Rosjanie bez... wódki. Ukraińscy hakerzy uderzają w system dystrybucji

Ukraińscy haktywiści postanowili popsuć Putinowi obchody Dnia Zwycięstwa i uderzyć w rosyjskie dostawy wódki, a konkretniej kontrolowany przez Kreml system, który odpowiada za ogólnokrajową dystrybucję, by Rosjanie nie mogli świętować przy kieliszku ulubionego trunku.

Ukraińscy haktywiści postanowili popsuć Putinowi obchody Dnia Zwycięstwa i uderzyć w rosyjskie dostawy wódki, a konkretniej kontrolowany przez Kreml system, który odpowiada za ogólnokrajową dystrybucję, by Rosjanie nie mogli świętować przy kieliszku ulubionego trunku.
Rosjanie bez dostaw wódki. Hakerzy w akcji! /123RF/PICSEL

Chociaż w ostatnim czasie nie słyszymy już tak często o atakach hakerskich na rosyjskie cele, to internetowi aktywiści wcale nie odpuścili, a z okazji obchodów Dnia Zwycięstwa postanowili o sobie przypomnieć. Nie tylko zhakowali rosyjskie stacje telewizyjne i ich programy, by na chwilę przed transmisją parady z Placu Czerwonego wyświetlały komunikaty proukraińskie typu “Masz na rękach krew tysięcy Ukraińców", ale i przeprowadzili serię skutecznych ataków na rosyjski system EGAIS.

Reklama

Rosyjski system dystrybucji alkoholu na celowniku hakerów

Ten kontrolowany przez Kreml serwis jest kluczowy dla lokalnej sprzedaży i dystrybucji alkoholu (głównie wódki), bo rosyjskie przepisy obligują producentów i dystrybutorów napojów z procentami do rejestrowania w nim każdej dostawy. To właśnie ta rosyjska biurokracja znacznie ułatwiła hakerom działanie, bo przeprowadzenie skutecznego ataku typu DDoS (atak na system w celu uniemożliwienia działania poprzez zajęcie wszystkich wolnych zasobów, przeprowadzany równocześnie z wielu komputerów) pozwoliło sparaliżować dystrybucję alkoholu w całym kraju.

I tak właśnie było w tym przypadku, bo jak informuje rosyjski dziennik ekonomiczno-biznesowy Wiedomosti, producenci nie są obecnie w stanie realizować dostaw do sklepów. Przeprowadzanie ataku na chwilę przed Dniem Zwycięstwa miało zaś wymiar symboliczny, bo jeśli Rosjanie nie mogą świętować pokonania nazistów przez ZSRR kieliszkiem ulubionego alkoholu, być może zastanowią się przez chwilę nad powodami takiego stanu rzeczy.

Producenci i dystrybutorzy alkoholu nie mogli w pierwszych dniach maja przetransportować produktów do swoich klientów na skutek niedziałającego systemu Unified State Automated Alcohol Accounting Information System (EGAIS). Takie informacje przekazało nam czterech uczestników tego rynku, przedstawiciel dużego sprzedawcy i pracownik związany z branżą. Najwyraźniej mówimy o atakach DDoS - informują Wiedomosti.

I choć źródła rządowe przekonują, że system EGAIS działa normalnie, a wydłużony czas oczekiwania wynika z wysokiego zapotrzebowania, to dane rynkowe mówią same za siebie. Jedna z dotkniętych atakiem firm, dostarczająca wino do sklepów i restauracji, nie była w stanie zrealizować w ostatnich dniach 70% zafakturowanych dostaw. Nic więc dziwnego, że ukraińscy hakerzy są bardzo zadowoleni z przebiegu akcji i uwagi, jaką poświęciły im rosyjskie media rządowe, podkreślając jednak przy okazji, że jest ona efektem działania ochotników z całego świata.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: haker | atak hakerski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy