Twitter ze wsparciem największej giełdy kryptowalut. Blockchain rusza do walki z botami

Elon Musk od kilku miesięcy zapowiadał, że jeśli przejmie Twittera, to z miejsca zajmie się problemem botów na platformie. I wygląda na to, że te plany nie uległy zmianie, a przynajmniej tak sugeruje inwestycja w wysokości 500 mln USD ze strony największej giełdy kryptowalut, która pomogła w wykupieniu platformy.

Elon Musk od kilku miesięcy zapowiadał, że jeśli przejmie Twittera, to z miejsca zajmie się problemem botów na platformie. I wygląda na to, że te plany nie uległy zmianie, a przynajmniej tak sugeruje inwestycja w wysokości 500 mln USD ze strony największej giełdy kryptowalut, która pomogła w wykupieniu platformy.
Blockchain i kryptowaluty na ratunek Twitterowi? /123RF/PICSEL

Chociaż proces przejmowania Twittera przez Elona Muska przypominał kiepską telenowelę, najbogatszy człowiek świata w końcu stał się właścicielem platformy i z miejsca zabrał się do "naprawy". Pozbył się już poprzednich szefów serwisu (chociaż wypłacenie im łącznie 88 mln dolarów odpraw musiało być bolesne), poinformował o planach utworzenia rady ds. moderacji treści z bardzo zróżnicowanymi punktami widzenia, która będzie decydować m.in. o banowaniu czy przywracaniu kont, a także podjął się współpracy z największą giełdą kryptowalut, co pomóc ma w walce z fałszywymi kontami i botami, które od dawna uważa za jeden z największych problemów Twittera

Reklama

Blockchain rusza do walki z botami

Binance zdecydował się wspomóc proces wykupienia Twittera przez Elona Muska inwestycją w wysokości 500 mln USD i jest podobno oddany procesowi przekształcenia platformy - giełda zajmie się powołaniem specjalnego zespołu, który opracuje i wdroży rozwiązania oparte na technologii blockchain, by pomóc nowemu szefowi w walce z psującymi serwis botami.

Warto tu podkreślić, że CEO Binance, Changpeng Zhao (znany jako CZ), od samego początku wspierał plany Elona Muska, nic więc dziwnego, że dołączył do grona Sequoia Capital, Fidelity Management, Andreessen Horowitz i Brookfield jako współinwestor kapitałowy.

Co więcej, ukłon w stronę technologii opartych na blockchain nie jest dla Twittera nowym kierunkiem, bo już w listopadzie ubiegłego roku firma zleciła zespołowi ekspertów ds. kryptowalut i blockchain zbadanie i opracowanie nowych technologii i rozwiązań opartych na blockchain.

W efekcie Twitter umożliwił użytkownikom posiadanie niewymiennych tokenów NFT jako zdjęć profilowych, ale jeśli Elon Musk pozwoli Binance zrealizować jego wizję, użytkowników czekają dużo większe, rewolucyjne wręcz zmiany. Changpeng Zhao jest przecież heroldem Web3, czyli nowej zdecentralizowanej generacji internetu, która zakłada oddanie sieci w ręce twórców, opór wobec cenzury czy nowe sposoby płatności oparte na tokenach i niezależne od dzisiejszych klasycznych instytucji finansowych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: blockchain
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama