Muzyka na wynos - jak kupić odtwarzacz MP3
Na pierwszy rzut oka dość łatwo wybrać nowy odtwarzacz MP3. Jednak bogata oferta i coraz silniejszy podział na specjalizowane kategorie sprzętu sprawia, że szybko zakręci się w głowie. Doradzamy, jak sprawdzić, jakiego urządzenia naprawdę potrzebujemy, by nie żałować wydanych pieniędzy.
Odtwarzacze tylko do muzyki
Najmniejsze i najprostsze odtwarzacze MP3 wyróżnia jedna cecha: potrafią odtwarzać tylko muzykę, żadnych klipów wideo. Czy jest więc sens je kupować? Tak, ale jedynie wtedy, gdy potrzebujesz małego, przenośnego "grajka", który na odtwarzanie muzyki nie zrujnuje np. baterii telefonu komórkowego.
Cechy dobrego sprzętu
Wybierając odtwarzacz MP3, należy zatem zwracać uwagę głównie na trzy rzeczy: pojemność wbudowanej pamięci, wielkość urządzenia i wygodne menu nawigacyjne. Pierwsza kwestia jest prosta: im większa wbudowana pamięć, tym lepiej. 8 GB powinno wystarczyć aż nadto na pomieszczenie sporej kolekcji muzyki (ok. 150 godzin audio w jakości 128 Kb/s). Optymalnym wyborem jest odtwarzacz z czytnikiem na karty microSD. Wtedy łatwo zwiększyć pojemność.
Dwie pozostałe cechy łączą się ze sobą, bo im mniejszy odtwarzacz, tym z reguły trudniej o funkcjonalne menu nawigacyjne, a także ekran. W odtwarzaczach mających więcej funkcji nawet mały ekran będzie już niezmiernie przydatny, by odnaleźć daną pozycję bez konieczności korzystania z mało przyjaznej formuły menu czytanego na głos. Na ekranie odczytasz też zwykle tagi (tytuł czy wykonawcę) piosenek, a na większych urządzeniach nawet okładki albumów. Optymalnym wyborem jest urządzenie z cienkim, ale podłużnym ekranem, bo z łatwością wyświetlą się na nim długie napisy.
Ważne jest, czy sprzęt po podłączeniu przez USB zgłasza się jako pamięć flash czy odtwarzacz multimedialny. Pierwszy wariant jest bardziej uniwersalny i wygodniejszy, bo pozwala przegrywać pliki pod każdym systemem, dowolnym menedżerem plików, a drugi wymaga zwykle korzystania ze specjalnego oprogramowania do obsługi empetrójki.
Potrzebne funkcje
Ważna funkcja odtwarzacza to rodzaje formatów, do których rozpoznawania jest przystosowany. Chodzi głównie o to, co poza MP3 urządzenie jest w stanie odtworzyć. Przyjrzyj się temu, jeśli masz muzykę w formacie OGG, MP4, MPC, FLAC czy WMA. Przydatnymi funkcjami są radio i dyktafon, choć jeśli potrzebujesz odtwarzacza tylko do umilania sobie czasu w podróży, ta druga funkcja nie jest niezbędna. Warto sprawdzić też, czy odtwarzacz obsługuje playlisty w standardowych formatach, jak M3U - łatwo stworzysz taką na domowym pececie.
Ważne elementy wyposażenia to takie szczegóły, jak: klips mocujący odtwarzacz wewnątrz kieszeni spodni czy kurtki oraz uchwyt pozwalający zawiesić go na smyczy. Jedynie niektóre empetrójki mają wbudowany głośnik, pozwalający odtworzyć muzykę na głos. To jednak raczej zbędny gadżet.
Odtwarzacze MP4 z obsługą wideo
Jeżeli zależy ci na oglądaniu na ekranie odtwarzacza krótkich filmów i zdjęć, wybierz jedno z popularnych urządzeń MP4. Mają one sporo cech wspólnych z MP3, więc i na podobne kwestie należy zwracać uwagę. Dodatkowo warto zainteresować się tym, co różni te dwie kategorie sprzętu.
Większe możliwości
Dobry player MP4 powinien mieć dobrej wielkości wyświetlacz. Minimum to przekątna o długości 3 cali (7,5 cm). Mniejszy ekran szybko zmęczy oczy. Ważna jest też rozdzielczość ekranu. Na małych empeczwórkach, np. z ekranem 160x112 pikseli, odtwarzany film będzie miernej jakości ze względu na duże pogorszenie jakości wideo. Warto też zwrócić uwagę, czy i jakie parametry obrazu, np. jasność i kontrast, da się regulować.
W najnowszym numerze ""PC Format" - 01/2011 redakcja przygotowała konkretne propozycje najciekawszych odtwarzaczy. Jakie to urządzenia? Odpowiedź w magazynie "PC Format - 02/2011"
Wiele odtwarzaczy MP4 ma wbudowane dodatkowe aplikacje, takie jak np.: minigry, kalkulator czy kalendarz. Nie powinny być one jednak żadnym wyznacznikiem jakości. Bez klawiatury, choćby takiej, jak w komórkach, korzystanie z tych gadżetów jest trudne. Bardziej wartościowymi funkcjami są odtwarzanie e-booków czy przeglądanie zdjęć. Niestety, ta pierwsza funkcja czyta zwykle tylko pliki TXT, rzadko PDF. Trudno też o player potrafiący otworzyć zdjęcie w innym formacie niż BMP i JPG, nierzadko też są otwierane jedynie pliki o małej rozdzielczości (do 2, 3 megapikseli). Najciekawszym dodatkiem mógłby być aparat fotograficzny z funkcją nagrywania wideo. Jednak niewiele odtwarzaczy jest w niego wyposażonych, a nawet jeśli, to jego jakość jest marna. Lepiej więc zwrócić uwagę na złącza, np. gniazdo wideo, umożliwiające podłączenie odtwarzacza bezpośrednio do telewizora, co umożliwi oglądanie wideo czy zdjęć na większym ekranie, np. u znajomych (jeżeli weźmie się ze sobą odpowiedni kabel).
Z konwersją czy bez?
Główną różnicą między odtwarzaczami MP3 i MP4 jest możliwość odgrywania filmów przez te drugie. Niestety, nie odbywa się to bez problemów. Przeszkodą jest tu liczba obsługiwanych przez urządzenie formatów wideo. Tylko nieliczne odtwarzacze potrafią odczytać film przegrany bezpośrednio z PC, np. popularne pliki DivX, XviD czy WMV. A nawet jeśli potrafią, często też nie radzą sobie z rozmiarem wideo - oryginalny obraz nawet o rozdzielczości bliskiej SD (720x480 pikseli) jest za duży, by słabe procesory tych urządzeń płynnie przeskalowały go na potrzeby maleńkiego ekranu. Oprócz rozdzielczości ograniczeniem jest zwykle liczba technik użytych do kompresji filmu. Najczęściej obsługiwane są tylko filmy utworzone w standardowych profilach kodeków.
Dlatego, zanim będzie można obejrzeć film w podróży na odtwarzaczu MP4, trzeba będzie go odpowiednio przygotować. Do większości urządzeń producent dołącza specjalne oprogramowanie, które wykona odpowiednie przeskalowanie filmu, połączone z konwersją na format obsługiwany przez odtwarzacz. Ale nawet w lepszych odtwarzaczach, obsługujących wideo zakodowane DivX em, konieczne może być samodzielne zmniejszenie rozdzielczości filmu.
Multimedialne telefony w roli odtwarzaczy
Biorąc pod uwagę sporo ograniczeń, jakimi cechują się dziś odtwarzacze MP4, a także coraz lepsze wyposażenie komórek, zwłaszcza rozwijającego się silnie rynku smartfonów, warto zadać sobie pytanie, czy inwestycja w taki player w ogóle ma sens. Dobra "muzyczna" komórka też wiele potrafi, o smartfonie nie wspominając. Zaletą takiego rozwiązania jest konieczność używania jednego urządzenia mniej - słuchając muzyki, nie przegapimy rozmowy telefonicznej. Wadą muzycznych telefonów jest to, że odtwarzanie muzyki (filmów jeszcze bardziej) dość szybko rozładowuje akumulator telefonu.
Muzyczna komórka zamiast MP3
Posiadacze każdej w miarę nowoczesnej komórki mogą właściwie powstrzymać się od zakupu odtwarzacza MP3. Telefon musi spełniać tu bowiem jedynie dwa warunki: odtwarzać pliki MP3 i mieć pamięć, którą da się rozbudować, czyli gniazdo kart flash. Pierwszy warunek spełniają nawet kilkuletnie aparaty, drugi - już niekoniecznie, a jest on niezbędny, bo wbudowana pamięć komórek to zwykle kilkadziesiąt MB, a więc za mało na pełnienie roli odtwarzacza MP3.
Istotną kwestią jest tu także oprogramowanie komórki. W tanich modelach odtwarzanie muzyki jest traktowane jako dodatek, więc służące do tego aplikacje nie są zbyt rozbudowane. Z pewnością otworzą wszystkie pliki MP3 ze wskazanego folderu, ale z obsługą tagów czy wszelkimi dodatkowymi funkcjami może być różnie. Zupełnie dobrze spiszą się za to komórki reklamowane jako muzyczne, np. Sony Ericsson serii Walkman, Nokia X2, X3 czy Motorola Razr v2. Tutaj do odtwarzania audio mamy specjalistyczne aplikacje z wieloma dodatkami. Można będzie więc stworzyć playlisty, posortować kolekcję czy poprawić dźwięk muzycznym korektorem.
Nie wszystkie telefony umożliwiają też podłączenie standardowych słuchawek z wtykiem minijack 3,5 mm. Niestandardowe gniazdo zawęża wybór modeli słuchawek.
Smartfon czy empeczwórka?
Nieco trudniejszy dylemat mają osoby poszukujące przenośnego odtwarzacza wideo. Tu zwykła komórka raczej nie podoła zadaniu. Przeszkodzą w tym mały ekran i zwykle jeszcze mniejsza liczba obsługiwanych kodeków. Konwersja każdego filmu na postać 3GPP o słabej rozdzielczości nie dość, że pochłonie czas, to w dodatku nie zachęci zbytnio do oglądania.
Co innego smartfony, zwłaszcza te z Androidem. Wprawdzie sam system odtworzy tylko muzykę, ale z Android Marketu można pobrać programy do wyświetlania wideo. Za darmo dostępny jest np. yxplayer, który rozpoznaje wideo typu AVI, MPEG, MP4, FLV, MKV, WMV i ASF, zakodowane w formatach H.264, DivX, XviD, MPEG-1/2/4 oraz WMV 7/8/9. Imponująca lista, której nie dorównuje chyba żaden specjalistyczny odtwarzacz MP4. Innymi programami o podobnych możliwościach są np. XAndPlayer (choć darmowa wersja odtworzy tylko 30 minut filmu), RockPlayer (darmowa wersja jest z reklamami) oraz arcMedia, który dzięki wykorzystaniu znanej z pecetów biblioteki ffdshow poradzi sobie także z egzotycznymi formatami, jak MOV czy RMVB.
Do tego należy dodać, że nawet najsłabsze smartfony z Androidem mają ekran wielkości i rozdzielczości wyższej niż zwykłe odtwarzacze, więc komfort oglądania jest większy. Aplikacje może i mają tę wadę, że trzeba je uruchomić i obsługiwać palcem po ekranie, co może być mniej wygodne, ale funkcjami biją na głowę niemal każdy odtwarzacz MP4. Jest tu praktycznie tylko jedna wada: cena. Najtańszy smartfon z Androidem 1.6 (wystarczy nawet ta wersja) to ok. 500 złotych na serwisach aukcyjnych. To mimo wszystko ponad 100 złotych więcej niż dobry odtwarzacz MP4, ale jeśli połączyć ten zakup z wymianą telefonu, może się okazać bardzo trafną decyzją.
W ostateczności rolę odtwarzaczy wideo mogą pełnić też starsze komórki z własnymi systemami operacyjnymi czy Symbianem. Przykładowo popularny Samsung Monte odegra wideo typu H.263/H.264 i MPEG-4 oraz audio AAC+, eAAC+, MP3 i WMA. Zestawiając to z 3-calowym ekranem 240x400 pikseli i obsługą kart microSD, mamy bardzo ciekawy zamiennik każdego odtwarzacza MP4.
Odtwarzacze marki Apple
Osobną kategorię przenośnych odtwarzaczy stanowią produkty firmy Apple. Wyróżniają się głównie dwiema cechami: unikatową, dobrze rozpoznawalną stylistyką oraz znacznie wyższą ceną niż urządzenia konkurencyjne o podobnych możliwościach. Zwykle także kilkoma drobnymi, pomysłowymi funkcjami, dostępnymi tylko u Apple'a.
Z nutą ekstrawagancji
Przykładem niestandardowego podejścia do odtwarzacza MP3 jest iPod Nano. Mała, kwadratowa obudowa i taki sam ekran o rozdzielczości 240x240 pikseli z funkcją multitouch. Funkcje, jak losowa zmiana utworu przez delikatne potrząśnięcie urządzenia czy ikona Genius, której użycie aktywuje tryb inteligentnego miksowania utworów podobnego gatunku do obecnie odtwarzanego, są z pewnością unikatowe i typowe dla tej kategorii urządzeń. Odbiornik radiowy wyposażono także w funkcję time shiftingu, więc audycję można zatrzymać i wznowić jej odtwarzanie z opóźnieniem za jakiś czas.
W miejsce odtwarzacza MP4 Apple proponuje iPoda Touch, którego możliwości również wykraczają poza ramy nawet urządzeń kategorii PMP. Kamera wideo pozwoli rejestrować własne filmy w jakości HD, a nawet wstępnie opracowywać nagrany materiał na urządzeniu. Wyświetlacz nowego iPoda Touch 4G ma rozdzielczość aż 960x640 pikseli i jest przystosowany nie tylko do oglądania wideo, ale głównie oglądania stron WWW czy przeglądania dokumentów. Jest to w końcu bardziej smartfon niż odtwarzacz. Oprócz wielu zalet ma niestety jedną wadę. Obsługuje mało formatów wideo - tylko H.264, MPEG-4 lub MJPEG, więc większość DivX-ów i tak trzeba przekonwertować. Odstrasza też cena - przynajmniej 1000 złotych, zależnie od pojemności pamięci.
Dla kogo iJabłko?
Produkty Apple'a ze względu na swoją specyfikę, zwykle albo trafiają dość celnie w czyjś gust, albo zupełnie nie pasują. Z tego powodu można doradzić: jeśli jesteś fanem produktów spod znaku jabłka, nie próbuj szukać tańszego odpowiednika o podobnych parametrach wśród innych odtwarzaczy. Kup sprzęt Apple'a. Oszczędzisz sobie rozczarowań. Pamiętaj, że zamiast iPoda możesz kupić iPhone, który ma wszystkie muzyczne i filmowe funkcje iPoda Touch, a dodatkowo jest bardzo funkcjonalnym i nowoczesnym telefonem. Jeśli filozofia Apple'a cię nie przekonuje, nie zmuszaj się do niej, kierując się np. modą czy oryginalnym wyglądem urządzeń tego producenta. Zirytujesz się tylko niepotrzebnie np. koniecznością korzystania z iTunes (lub niekiedy także linuksowych odtwarzaczy audio) do obsługi tych odtwarzaczy.
W najnowszym numerze ""PC Format" - 01/2011 redakcja przygotowała konkretne propozycje najciekawszych odtwarzaczy. Jakie to urządzenia? Odpowiedź w magazynie "PC Format - 02/2011"