Rosyjska armia niszczy wszystkie drogi prowadzące do Moskwy

Rosyjska armia planuje akcję niszczenia mostów na wszystkich autostradach prowadzących z południa kraju do Moskwy przez rzekę Okę, by powstrzymać konwoje pojazdów grupy Wagnera.

Rosyjska armia planuje akcję niszczenia mostów na wszystkich autostradach prowadzących z południa kraju do Moskwy przez rzekę Okę, by powstrzymać konwoje pojazdów grupy Wagnera.
Rosyjska armia wysadzi wszystkie mosty na trasie na Moskwę /Google Maps/NEXTA /Twitter

W mediach pojawiły się informacje o planach wysadzenia w powietrze mostów na wszystkich autostradach prowadzących z południa kraju do Moskwy przez rzekę Okę. Obecnie rosyjskie śmigłowce Ka-52 Aligator atakują konwoje pojazdów grupy Wagnera przemieszczające się na północ trasą M2 i M4 z Woroneża do Moskwy.

Droga na wielu odcinkach jest zablokowana ze względu na zniszczenia. Pojawiły się też informacje o niszczeniu dróg za pomocą koparek i blokowaniu ich z pomocą wypełnionych piskiem ciężarówek, ale te barykady na nic się zdają, bo pojazdy bojowników bez problemu sobie z nimi radzą. Sytuację można na bieżąco śledzić w Mapach Google z nakładką o natężeniu ruchu drogowym.

Reklama

Na opublikowanych nagraniach filmowych możemy zobaczyć zniszczone pojazdy wojskowe i uszkodzone cywilne ciężarówki, które akurat przemieszczały się autostradą. To pokazuje, że rosyjskie dowództwo nie przejmuje się cywilami i morduje własnych obywateli, by uratować władzę.

Rosyjska armia niszczy swoje obiekty strategiczne

Wcześniej rosyjska armia dokonała ataku rakietowego na własne składy paliw w mieście Woroneż, leżącym na trasie na Moskwę. Tuż po tym wybuchła panika wśród mieszkańców. Ataku dokonano również za pomocą "latających czołgów", czyli śmigłowców Ka-52 Aligator. Na filmach słychać odgłosy paniki wśród mieszkańców miasta, będących świadkami tego wydarzenia.

Rosyjska armia była zmuszona do zniszczenia składu paliw, ponieważ miasto zostało dziś opanowane przez bojowników grupy Wagnera. Ich pojazdy pojawiły się nie tylko w centrum miasta, ale doszły też informacje o zajęciu lokalnego lotniska. Jednocześnie Prigożyn zapowiedział, że jego armia ma teraz własne siły powietrzne. Być może bojownicy przejęli maszyny rosyjskiej armii z lotniska w Woroneżu.

Ataki dokonywane są za pomocą śmigłowców Ka-52 Aligator

Kamow Ka-52 Aligator to rosyjski śmigłowiec szturmowy, który pierwszy raz wzbił się w niebo w 1997 roku. Obecnie armia posiada ponad 100 sztuk tych maszyn w różnych konfiguracjach. Śmigłowiec wyróżnia się swoim układem napędowym. Oparty jest na konstrukcji Kamowa. Maszyna została wyposażona w dwa duże, współosiowe i przeciwbieżne wirniki. Są one umieszczone jeden pod drugim.

Zapewnia to Ka-52 Aligator osiąganie większych prędkości, stabilniejszy lot, większą zwrotność i możliwość lądowania na małych powierzchniach. W czasie awarii maszyny, ciekawym rozwiązaniem jest odrzucanie wirników w taki sposób, by piloci mogli bezpiecznie się katapultować w swoich fotelach.

Ministerstwo Obrony Narodowej Ukrainy podało, że dotychczas żołnierzom udało się zestrzelić dziesiątki rosyjskich śmigłowców Ka-52. Dokonano tego najróżniejszą bronią, nie tylko rodzimą, ale również tą otrzymaną od innych krajów świata. Nie jest tutaj tajemnicą, że duża część śmigłowców została zestrzelona właśnie za pomocą polskich Piorunów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ka-52 Aligator
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy