Tydzień Noblowski. Czy sztuczna inteligencja ma szansę na Nagrodę Nobla?

Już 7 października rozpocznie się Tydzień Noblowski, podczas którego poznamy najlepszych naukowców w dziedzinie fizjologii lub medycyny, fizyki, chemii. Wręczona zostanie również literacka Nagroda Nobla oraz Nagroda Pokojowa. Ale czy jest szansa, że prestiżowe wyróżnienie otrzyma naukowiec, który w rzeczywistości będzie modelem AI stworzonym przez ludzi? Eksperci wskazują, że w tegorocznej edycji sztuczna inteligencja ma szanse się pojawić.


Sztuczna inteligencja z przytupem weszła do naszego życia. Pomaga nie tylko naukowcom w analizach dużych ilości danych, ale także firmom w podejmowaniu decyzji i zwykłym użytkownikom, czego chyba najdobitniejszym przykładem jest zachwyt nad Chatem GPT. Media ogarnęły chwytliwe nagłówki tekstów, w których wskazywano zawody, które już na najbliższym czasie zostaną zastąpione przez AI. W sieci pojawiły się co najmniej setki reklam "ekspertów" przekonujących, że wystarczy nauczyć się korzystać ze sztucznej inteligencji i leżąc na Hawajach nie będziemy w stanie zliczyć milionów złotych, które miesięcznie będą spływały na nasze konta. Niektórzy zaczęli wskazywać zagrożenia, które niesie ze sobą tak gwałtowny rozwój technologii.

Reklama

Oczywiście wiele zagrożeń jest jak najbardziej realnych, ale przedstawiciele wielu branż wskazują, że rozwój sztucznej inteligencji rzeczywiście może pomóc w codziennej pracy zdejmując część obowiązków z człowieka, lub przynajmniej ułatwiając je. Ale czy kiedykolwiek AI będzie tak doskonała, aby samodzielnie przeprowadzić badania na poziomie Nagrody Nobla?

Naukowcy AI istnieją od wielu lat

W 2021 r. japoński naukowiec Hiroaki Kitano zaproponował "Wyzwanie Nobla Turinga", zapraszając badaczy do stworzenia naukowca AI, który do 2050 r. będzie w stanie samodzielnie przeprowadzić badania zasługujące na słynną nagrodę.

Jak twierdzi Ross King, profesor inteligencji maszynowej na Uniwersytecie Chalmersa w Szwecji, tak naprawdę na świecie jest już około 100 "naukowców-robotów". Jeszcze w 2009 r. szwedzki naukowiec opublikował artykuł, w którym wraz z zespołem przedstawił "Robota Naukowca Adama". Byłą to pierwsza maszyna, zdolna do dokonania odkryć naukowych.

Robot został tak skonfigurowany, aby mógł samodzielnie formułować hipotezy, a następnie projektować eksperymenty w celu ich przetestowania. "Adam" otrzymał zadanie zbadania wewnętrznego funkcjonowania drożdży i odkrył "funkcje genów", które wcześniej nie były znane temu organizmowi. Twórcy robota zaznaczyli, że choć odkrycia te były "skromne", to jednocześnie "nie były trywialne". Sądząc po biblijnym imieniu na jednym robocie nie zakończono pracy. Rzeczywiście, druga w kolejności powstała "Ewa". Jej zadaniem było badanie potencjalnych leków na choroby tropikalne, w tym (a może przede wszystkim) malarię.

Choć wykorzystanie technologicznych naukowców jest tańsze, w końcu pracują 24 h/dobę, 7 dni w tygodniu to, jak przyznał prof. King sztuczna inteligencja jest daleka od poziomu naukowca godnego Nagrody Nobla. Inga Strumke, adiunkt na Norweskim Uniwersytecie Nauki i Technologii przyznaje, że sztuczna inteligencja ma i będzie miała wpływ na sposób prowadzenia badań naukowych. Jako przykład podaje AlphaFold - model sztucznej inteligencji opracowany przez Google DeepMind. Służy on do przewidywania trójwymiarowej struktury białek.

- Wiedzieliśmy, że istnieje pewien związek między aminokwasami a ostatecznym trójwymiarowym kształtem białek... i wtedy mogliśmy użyć uczenia maszynowego, aby go znaleźć - powiedziała Strumke przyznając przy tym, że złożoność takich obliczeń jest zbyt duża dla człowieka. Choć obecne modele są niezwykle biegłe w wykonywaniu obliczeń do nie potrafią dość dobrze wyjaśnić ich wyniku.

Nagroda Nobla jeszcze nie dla AI, ale za rozwój AI

Jak stwierdziła Inga Strumke, mimo iż ponad 200 milionów struktur białkowych przewidzianych przez AlphaFold jest "niezwykle przydatnych", "nie uczą nas one niczego na temat mikrobiologii".  Jednak przełomowa praca wykonana przez model sprawiła, ze wiele osób wskazuje jej twórców jako faworytów w walce o tegoroczną Nagrodę Nobla. Dyrektor Google DeepMind John Jumper oraz dyrektor generalny i współzałożyciel Demis Hassabis zostali już uhonorowani prestiżową nagrodą Laskera w 2023 roku.

Z kolei grupa analityczna Clarivate monitorująca potencjalnych laureatów prestiżowej nagrody w dziedzinie nauk ścisłych umieściła tę parę wśród głównych kandydatów na Nagrodę Nobla w dziedzinie chemii, która zostanie ogłoszona 9 października. David Pendlebury, szef grupy badawczej przyznaje jednak, że artykuł Jumpera i Hassabisa był cytowany tysiące razy, to został opublikowany w 2021 r. A poprzednie rozdania wyraźnie pokazują, że większość nagrodzonych odkryć sięga znacznie wcześniejszych lat. Jednocześnie jest przekonany, że już niebawem pojawią się pierwsze Noble za odkrycia wspomagane sztuczną inteligencją.

Źródło: phys.org/AFP

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sztuczna inteligencja | Nagroda Nobla
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy