Rosjanie zniszczyli pierwszy amerykański czołg M1A1 Abrams
W piątek (23.02) media społecznościowe obiegł pierwszy film w roli głównej z amerykańskim czołgiem Abrams uwiecznionym podczas działań bojowych, a teraz przestał on istnieć po rosyjskim ataku.
Rosjanie mają powód do świętowania. W końcu udało im się zniszczyć pierwszy amerykański czołg M1A1 Abrams, biorący udział w wojnie w Ukrainie. Chociaż rosyjskie media podawały, że zniszczyły pierwszy egzemplarz jeszcze we wrześniu ubiegłego roku, nie było to prawdą. Opublikowane wówczas zdjęcia były sfałszowane, a wykorzystano w nich ujęcia z czasów wojny w Iraku.
Pierwsza potwierdzona strata amerykańskiego czołgu podstawowego M1A1 Abrams na wyposażeniu Sił Zbrojnych Ukrainy miała miejsce dziś (26.02) w pobliżu Awdijiwki w obwodzie donieckim. Czołg został zaatakowany za pomocą drona kamikadze. Panele ochronne spełniły swoje zadanie i ochroniły załogę, jednak sama maszyna została poważnie uszkodzona i nie nadaje się już do działań bojowych.
Rosjanie zniszczyli amerykański czołg M1A1 Abrams
Amerykańskie czołgi M1A1 Abrams pojawiły się na Ukrainie jesienią ubiegłego roku, to jednak dopiero teraz, po ponad 4 miesiącach, uwieczniono tę maszynę w bezpośredniej walce z rosyjską armią. Na opublikowanym w piątek (26.02) filmie pokazano czołg w sportowym kamuflażu leśnym i ostrzeliwujący rosyjskie pozycje w Stepowe w obwodzie donieckim.
Ukraińcy nie używali dotychczas amerykańskich czołgów, ponieważ mieli do dyspozycji setki innych maszyn, które lepiej radzą sobie w niestabilnym gruncie. Abrams jest bardzo ciężkim czołgiem, dlatego istnieje ogromne zagrożenie, że w walkach może ugrzęznąć w błocie, a wtedy stanie się idealnym celem dla rosyjskich systemów artyleryjskich.
Abramsy w boju na Ukrainie dopiero na wiosnę
Prawdopodobnie będziemy mogli ujrzeć zmasowane ataki czołgami M1A1 Abrams dopiero na wiosnę, gdy grunt się wysuszy i pola staną się przejezdne dla bardzo ciężkiego sprzętu. Ukraińscy żołnierze szkolili się na nich nie tylko poza swoim krajem, np. w bazach w Rumunii, ale również już na samym terytorium Ukrainy, a dokładnie na poligonach leżących w zachodniej części kraju. Siły Zbrojne Ukrainy z tej okazji opublikowały materiał filmowy, na którym można zobaczyć przebieg procesu szkoleń na tych pancernych potworach.
Ukraina miała otrzymać od Stanów Zjednoczonych 31 sztuk tych maszyn. Wersja M1A1 Abrams, która trafi do Ukrainy to najstarsza modyfikacja tych czołgów do tej pory używanych przez armię USA. Mimo że nie posiada najnowszej elektroniki, dalej jest zabójcza. Sam czołg M1 Abrams posiada jeszcze standardowy trójkolorowy kamuflaż NATO dla terenów leśnych.
Czym jest amerykański czołg M1A1 Abrams?
Co ciekawe, chociaż początkowo czołgi nie posiadały pancerza reaktywnego, to jednak w ostatnich tygodniach pojawiły się moduły ARAT-1. Mogą być montowane samodzielnie lub jako element szerszego systemu dodatkowej ochrony opracowanego i wdrożonego pod kryptonimem TUSK (ang. Tank Urban Survivability Kit).
Czołg Abrams M1 ma masę 60 ton, mierzy 977 cm długości, 366 cm szerokości, 244 cm wysokości i oferuje prześwit 43 cm. Maszyna zabiera na pokład czterech członków załogi, w tym dowódcę, działonowego, ładowniczego i kierowcę. Abrams posiada działo kalibru 120 mm, które w Ukrainie najprawdopodobniej będzie wykorzystywało starsze pociski APSDF M89A2 i M89A3, w teorii zdolne do przebicia od przodu większości rosyjskich czołgów.
Ile czołgów ma obecnie Ukraina?
Czołg napędza silnik turbowałowy Avco Lycoming AGT-1500C o mocy 1103 kW (1500 KM) przy 3000 obr./min. Pozwala on maszynie rozpędzić się do 67 km/h na drodze i do 40 km/h w terenie. Zbiornik paliwa o pojemności 1909 litrów zapewnia zasięg do 425 km.
Eksperci z Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych (IISS) oszacowali, że ukraińska armia po blisko dwóch latach wojny dysponuje blisko 1000 czołgów różnego typu. To niemal tyle, ile było dostępne przed rosyjską agresją na ten kraj. Ukraińcy mieli stracić w ciągu 24 miesięcy blisko 600 czołgów, ale jednocześnie udało im się przejąć od Rosjan 500 maszyn, a kolejne 600 dostarczono z krajów NATO.