Ukraina może otrzymać potężny laser. Będzie smażył drony

Już wkrótce Ukraina może otrzymać nową i prototypową broń produkcji brytyjskiej. Chodzi o wyjątkowy laser Dragon Fire, który jest opracowywany od kilku lat. Precyzyjna broń spisze się świetnie w starciach z dronami.

Dragon Fire. Wyjątkowy laser przeciwko dronom.
Dragon Fire. Wyjątkowy laser przeciwko dronom.MBDA UKdomena publiczna

Laser dla Ukrainy? To możliwe

Brytyjczycy już od kilku lat opracowują specjalny laser o nazwie Dragon Fire, który ma być w stanie precyzyjnie likwidować nawet małe cele z dużej odległości. W styczniu tego roku przeprowadzono udany test i jednocześnie prezentację broni. Ta pozostaje w fazie prototypu, jednak opinia publiczna mocno naciska na Laboratorium Nauki i Technologii Obrony oraz firmy MBDA, Leonardo i QinetiQ - autorów tego lasera.

Wszystko po to, aby móc jak najszybciej przekazać używalne egzemplarze (choćby prototypowe) do Ukrainy. Okazuje się bowiem, że laser Dragon Fire ma pewną cechę, która naszym wschodnim sąsiadom bardzo by się przydała.

Usmaży drony za grosze

Chodzi o cenę, a właściwie koszta eksploatacji. Brytyjczycy w ciągu ostatnich lat poświęcili sporo uwagi "poręczności" swojego urządzenia. Jedną z jego ewidentnie najważniejszych cech jest koszt jednego wystrzału - ten został zminimalizowany do zaledwie 10 funtów. To pozwala na prowadzenie zmasowanego ostrzału bez specjalnych obaw o straty amunicji, czy też problemy z dostawami zapasów.

To jednak nie koniec, bo laser uruchamia się w zaledwie 10 sekund. Cała procedura wydaje się prosta, choć stoi za nią oczywiście zaawansowana technologia. Dragon Fire z prędkością światła może namierzać poruszające się cele i równie szybko je neutralizować. To genialna alternatywa dla systemów rakietowych, które w starciu z dronami nie są wcale tak skuteczne - na dodatek kosztują krocie i powodują problemy z dostawami amunicji na front.

Czy Brytyjczycy dadzą radę przekazać sprzęt na Wschód? W sprawie wypowiedział się brytyjski sekretarz obrony, Grant Shapps:

Chcę przyspieszyć to, co zwykle byłoby bardzo długim procesem, prawdopodobnie do 10 lat, do znacznie krótszych ram czasowych i wdrożyć go, potencjalnie na statkach i na lądzie. To, co tu robimy, jest wyjątkowe i na poziomie którego inne kraje prawdopodobnie nie powtórzą… Sam produkt wyprzedza inne o wiele lat.
Grant Shapps

Nie ma czasu na rozwój

Brytyjczycy chcą spędzić najbliższe lata na dopracowywaniu technologii, jednak w kontekście wojny w Ukrainie na to akurat nie ma czasu. Na Wyspach da się zaobserwować pewien konsensus i zgodę na pomysł, aby prototypowe lasery Dragon Fire trafiły do broniącego się kraju jak najszybciej. Nawet bez osiągnięcia pełnej zdolności bojowej będą one użytecznym narzędziem w walce z ostrzałem rakietowym czy dronami - a tych we wschodnim konflikcie nie brakuje.

Ukraina zdaje się nie mieć obecnie zbyt wiele czasu, ani też amunicji czy środków - te problemy może rozwiązać laser, który w działaniu jest szybki i skuteczny, a na dodatek nie kosztuje wiele.

Legenda o potworze z Loch Ness wciąż żywaDeutsche Welle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas