Test Xiaomi 15 Ultra. Fotoflagowiec idealny?
Xiaomi 15 Ultra to ostatni fotoflagowiec marki, który wyróżnia się przede wszystkim potężnym aparatem fotograficznym o wielu możliwościach. Czy smartfon rzeczywiście robi tak dobre zdjęcia? Czy Xiaomi 15 Ultra ma jeszcze inne zalety, na które warto zwrócić uwagę podczas zakupu? Sprawdziliśmy telefon w akcji i oto nasz werdykt.

Xiaomi 15 Ultra to obecnie najmocniejszy smartfon w szerokim portfolio chińskiej marki. Urządzenie przykuwa wzrok od pierwszego spojrzenia. Przede wszystkim za sprawą ciekawego wzornictwa i ogromnej wyspy z aparatem fotograficznym. Spędziłem z tym telefonem kilkanaście dni i na samym wstępie mogę powiedzieć, że było warto.
Zawartość pudełka z Xiaomi 15 Ultra i pierwsze wrażenia
Xiaomi 15 Ultra dostarczany jest w dosyć grubym pudełku, gdzie telefony konkurencji często pakowane są już w chudszych. To rozbudziło oczywiście pewne nadzieje na nieco bogatszy zestaw niż standardowo. Po otworzenie opakowania w środku znalazłem telefon oraz kilka dodatków.
Mimo wstępnych oczekiwań zabrakło tego, na co liczyłem. W zestawie nie ma ładowarki i trzeba o nią postarać się osobno. Na plus zasługuje jednak dedykowane etui silikonowe, które nie zawsze dodawane jest przez producentów. Poza tym w pudełku jest kabel z końcówkami USB C, szpilka do tacki SIM i trochę papierogii.

Sam smartfon sprawia bardzo dobre pierwsze wrażenia. Testowy egzemplarz ma obudowę inspirowaną aparatem firmy Leica, co wygląda bardzo ciekawie i przykuwa wzrok. Urządzenie może robić wrażenie masywnego (waży blisko 230 g), ale w rzeczywistości dobrze leży w dłoni. Producent z pewnością postawił na ciekawe wzornictwo i zadbał o szczegóły. To sprawia, że sprzęt wyróżnia się w tłumie innych telefonów.
Smartfon z aparatem Leica
Smartfon Xiaomi 15 Ultra ma duży moduł w kształcie koła, który wypełnia sporą część tylnego panelu obudowy. Kamera składa się z czterech obiektywów, z których jeden jest peryskopowy. Najważniejsze informacje o poszczególnych elementach aparatu widać poniżej.
- Ultra teleobiektyw Leica 100 mm z czujnikiem 1/1.4" 200 MP i przysłoną f/2.6
- Aparat główny Leica 23 mm z 1" czujnikiem Sony LYT-900 50 MP i przysłoną f/1.63
- Obiektyw ultraszerokokątny Leica 14 mm z czujnikiem 50 MP i przysłoną f/2.2
- Ruchomy teleobiektyw Leica 70 mm z czujnikiem 50 MP i przysłoną f/1.8

Na "papierze" wygląda to imponująco. Trzy z obiektywów (z wyjątkiem ultraszerokokątnego) wspierają OIS, czyli optyczną stabilizację obrazu. W ostatnim jest to EIS. Wszystko pięknie, ale jak takie połączenie wypada w praktyce?
Kamera Xiaomi 15 Ultra to potężny system aparatów
Xiaomi 15 Ultra to smartfon, który przedstawiany jest jako fotoflagowiec i ma to rzeczywiście odzwierciedlenie w praktyce. Sprawdziłem kamerę w różnych scenariuszach i w każdym z nich uzyskane efekty były naprawdę zadowalające. Dotyczy to również zoomu.
Połączenie obiektywu peryskopowego z 200-megapikselowym sensorem było strzałem w dziesiątkę. Duża matryca 1/1.4" pozwala na przechwytywanie większej ilości światła oraz szczegółów. Producent uzyskał też szeroki zakres ogniskowej (od 14 do 200 mm). To sprawia, że kamera radzi sobie w różnych warunkach. Przykładowe efekty uzyskane na zdjęciach możecie obejrzeć niżej.




Aparat Xiaomi 15 Ultra świetnie radzi sobie także podczas nagrywania wideo. Dla przykładu firmy slow-motion można rejestrować w jakości 4K przy 120 klatkach na sekundę. Dotyczy to długości ogniskowej 23 i 100 mm. Nie zabrakło też wsparcia dla 10-bitowe nagrywania filmów w formacie LOG i dotyczy to wszystkich długości ogniskowej oraz obsługi formatu Dolby Vision.
Przednia kamera do selfie ma obiektyw szerokokątny (90°) ze światłem przysłony f/2.0. Został on połączony z 32-megapikselowym sensorem. Robione nim zdjęcia są przyzwoite i z pewnością większość osób będzie z nich zadowolonych.
Jasny i czytelny ekran AMOLED-owy
Xiaomi 15 Ultra ma duży ekran AMOLED-owy o przekątnej 6,73 cala. Rozdzielczość obrazu to 3200 × 1440 pikseli, a odświeżanie odbywa się w zmiennym zakresie do 120 Hz. Natomiast jasność maksymalna sięga 3200 nitów. To zapewnia czytelność treści również w pełnym nasłonecznieniu.

Ekran nowego fotoflagowca rzeczywiście jest z górnej półki i ciężko się tutaj do czegoś przyczepić. Obraz jest żywy, barwny i ostry. Korzystanie z telefonu w pełnym nasłonecznieniu nie stanowi problemu. Ponadto producent chwali się autorskim szkłem ochronnym Xiaomi Shield 2.0, który chroni wyświetlacz przed upadkami.
Xiaomi 15 Ultra to liczne funkcje AI
W dobie wszechobecnej sztucznej inteligencji nie mogło jej również zabraknąć w nowym flagowcu Xiaomi. Smartfon oferuje dostęp do wielu funkcji opartych na AI. Są to zarówno autorskie rozwiązania, jak i te opracowane z myślą o telefonach z Androidem przez Google.

W przypadku funkcji AI od Google na szczególną uwagę zasługuje z pewnością Circle to Search, co znacząco ułatwia wyszukiwanie poprzez zaznaczanie. Opcja ta nadal dostępna jest tylko w wybranych smartfonach i tu na szczęście ją znajdziemy. Oczywiście nie zabrakło także Gemini.
Ponadto Xiaomi 15 Ultra ma tłumacza AI Interpreter, narzędzia pisania oparte na sztucznej inteligencji czy rozpoznawania mowy. Na uwagę zasługuje też kreatywny asystent AI Creativity.
Mocny procesor i dobra bateria
Xiaomi 15 Ultra to smartfon, któremu z pewnością nie można odmówić mocy. Wszak pod jego obudową jest procesor Snapdragon 8 Elite, czyli ostatni czip Qualcomma dla flagowców z Androidem. Jest on wspomagany przez 16 GB pamięci operacyjnej RAM typu LPDDR5x. Takie połączenie sprawia, że smartfon nie dostaje zadyszki i oferuje optymalną wydajność.
Pod obudową telefonu znajduje się bateria o pojemności 5410 mAh. Jest więc ona większa względem większości konkurencji, gdzie zazwyczaj jest to około 5000 mAh. Blisko 10 proc. więcej przekłada się oczywiście na nieco lepsze wyniki. Pod tym względem Xiaomi 15 Ultra wypada lepiej od poprzednika (modelu 14 Ultra) czy Samsunga Galaxy S25 Ultra, gdzie można liczyć na 1-1,5 godziny więcej pracy podczas przeciętnego użytkowania. Telefon nie pokonuje w tym względzie jednak iPhone'a 16 Pro Max, który uzyskuje czas lepszy o około godziny.

Na uwagę zasługuje wsparcie dla szybkiego ładowania o mocy 90 W. W zestawie nie ma ładowarki i w trakcie testu wykorzystałem inny zasilacz o mocy 120 W. To pozwoliło naładować telefon do pełna w 52 minuty. Po pół godziny wskaźnik baterii pokazywał 71 proc. Jest nieźle, ale pod tym względem chińscy producenci wyprzedzają pozostałą konkurencję, która stosuje ładowarki o mniejszej mocy. Dodajmy do tego wsparcie dla ładowania bezprzewodowego o mocy aż 80 W.
Czy warto kupić smartfona Xiaomi 15 Ultra?
Odpowiedź na to pytanie trzeba postawić sobie samodzielnie i następnie uzyskać odpowiedź na podstawie indywidualnych potrzeb. Dla fanów chińskiej marki jest to z pewnością "must have", gdyż to najlepszy flagowiec producenta. Jeśli jednak szukacie telefonu z aparatem fotograficznym o naprawdę dużych możliwościach, to również nie będziecie rozczarowani.
Pewnym minusem jest wysoka cena, która w Polsce została ustalona na poziomie aż 6299 złotych. Jeśli to jednak odgrywa drugoplanową rolę, to smartfon jest godny polecenia. Przede wszystkim w opcji kolorystycznej Chrome, którą miałem okazję testować. To obudowa, która z pewnością wyróżni telefon w tłumie innych urządzeń.