Creative Outlier Air Sports - test
Testujemy słuchawki bezprzewodowe Creative Outlier Air Sports, z bardzo popularnego segmentu urządzeń dousznych typu “Earbuds”. Jak wypadły w praktyce?
Na rynku słuchawek najgorętszym produktem są bezprzewodowe, douszne słuchawki, które przypominają sprzęt rodem z filmu szpiegowskiego. Modę na nie rozpoczęło Apple dzięki AirPodsom, kolejne firmy ruszyły śladem ojców iPhone’a - tak narodził się segment "Earbuds". Dzisiaj w sklepach znajdziemy dziesiątki omawianych słuchawek, ale nieliczne oferują sensowną wypadkową jakości i ceny. Creative twierdzi, że jego model Outlier Air Sports ma być udanym przedstawicielem takiej grupy. Sprawdzamy, czy rzeczywiście tak jest.
Wygląd i zawartość pudełka
Bezprzewodowe słuchawki, jak to bywa w przypadku tego segmentu urządzeń, umieszczono w specjalnym futerale. Po jego otwarciu, naszym oczom ukazują się dwie słuchawki. Trzeba przyznać, że moment wysuwania słuchawek wygląda efektownie. Jeśli ktoś nie widział wcześniej urządzenia o podobnej funkcji - będzie pod wrażeniem. Obie słuchawki działają niezależnie, to bardzo istotna informacja. Zarówno lewa jak i prawa słuchawka mogą być tą główną, obsługującą włączanie/wyłączenie muzyki itd. Niektóre słuchawki bezprzewodowe nie dają takiej szansy. Outliery mogą pochwalić się klasą ochrony IPX5, zatem pot i deszcz nie jest im groźny. Pojedyncza wkładka (słuchawka) ma wagę około 10g.
W zestawie znajdziemy jeszcze pary końcówek dousznych w rozmiarze XS, S, M, mankiet i Kabel USB-C do ładowania futerału. Podsumowując, pod kątem wzornictwa przemysłowego i wykonania - na pierwszy rzut oka nie można nic zarzucić Outlierom. Pora zatem sprawdzić, jak słucha się w nich muzyki.
Jakość dźwięku
Słuchawki parują się z urządzeniem wykorzystując Bluetooth w wersji do 5.0 (nasze źródło dźwięku musi obsługiwać tę wersję Bluetooth, w przeciwnym wypadku słuchawki korzystają z poprzedniej generacji Bluetooth). Producent mówi o zasięgu do 10 metrów pomiędzy słuchawkami a źródłem dźwięku, rzecz jasna ta odległość zmniejsza się w przypadku pojawienia się ścian. Sprzęt dodatkowo korzysta kodeków audio aptX oraz AAC, dzięki których strumień przesyłanych danych nie powinien zostać zakłócony.
Same wkładki douszne z silikonowymi końcówkami są dość wygodne, a słuchawki, po dopasowaniu (obróceniu) powinny dobrze "osadzić" się w uszach. Każda słuchawka na rynku ma inną ergonomię, wiele zależy od siły przyzwyczajenia, ale po kilku godzinach z Outlierami, bez problemu można się przyzwyczaić. Problemem pozostaje przycisk na słuchawce wykorzystywany m.in. do włączania lub wyłączania muzyki. Trzeba go docisnąć mocniej niż w większości innych słuchawek - dla niektórych może to być uciążliwe (przy dociskaniu końcówka wchodzi głębiej do ucha). Wszystko zależy od naszej wrażliwości sensorycznej.
Co z kluczowym elementem, czyli jakością reprodukowanego dźwięku? Jest dobra, szczególnie jeśli cenimy sobie basy - z reprodukcją właśnie nich Outlier Air Sports radzą sobie, naszym zdaniem, najlepiej. Nic dziwnego, w końcu to słuchawki dla osób aktywnych, mające przydać się podczas intensywnych ćwiczeń, biegania itd. W tym przypadku przysłowiowy "bass" jest bardzo istotny. Dodatkowo, chociaż są to słuchawki douszne, nie "odcinają" one użytkownika tak bardzo od świata zewnętrznego jak niektóre z konkurencyjnych marek. Podczas biegania na zewnątrz lub jazdy na rowerze - może okazać się to kluczowe, w końcu chcemy wiedzieć, co dzieje się obok. Jeśli nam to nie pasuje, możemy zakupić inne wkładki silikonowe.
Słuchawki obsługują rozmowy przychodzące i wychodzące - ich jakość jest poprawna.
Czas pracy
Słuchawki Outlier Air Sports są w stanie działać przez około 8 do 9 godzin. Po włożeniu do futerału, słuchawki naładują się (poinformują nas o tym dwie diody, każda z osobna daje znać o poziomie naładowania danej słuchawki), a my będziemy mogli słuchać dalej muzyki. Futerał oferuje dwa pełne cykle ładowania. Czas pracy po wyjęciu z futerału należy uznać za bardzo dobry.
Podsumowanie
Cena: około 389 zł
- wykonanie
- jakość dźwięku
- czas pracy na baterii
- ładowanie USB-C
- przycisk w słuchawce mógłby działać lepiej