Starship poleci w listopadzie? Plany SpaceX może potwierdzać NASA
Starship szykowany jest przez SpaceX do drugiego lotu orbitalnego od miesięcy. Kiedy odbędzie się start wielkiej rakiety Elona Muska? Wygląda na to, że w przyszłym miesiącu. Rąbka tajemnicy uchyla nam NASA, która zarezerwowała kilka dni dla samolotu obrazowego WB-57. Starship był przez niego śledzony także w kwietniu.
SpaceX w kwietniu wystrzeliło statek Starship wraz z pierwszym stopniem o nazwie Super Heavy, ale ta próba zakończyła się spektakularną eksplozją, do której doszło kilka minut po starcie. Wiemy, że firma Elona Muska szykuje się od miesięcy do kolejnej próby i wygląda na to, że jest ona blisko. Wynika to z pewnych działań agencji NASA.
NASA rezerwuje kilka dni w listopadzie dla samolotu WB-57
NASA zarezerwowała przedział od 3 do 10 listopada dla samolotu obrazowego WB-57. Maszyna jest w stanie bardzo wysoko latać i służy agencji m.in. do monitowania kapsuł załogowych Dragon należących do SpaceX, którymi astronauci latają na Międzynarodową Stację Kosmiczną i na ich pokładzie również wracają na Ziemię.
Wiemy, że samolot WB-57 został także wykorzystany w trakcie kwietniowego startu Starshipa. NASA nawet na prośbę FOIA opublikowała materiał filmowy w wysokiej rozdzielczości z tego lotu. Wygląda na to, że maszyna będzie towarzyszyć rakiecie SpaceX ponownie. Zarezerwowane terminy prawdopodobnie ujawniają nam, kiedy firma podejmie się kolejnej próby. Ponadto wskazuje na to również zawiadomienie Straży Przybrzeżnej ostrzegające marynarzy o potencjalnym wystrzeleniu rakiety w Boca Chica w Teksasie w pierwszym tygodniu listopada. Coś więc musi być na rzeczy.
SpaceX szykuje statek Starship do lotu
Początek listopada rzeczywiście może być terminem, gdy SpaceX będzie chciało przeprowadzić kolejny lot orbitalny statku Starship wraz z pierwszym stopniem Super Heavy. Firma jakiś czas temu umieściła konstrukcję na stanowisku startowym i uruchomiła program testów statycznych. Ponadto rakietę zatankowano dużą ilością paliwa.
Starship oraz Super Heavy otrzymały od SpaceX mnóstwo poprawek w konstrukcji. W trakcie kwietniowej próby nie doszło do rozdzielenia obu stopni i pozostaje wierzyć, że tym razem tego błędu uda się uniknąć. Jeśli tak, to istnieje duża szansa, że maszyna w końcu poleci pierwszy raz w kosmos, co otworzy z czasem zupełnie nowe możliwości wykorzystania tej rakiety. NASA również wiąże z nią ogromne nadzieje, o czym świadczy, chociażby jej wybór w roli księżycowego lądownika dla misji Artemis.