Wcześniej nie osiągnął tego żaden człowiek. 13-latek pokonał Tetrisa

Tetris nie został zaprojektowany w taki sposób, by umożliwić ukończenie gry. Zamiast tego ma generować kolejne poziomy, które w końcu pokonają śmiałków... a jednak!

Musiały minąć 34 lata. W końcu ktoś "pokonał" Tetrisa
Musiały minąć 34 lata. W końcu ktoś "pokonał" Tetrisa aGameScoutYouTube

Tetris to nie jest gra do przechodzenia, to wirtualna rozrywka, która została zaprojektowana w taki sposób, aby trwać do czasu przegranej gracza. A przynajmniej tak sądziliśmy przez kilkadziesiąt lat, bo prężnie rozwijająca się profesjonalna scena Tetrisa regularnie udowadnia, że byliśmy w błędzie. Ostatnie przełomy zrewolucjonizowały rozgrywkę na wysokim poziomie i sprawiły, że punkt złamania kodu był w zasięgu ręki, bo gracze dochodzili do wcześniej nieosiągalnych poziomów.

On "pokonał" Tetrisa

I jeden z nich w końcu pchnął kod gry na granicę jego możliwości, choć zajęło to 34 lata - Willis "Blue Scuti" Gibson stał się pierwszą osobą, która "pokonała" Tetrisa, powodując zawieszenie się rozgrywki. Co ciekawe, z materiału na YouTube dowiadujemy się, że społeczność Tetrisa od dawna uważała, że pokonanie poziomu 29. jest niemożliwe, bo na tym etapie klocki spadają już szybciej niż ruch kontrolera NES.

Uznano to za pierwszy "ekran śmierci", jednak w 2011 roku innowacyjna technika "hypertappingu" Thora Ackerlanda umożliwiła mu osiągnięcie poziomu 30. Od tego momentu profesjonalni gracze powoli wspinali się na coraz wyższe poziomy, aż Christopher "CheeZ" Martinez wynalazł w 2020 r. "rollingowy" styl gry, który przypomina nieco grę na gitarze, gdzie w roli instrumentu mamy kontroler - ten pozwolił społeczności sięgnąć po poziom oznaczony jako 100.

A potem jeszcze wyższe, choć po 138. gra zaczęła pokazywać swoje prawdziwe ograniczenia, m.in. problem ze schematem kolorystycznym, utrudniający rozgrywkę. Niemniej za sprawą programisty Grega Cannona i jego sztucznej inteligencji grającej w Tetrisa, a także profesjonalnego gracza i badacza Maxa "HydrantDude" Roya, który szczegółowo opisał wszystkie potencjalne "punkty katastrofy", wiadomo było, że można zajść jeszcze dalej.

Willis Gibson, mając zaledwie 13 lat, udowodnił jego teorię i został pierwszym ludzkim graczem, któremu udało się pokonać grę. Uruchomił "prawdziwy ekran śmierci", zdobywając pojedynczą linię na poziomie 157., co z dużym prawdopodobieństwem powoduje awarię. Co jednak ciekawe, maszyny udowodniły, że gra ma aż 255 poziomów, po których resetuje się do zerowego, ale osiągnięcie ostatniego wydaje się poza zasięgiem człowieka.

Suplementy nie podlegają żadnej kontroli. Łykamy je na potęgęINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas