Anonymous włamali się do bazy danych Roskomnadzoru

Haktywiści Anonymous nie przestają zadziwiać. Tym razem włamali się do rosyjskiej Federalnej Służby Nadzoru Komunikacji, Informatyki i Mediów, szerzej znanej jako Roskomnadzor.

Hakerzy Anonymous uderzają z potężną siłą w Rosję i Białoruś
Hakerzy Anonymous uderzają z potężną siłą w Rosję i Białoruś123RF/PICSEL

Roskomnadzor jest rosyjską agencją odpowiedzialną za monitorowanie, kontrolowanie i cenzurowanie rosyjskich środków masowego przekazu. Anonymous włamali się do baz danych agencji i wykradli z niej aż 360 tysięcy plików o łącznej "wadze" 817 GB. Grupa haktywistów podała, że pozyskane dane są niezwykle cenne.

Wśród nich znajdują się różne pliki, dokumenty czy wiadomości email. Te ostatnie zawierają ogromną bazę załączników. Mogą one być niebezpieczne, gdyż w wiadomościach email często pojawiają się melware czy wirusy. Na podstawie wykradzionych informacji można dowiedzieć się więcej o działalności cenzury i całej machiny propagandowej w Rosji, która każdego dnia dosięga niemal wszystkie dziedziny życia i miliony ludzi.

Anonymous wstępnie przeszukali pozyskane dane i większość podzielili na dwa katalogi, które zostały opisane jako działania prawne oraz procedury HR agencji. Eksperci od cyberbezpieczeństwa nie pochwalają działalności Anonymous, ale w przypadku Rosji i jej agresji na Ukrainę, wszystkie takie akcje mogą nie tylko pomóc dowiedzieć się o planach wroga, ale również skuteczniej przenikać do nieświadomych obywateli.

Haktywiści w ciągu ostatnich dwóch tygodni dwukrotnie zhakowali rosyjskie telewizje, w tym publiczne, i wyświetlali milionom Rosjan aktualnie rozgrywające się wydarzenia w Ukrainie, w związku z agresją Rosji. Anonymous zapowiadają, że to dopiero początek ich wielkiej kampanii przeciw Kremlowi i samemu Putinowi. Od tygodnia zbierają oni na jego temat niezwykle kompromitujące informacje, które niebawem mają ujrzeć światło dzienne.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas