Sztuczna inteligencja umożliwia tworzenie awatarów 3D tylko z jednego zdjęcia [FILM]
W niedalekiej przyszłości, sztucznie wygenerowane awatary ludzi będą nas reprezentowały w trakcie rozmów ze znajomymi lub bliskimi. W mediach internetowych zaczną pojawiać się wirtualni prezenterzy.
Inżynierowie z Imperial College London i FaceSoft.io pochwalili się swoją najnowszą odsłoną technologii o nazwie AvatarMe. Jak jej sama nazwa wskazuje, potrafi ona tworzyć bardzo realistyczne awatary ludzi za pomocą sztucznej inteligencji. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, bo już takie możliwości AI dawno widzieliśmy, gdyby nie fakt, że awatar 3D tworzony jest na podstawie tylko jednego zdjęcia.
Mówimy tu zatem o ogromnym skoku technologicznym. Do tej pory do stworzenia awatara 3D ludzkiej twarzy trzeba było zastosować aż 168 źródeł światła i 9 aparatów. Teraz sztuczna inteligencja analizuje jeden obraz i na tej podstawie potrafi wygenerować idealnie oświetlony obiekt 3D, który zachwyca realizmem. Naukowcy chwalą się nawet, że AvatarMe potrafi stworzyć awatary o jakości 4K i 6K na podstawie zdjęcia o niskiej rozdzielczości.
Jak to w ogóle możliwe? Otóż sztuczna inteligencja została wyszkolona na analizie tysięcy zdjęć ludzkich twarzy. Gdy AvatarMe dostaje obraz, poddaje go obróbce na aż trzech poziomach. Najpierw analizuje jakość światła odbitego od skóry i na tej podstawie generuje trójwymiarowy kształt obiektu, w tym przypadku głowy, a następnie perfekcyjnie go doświetla i na końcu polepsza jakość obrazu, wyostrzając szczegóły powierzchni, takie jak zmarszczki, blizny i pory.
AvatarMe znajdzie zastosowanie przy produkcjach nowych gier wideo i filmów, a w przyszłości sztucznie wygenerowane awatary 3D znanych ludzi będziemy mogli zobaczyć w mediach internetowych w roli prezenterów lub jako uzupełnienie materiałów multimedialnych. Ogromnym zainteresowaniem taka technologie będzie cieszyła się też w serwisach społecznościowych. Facebook od jakiegoś czasu eksperymentuje z animowanymi awatarami, a z pomocą AvatarMe będzie mógł tworzyć całe społeczności wirtualnych ludzi.
Źródło: GeekWeek.pl/FaceSoft.io