną parą na trzy zmiany. Armii szybko kurczą się zapasy broni precyzyjnej, ale nie oznacza to, że Rosja niebawem pozostanie bez rakiet.
Rosyjskie strategiczne pociski manewrujące Ch-101
Władze Ukrainy ujawniły, że w ostatnim ataku rakietowym użyto dwóch typów pocisków, a mianowicie Ch-101 (Kh-101) i Ch-555 (Kh-555). W kolejnych mogą do nich dołączyć również 3M14 Kalibr. Te pierwsze dwa, to rosyjskie strategiczne pociski manewrujące powietrze-ziemia z głowicą konwencjonalną o cechach obniżonej wykrywalności.
Pocisk Ch-101 powstał w 1991 roku, czyli jeszcze za czasów ZSRR, w biurze projektowym Raduga w Dubnej. Atrybutem Ch-101 jest technologia stealth, czyli obniżonej wykrywalności przez radary. Pocisk ma spłaszczony przekrój poprzeczny i powierzchnie boczne.
Silnik turboodrzutowy w Ch-101 umieszczony jest pod częścią ogonową wysuwany jest tuż przed startem w dół. Eksperci od militariów uważają, że w pocisku zastosowano miękki zbiornik paliwa w komorze silnika, który jest napełniany paliwem z instalacji samolotu po wysunięciu silnika, dla zwiększenia zasięgu. A jest on ogromny. Ch-101 może razić cele oddalone o ok. 4500-5500 kilometrów.
Pocisk mierzy 745 cm długości, 74 cm średnicy i ma masę od 2200 do 2400 kg. Sama głowica to 400 kg materiału wybuchowego. Co ciekawe, według różnych źródeł, głowica składa się z dwóch części i może razić dwa różne cele. Pocisk może przemieszczać się z prędkością do 1000 km/h i manewrować w locie, co czyni go trudnym do wykrycia i neutralizacji.
Nowe strategiczne pociski manewrujące Ch-555
Tymczasem pocisk Ch-555 jest młodszą konstrukcją. Do służby wszedł w 2002 roku. Podobnie jak Ch-101, jest strategicznym pociskiem manewrującym powietrze-ziemia. Jednak w odróżnieniu od Ch-101, ma sporo mniejszy zasięg. Z podanych informacji wynika, że jest to ok. 2800 kilometrów.
Pocisk mierzy 604 cm długości, 51 cm średnicy i ma masę od 1700 kg. Sama głowica to 300 kg materiału wybuchowego. Zarówno Ch-101, jak i Ch-555, mogą być wystrzeliwane z pokładów bombowców odrzutowych Tu-160 i turbośmigłowych Tu-95MS. Jeśli cel np. znajduje się w zachodniej Ukrainie, to pocisk Ch-101 może rozpocząć swoją podróż nawet nad Irkuckiem na dalekiej Syberii.
3M14 Kalibr to potężne pociski do niszczenia baz wojskowych
Jeśli chodzi o pociski Kalibr, w zależności od wariantu, mierzą one od 6,2 do 8,9 m, ważą od 1,3 do 2,3 tony i wyposażone są w głowicę konwencjonalną lub termojądrową o masie od 400 do 500 kg. Są one zdecydowanie ulubioną bronią Rosji, jeśli chodzi o wyprowadzanie precyzyjnych ataków z dystansu na wrogie cele.
— 3M14 Kalibr (NATO: SS-N-30A) to rosyjski pocisk manewrujący do ataku lądowego (LACM), ulepszona wersja 3M-14E "Club" LACM. SS-N-30A ma szacowany zasięg od 1500 do 2500 km i charakteryzuje się niskim profilem lotu. Pocisk stał się podstawą zdolności uderzeń naziemnych rosyjskiej marynarki wojennej — podaje Missile Threat.
Pociski 3M14 Kalibr produkowane przez firmę NPO Nowator są uważane za bardzo wszechstronne, ponieważ mogą być wystrzeliwane ze standardowego systemu pionowego startu, który może być rozmieszczony na wielu typach okrętów wojennych i łodzi podwodnych. Cena jednej sztuki tej broni to 6,5 miliona dolarów.
Co ciekawe, cena jednego pocisku Ch-101 to ok. 13 milionów dolarów, tymczasem Ch-555 to nieco mniej, bo 10 milionów dolarów. Oznacza to, że koszt ostatniego potężnego bombardowania rakietowego Ukrainy z 15 listopada bieżącego roku może przekraczać miliard dolarów.