Xperia X1 - pancerny smartfon

To miał być najlepszy telefon korzystający z Windows Mobile 6.1. Pierwszy tego typu model produkcji Sony Ericsson. Czy udało się osiągnąć zamierzony cel?

X1 - wersje zaprezentowana rok temu na 3GSM w Barcelonie
X1 - wersje zaprezentowana rok temu na 3GSM w BarcelonieINTERIA.PL

Pierwsze wrażenie

X1 od razu wygląda solidnie - to po prostu widać. Telefon ma świetną, wytrzymałą obudowę, a po jego otwarciu pokazuje się nam klawiatura QWERTY. Równie solidna, co pozostała obudowa telefonu. Przyciski są duże i pracuje się na nich bez problemów.

Opisywany smartfon ma rozmiary 110 na 53 na 16.7 mm i waży 145 g. To naprawdę sporo. Telefon rzeczywiście "czuć" w kieszeni. Co ważne - dzięki Windows Mobile - twórcy zdecydowali się na zamontowanie w X1 wejścia mini-USB. Dzięki temu obędzie się bez specjalnych kabli, i bez specjalnej ładowarki - X1 będziemy mogli załadować przy pomocy komputera.

Zatem - jak widać - pod kątem prezentacji X1 naprawdę wygrywa na całej linii. Szkoda, że Sony Ericsson nie robi więcej tak dobrze prezentujących się telefonów.

Siedmiu wspaniałych

Włączmy X1. Na 3-calowym ekranie o rozdzielczości 800 na 480 pikseli po kilkunastu sekundach od włączenia pokaże się nam pulpit, dobrze znany z innych telefonów korzystających z Windows Mobile. Tutaj nie ma jakichkolwiek zaskoczeń. Na szczęcie inżynierowie konstruujący ten telefon pamiętali o rysiku - bez niego obsługa interfejsu Windows Mobile nie byłaby możliwa. Na szczęście przygotowano dla nas także alternatywę, o wiele bardziej sprzyjającą dotykowi - panele.

Panele - pomysł twórców X1. Ciekawe i efektowne rozwiazanie
materiały prasowe

Panele mają być główną atrakcją X1 i rzeczywiście tak jest - możemy na przykład zmieniać ich pozycję z przylegających do siebie na ułożone niczym talia kart. Późniejsze ich przeglądanie przypomina trochę nawigację z HTC Touch. Kolejne panele są przystosowane do nawigacji dotykowej, zatem obędzie się bez rysika. Ciekawe, sprawdzające się w praktyce rozwiązanie.

W praniu

Rozsuwana klawiatura sprawuje się doskonale. Plus dla twórców.
materiały prasowe

X1 ma na pokładzie aparat fotograficzny o rozdzielczości 3,5 mpix. Smartfon tak naprawdę nie potrzebuje większego aparatu - przynajmniej ten smartfon, który ma być skierowany do biznesu. Ponieważ jednak zdecydowano się na zastosowanie rozwiązań z aparatów Cyber-shot, jakość zdjęć nie pozostawia wiele do życzenia. Trochę gorzej prezentuje się jakość kręconego materiału wideo, ale nie jest to pierwszy telefon SE, który ma z tym problem. Spokojnie można donieść, że X1 radzi sobie naprawdę dobrze z multimediami - ekran sprawdza się naprawdę nieźle w roli przenośnego kina, a odtwarzanie muzyki nie będzie tutaj przeszkodą.

Także ekran dotykowy w sojuszu z Operą Mobile sprawuje się bardzo dobrze. Wi-Fi oczywiście uratuje naszą kieszeń od zbyt wysokich rachunków za internet. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że na innych smartfonach (HTC Touch, Omnia) pracowało się nam na Operze Mobile lepiej. Subiektywne odczucie? Niekoniecznie. Jak łatwo się domyślić, korzystanie z funkcji telekomunikacyjnych nie stwarza jakichkolwiek problemów. Także A-GPS jest zaskakująco poprawny.

Praca baterii

Tutaj X1 wypada całkiem nieźle. Intensywne korzystanie z dodatkowych funkcji (Wi-Fi, Bluetooth, GPS) sprawia, że X1 możemy się cieszyć przez około 10-12 godzin. Bardziej ergonomiczne wykorzystywanie możliwości telefonu (sporadyczne korzystanie z Wi-Fi, UMTS etc.) zapewni około 60 godzin. Nie jest to zły wynik jak na smartfony, szczególnie w porównaniu z HTC Touch.

Podsumowanie

Czy Xperia X1 okazał się telefonem godnym swojej medialnej otoczki? Zasadniczo tak, jednak od dnia zapowiedzi minęło sporo czasu i to, co jakiś czas temu wydawało się naprawdę rewolucyjne, dzisiaj nie zaskakuje już tak bardzo. Ale i tak mamy tutaj do czynienia z telefonem ponadprzeciętnym. Zdecydowanie ponadprzeciętnym.

CENA - około 2,3 tys. zł

PLUSY

- świetny wygląd,

- panele.

MINUSY

- może być dla niektórych za ciężki,

- Windows Mobile nie zawsze daje sobie radę.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas