Rosjanie mogą zapomnieć o smartfonach Huawei, Oppo i Xiaomi

Rosjanom zachodnie koncerny odebrały już prawie wszystko, a teraz jeszcze nie będą mogli liczyć nawet na nowe tanie smartfony z Chin. Rosja powoli staje się Koreą Północną Europy.

Rosjanie będą mogli zapomnieć o smartfonach od Xiaomi, Oppo i Huawei
Rosjanie będą mogli zapomnieć o smartfonach od Xiaomi, Oppo i Huawei 123RF/PICSEL

Chiny dotychczas podchodziły z dystansem do rosyjskiego ataku na Ukrainę. Rząd w Pekinie bacznie obserwował sytuację, ale wszystko wskazuje na to, że Państwo Środka zaczyna oddalać się od Rosji, która znalazła się z własnej winy w tragicznej sytuacji ekonomicznej i gospodarczej.

Kapitalizm chiński nie lubi tracić pieniędzy. Dlatego giganci technologiczni tacy jak Xiaomi, Huawei czy Oppo zaczęli kalkulować i wyszło im, że nie będzie opłacało się wysyłać do Rosji nowych smartfonów. Rubel spada na łeb i na szyję, a sami Rosjanie niebawem nie będą mieli pieniędzy na jedzenie, a co dopiero na luksusy w postaci nowych smartfonów.

Co ciekawe, chiński rząd nie poddaje się protestom obywateli czy mieszkańcom innych krajów świata, którzy oczekują całkowitego zablokowania sprzedaży urządzeń elektronicznych na terytorium Rosji. Pomimo takiej decyzji, sam rynek już zaczyna wymuszać na Chinach decyzje w cudowny sposób zbieżne z protestującymi.

Jak podaje Financial Times, chińskie koncerny bardzo poważnie ograniczyły wysyłkę nowych smartfonów do Rosji, a niektóre inne urządzenia w ogóle staną się niedostępne dla Rosjan. Analitycy podają, że od początku agresji Rosji na Ukrainę, sprzedaż chińskich urządzeń mobilnych mocno spadła. Teraz jest jeszcze gorzej. Nie można tutaj nie wspomnieć, że chińscy producenci stanowią ok. 60 procent rosyjskiego rynku smartfonów.

Kilka dni temu zawiesiły swoją działalność w Rosji takie koncerny jak: Samsung, LG, Sony, Microsoft, IBM, Intel, Oracle czy Cisco. Eksperci uważają, że w kolejnych tygodniach do bojkotu Rosji włączą się dziesiątki czy setki innych firm, które mogą dołożyć swoją cegiełkę do upadku gospodarczego tego kraju.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas