Sieć badawcza Łukasiewicza "ożywiła" swojego patrona po ponad 140 latach od jego śmierci. Wykorzystali sztuczną inteligencję

Na Zamku Królewskim w Warszawie zaprezentowano cyfrową postać Ignacego Łukasiewicza, z którym można porozmawiać dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji.

Ożywienie polskiego wynalazcy Ignacego Łukasiewicza była wielomiesięcznym projektem, którego efekt jest zachwycający i wyjątkowy przynajmniej na skalę europejską. To nie tylko zwykły program, który odpisuje na zadane pytania, ale można z nim porozmawiać na wiele tematów zgodnie z prawdą historyczną.

Usiądź w fotelu i porozmawiaj z Łukasiewiczem

Awatar Ignacego jest wykonany z największą starannością. To naturalnej wielkości postać, zaprezentowana na dużym ekranie, przed którym można usiąść w fotelu i zadać pytanie. Dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji wytrenowano go, by mógł rozmawiać o swoich osiągnięciach naukowych i biznesowych, oraz życiu prywatnym i historii. Mimo sędziwego wieku całkiem nieźle radzi sobie też z rozmową o świecie współczesnym.

Reklama

Sieć neuronowa dzięki wytrenowaniu jest w stanie rozpoznać około 400 tematów rozmowy, oraz liczne warianty nieprzewidziane podczas projektowania. Zadbano również o dobre wychowanie i kulturę wynalazcy. Dzięki odpowiednim rozwiązaniom mamy pewność, że niezależnie od intencji rozmówcy, Łukasiewicz nie odpowie w sposób wulgarny, czy obrażając w jakikolwiek sposób rozmówcę.

Cyfrową postać Ignacego Łukasiewicza przedstawiono na Zamku Królewskim w Warszawie. Wydarzeniu towarzyszyła również dyskusja przedstawicieli środowisk zajmujących się sztuczną inteligencją, kulturą i edukacją.

Kim był Ignacy Łukasiewicz?

Właściwie Jan Józef Ignacy Łukasiewicz żył w latach 1822 - 1882 był polskim farmaceutą i przedsiębiorcą, ale znany jest przede wszystkim z wynalezienia lampy naftowej. Założył również pierwszą na świecie kopalnię ropy naftowej. Pierwsza skonstruowana przez niego lampa naftowa w 1853 roku oświetliła wystawę Lwowskiej apteki Mikolascha, w której pracował.

Szybko znaleziono też kolejne praktyczne rozwiązanie wynalazku, kiedy to podczas pilnej operacji w lwowskim szpitalu potrzebowano źródła światła. Rok później, by być bliżej złóż ropy, przeniósł się do Gorlic (woj. małopolskie), gdzie zapłonęła pierwsza na świecie uliczna lampa naftowa.

Choć dorobił się na ropie sporego majątku, nie przestał być wielkim społecznikiem. Wiele ważnych inwestycji, jak np. zakładanie szkół i szpitali finansował z własnej kieszeni.  

Przeczytaj także:

Poczuj zapach w grze i metaverse. Nowy headset od OVR Technology

Śmigła w dronach zostaną zastąpione przez... pierzaste zrobotyzowane skrzydła?

Jeżdżę, latam - pełny serwis! Futurystyczne kapsuły to przyszłość

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy