Test Vivo X51 5G

Vivo X51 5G /INTERIA.PL
Reklama

Jest świetnie wykonany, ma niesamowity ekran i jeden z najlepszych aparatów wśród smartfonów. Mowa o X51 5G, smartfonie firmy Vivo, która jest nowością na polskim rynku. Czy to telefon idealny? Przekonacie się w naszym teście.

Vivo to szósty największy producent urządzeń mobilnych na świecie, ale do Polski wkroczył dopiero kilka miesięcy temu. Europejski debiut zbiegł się w czasie z premierą X51 5G, flagowca niezwykle stylowego i ponadprzeciętnie wyposażonego, który ma szansę zdetronizować "stary" układ w świecie smartfonów. Miałem okazję używać go przez kilka tygodni - jakie zrobił wrażenie?

Wygląd i jakość wykonania

Już pierwszy kontakt z Vivo X51 5G daje nam do zrozumienia, że to sprzęt z najwyższej półki. Obudowa jest aluminiowo-szklana, a spasowanie materiałów wręcz perfekcyjne. Nic nie skrzypi i nie ugina się pod punktowym naciskiem. Tył smartfona jest matowy, więc nie gromadzą się na nim nagminnie odciski palców. Boki obudowy są płaskie - do tego stopnia, że telefon można postawić pionowo.

Reklama

Minusem dla niektórych może być wyraźnie wystająca wyspa z aparatami - smartfona nie położymy płasko na stole, bez zaopatrzenia go w dodatkowe etui. Ekran wypełnia cały przód obudowy i delikatnie zachodzi na boczne ramki - jest zakrzywiony. Jest to rozwiązanie coraz rzadziej stosowane przez producentów, jednak znajdą się i jego zwolennicy.

Wymiary smartfona wynoszą 158,46 x 72,8 x 8,04 mm, przy jednoczesnej masie 181,5 g. Vivo X51 5G jest dość kompaktowy i - pomimo swoich gabarytów - dobrze leży w dłoni. Zwłaszcza, gdy uświadomimy sobie, że producent zmieścił we wnętrzu wbudowany gimbal. 

Ekran

Vivo X51 5G ma zakrzywiony ekran AMOLED o przekątnej 6,56 cali z obsługą HDR10+, pracujący w rozdzielczości FHD+, z częstotliwością odświeżania na poziomie 90 Hz. Generowane przez niego obrazy charakteryzuje wierne odwzorowanie kolorów, głęboka czerń i wysoka jasność maksymalna. Użytkownik może wybrać preferencje kolorów ekranu (standardowy, zwykły, jasny) i wyregulować temperaturę barwową. Są też różne tryby - m.in. ciemny i ochrony oczu. W lewym górnym rogu jest również "oczko" kamerki do selfie, które nie zabiera zbyt wiele efektywnej przestrzeni wyświetlacza.

Aparat

Najmocniejszą stroną Vivo X51 5G jest zestaw aparatów fotograficznych. Znajdziemy tu cztery obiektywy: główny 48 Mpix z wbudowanym gimbalem, portretowy 13 Mpix z dwukrotnym zoomem optycznym, szerokokątny 8 Mpix i obiektyw 8 Mpix typu hyper-zoom z 5-krotnym zoomem optycznym.

Smartfon Vivo robi spektakularne zdjęcia. Te z obiektywu głównego są naprawdę ponadprzeciętnej jakości - mają odpowiednią szczegółowość, dobrą dynamikę i nie są przekłamane kolorystycznie. X51 5G bardzo dobrze radzi sobie w każdych warunkach - nie tylko w słoneczny dzień, ale także przy deszczu. Świetnie sprawuje się również zoom - możemy zrobić zdjęcia z 5-krotnym przybliżeniem optycznym lub 60-krotnym przybliżeniem cyfrowym. Najwyższe wartości cechuje mała szczegółowość i duża ilość szumów, ale raczej mało kto będzie robił zdjęcia w takich warunkach. Moim zdaniem, największy akceptowalny poziom przybliżenia to 20x.

Aplikacja fotograficzna jest klarowna i intuicyjna - znajdziemy tu tryby znane z innych smartfonów, ale także zupełnie nowe, przydatne do amatorskiej astrofotografii. Mowa o trybach superksiężyc czy gwieździste niebo. 

Filmy tworzone przy pomocy Vivo X51 5G są także na najwyższym poziomie. Możemy nagrywać w 4K, FHD i HD - w każdej rozdzielczości możemy wybrać 30 lub 60 klatek na sekundę. Maksymalny dostępny zoom wynosi 15x, a prawdziwym diamentem jest stabilizacja wideo. Ze smartfonem możemy biegać czy jeździć na rowerze - uzyskany materiał i tak będzie odpowiednio szczegółowy i stabilny. Niestety, X51 5G prawdopodobnie nie zastąpi kamerki Go Pro, gdyż nie dysponuje wodoszczelnością, więc nie zabierzemy go na basen czy choćby surfing.

Najważniejszym elementem zestawu jest stabilizacja wideo sterowana za pomocą Gimbal Camera System + OIS + EIS. Takie połączenie gwarantuje niespotykaną w innych smartfonach trzyosiową stabilizację (pionową, poziomą i kątową). Możemy nagrać filmy, z którymi smartfony z klasyczną OIS sobie nie poradzą, np. podczas biegu czy schodzenia po schodach.

Ale po co tak naprawdę gimbal w smartfonie? To rozwiązanie dla nieprzypadkowych osób, które wiedzą czego chcą. Trzeba pamiętać, że zewnętrzny gimbal to wydatek co najmniej 400-500 zł, choć te najlepsze mogą być dwukrotnie droższe. Vivo X51 5G ma wbudowany gimbal, więc pozwala nam trochę  zaoszczędzić. Co więcej, wbudowany gimbal lepiej współpracuje z systemową stabilizacją - zapewnia lepsze efekty, bo procesor ma mniej danych do przetworzenia. 

Warto wziąć też pod uwagę, że zewnętrzny gimbal to dodatkowe akcesorium, które trzeba zmieścić w torbie lub plecaku. Dodatkowy bagaż - w przypadku podróży. Jego montaż może być czasochłonny i niewygodny. Smartfony już od lat zastępują nam aparaty fotograficzne, więc wbudowany gimbal to krok do przodu w ewolucji urządzeń mobilnych. Oczywiście, dotyczy to użytkowników, którzy regularnie nagrywają materiały wideo, np. na YouTube - przysłowiowy Kowalski raczej nie doceni tego rozwiązania.

Vivo X51 5G jest pierwszym i jak na razie jedynym smartfonem z wbudowanym gimbalem dostępnym na rynku.

Wydajność i bateria

Vivo X51 5G to prawdziwy demon szybkości. Smartfon jest napędzany przez procesor Qualcomm Snapdragon 765 5G wspomagany przez 8 GB pamięci RAM i układ graficzny Adreno 620. Taka konfiguracja zapewnia wszystko, czego można potrzebować w urządzeniu mobilnym. Smartfon działa wyjątkowo płynnie, a Android 10 nie przycina się w żadnych sytuacjach. Telefon w codziennej pracy jest szybki i błyskawicznie reaguje na nasze polecenia. Korzystanie z niego to czysta przyjemność.

Warto wspomnieć także o nakładce systemowej producenta - Funtouch - która stanowi połączenie czystego Androida z ułatwieniami charakterystycznymi dla chińskich producentów. Nie znajdziecie tu żadnych przekolorowanych ikon czy niepotrzebnych udziwnień. Działa bardzo dobrze i umożliwia na sprawne zarządzanie danymi na smartfonie. To jedna z najbardziej przejrzystych nakładek na Androida, z jakimi miałem do czynienia.

W testach syntetycznych Vivo X51 5G osiągnął następujące wartości:

Antutu: 320 221 pkt.

3DMark: 4502 pkt. (Sling Shot); 510 935 pkt. (Vulkan)

Geekbench: 623 pkt. (Single-Core); 1896 pkt. (Multi-Core)


Dla porównania:

OnePlus 8T miał wynik Antutu - 586 120. W  Geekbench -  893 (Single-Core), 3126 (Multi-Core). 

Samsung Galaxy S20 FE miał wynik w Antutu - 564 650 pkt. Geekbench 5.0:  895 pkt. (Single-Core), 3009 pkt. (Multi-Core). 

Oppo Reno4 Pro 5G miał wynik -  Antutu - 323 613 pkt. Geekbench - 1801 pkt. (Multi-Core), 670 pkt. (Single-Core).

Bateria

Czas pracy na baterii Vivo X51 5G jest zadowalający. Wbudowany akumulator ma pojemność 4315 mAh - z włączonym odświeżaniem ekranu na poziomie 90 Hz - wystarczy na co najmniej 1,5 dnia ciągłej pracy. Obniżenie odświeżania do 60 Hz czas ten jeszcze wydłuży, choć osobiście tego nie sprawdzałem. Pełne naładowanie smartfona zajmuje niecałą godzinę. Nie znajdziemy tu ładowania indukcyjnego.

Podsumowanie

Cena Vivo X51 5G wynosi 2999 zł.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy