Tilt Five niebawem wprowadzi gry planszowe w świat rozszerzonej rzeczywistości

W 2013 roku jedna z byłych inżynierów Valve, Jeri Ellsworth, wpadła na pomysł okularów AR i założyła firmę o nazwie Technical Illusions, by go zrealizować. I choć początkowo okazała się ona ogromnym sukcesem, to…

… skończyło się jak zwykle. Na szczęście utalentowanej kobiecie udało się odkupić swój pomysł i stworzyć nową markę o nazwie Tilt Five. Teraz zaś, po ponad dwóch latach ciężkiej pracy, ekipa jest gotowa, by zaprezentować światu nową wersję wspomnianych okularów, tym razem skupiając się jedynie na grach planszowych. Projekt trafił właśnie na Kickstartera i z miejsca został ufundowany, bo twórcy liczyli na 450 tysięcy dolarów, a na ich koncie jest już blisko 600 tysięcy.

Wygląda więc na to, że zmiany się opłaciły, a osoby, które miały już okazję przetestować sprzęt w akcji, zapewniają, że mówimy o ogromny kroku naprzód względem castAR. Tilt Five wygląda jak para futurystycznych okularów i mniej więcej tyle waży (85 gramów), dzięki czemu rozgrywka z jego wykorzystaniem nie jest nadmiernie męcząca. Urządzenie można też założyć na własne okulary, choć w tym wypadku firma twierdzi, że będzie pracować jeszcze nad opcjami personalizacji, czyli wymiennymi noskami, by każdy mógł dopasować mostek do własnej twarzy.

Reklama

Sama idea pomysłu pozostała jednak bez zmian, czyli mamy okulary AR z soczewkami z polaryzacją, dwie kamery i wbudowany mikro projektor HD. Rzucają one obrazy 3D z podpiętego komputera albo telefonu na odblaskową powierzchnię wyposażoną w podczerwone LEDy, które następnie odbijają obraz do naszych oczu. Jedna kamera skanuje LEDy, żeby podążać za położeniem i ruchami naszej głowy, a druga to kamera z technologią rozpoznawania obrazów potrzebna do zagrywania kart, znaczników i innych elementów. Oznacza to, że jedynym obszarem, na jakim widoczne będą elementy rozszerzonej rzeczywistości, będzie specjalna plansza.

Jak twierdzi Ellsworth: -  Chcemy wziąć elementy, które lubimy w grach planszowych i takie, które lubimy w grach wideo, a następnie je połączyć. A co lubimy w grach planszowych? Zabawę z innymi graczami, opowiadane historie i kontakt z fizycznymi akcesoriami, podczas gdy w grach wideo cenimy to, że możemy błyskawicznie się w nich zanurzyć, zapisywać stan rozgrywki, zmieniać gry i grać z ludźmi z całego świata. Nasza wizja to coś pomiędzy.

Jak ujawniła autorska pomysłu, możliwe będzie granie nie tylko z osobami znajdującymi się obok nas, ale i gdzieś na drugim końcu świata, bo to, co dzieje się na naszym stole, będzie skopiowane i rzucone na stół innych graczy. Dochodzi do tego jeszcze możliwość zapisywania stanu gry, obejrzenia specjalnego tutorialu, streamowania czy planowania ruchów w sekrecie, bo mamy dostęp do trybu prywatnego widoku. Brzmi interesująco? Zdecydowanie i podobnie uważa już kilka firm, które zdecydowały się na partnerstwo z Tilt Five, m.in. Fantasy Grounds, które tworzy aplikacje wirtualnego pulpitu dla wielu tytułów, jak Dungeons & Dragons, Call of Cthulhu czy Pathfinder. Jeżeli więc chcecie na własnej skórze przekonać się, jak to wygląda w rzeczywistości, to koszt okularów wynosi obecnie 299 USD, a dostawa planowana jest na czerwiec przyszłego roku.

Źródło: GeekWeek.pl/

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy