Yamo Engine Gamer - wymarzony pecet dla gracza

Przekonaj się co by było gdyby ceny nie istniały i gdybyśmy mogli dostać komputer idealny nie licząc się z kosztami

Wprowadzenie

Nasze cudo miałoby szybki procesor, pewnie Core 2 Duo. Nie E4300 dla mas, ale coś ekstra jak E6600. Do tego wypasioną płytę główną z wetkniętymi gigabajtami pamięci RAM. Rozsądnie brzmi 2 GB, ale weźmy drugie tyle, w końcu 4 GB wygląda fajniej. Do tego Najszybsza karta graficzna, albo od razu dwie - jak szaleć to szaleć!

Zapakujmy GeForce 8800GTX spięte w tryb SLI. Całość najlepiej wyglądałaby w obudowie za kilkaset złotych - dużej, solidnej, z aluminiowymi drzwiczkami i świecącymi wentylatorami. Chieftec jest zbyt klocowaty, bez polotu, więc wybierzmy coś od Thermaltake.

Reklama

Żeby to napędzić potrzebny będzie mocny zasilacz: 400 W? Nie w tej klasie. 500 W? Już lepiej ale 650 W brzmi dumniej, oczywiście musi być firmowy - potężny i cichy, weźmy Amacroxa - sprzęt dla entuzjastów. Hmmm, teraz to wygląda, zupełnie jak Yamo Engine !!

Yamo Engine to gotowe zestawy komputerowe, a więc komputery o konfiguracji przygotowanej przez specjalistów i przez nich przetestowane. W ofercie jest wiele zestawów, także tych niedrogich opartych o procesor Sempron ze zintegrowaną grafiką, poprzez Athlona 64 aż do dwurdzeniowych Athlonów X2 i Core 2 Duo z kartami graficznymi kosztującymi tyle, co cały tani zestaw. My otrzymaliśmy model pokazowy, a więc wszystko to, co najlepsze do gier.

Pozostańmy jeszcze przy temacie zawartości testowego sprzętu. Wiele osób będzie się zastanawiać dlaczego został zainstalowany system operacyjny XP zamiast Visty tym bardziej, że G80 obsługuje DirectX 10. Ponadto 32-bitowy XP "widzi" do 2,5 GB pamięci z zainstalowanych 4 GB.

Otóż wyjaśnienie jest dość proste - jest to komputer do grania, w dodatku oferowany teraz, a nie za kilka miesięcy, kiedy to pojawią się tytuły korzystające z nowinek technologicznych. Na obecną chwilę gry działają lepiej na XP, podczas gdy Vistę nadal dręczą braki w sterownikach, luki w zabezpieczeniach i inne niedociągnięcia.

Poza tym jeśli instalować Vistę to tylko w wersji 64-bitowej, a to stwarza kolejne problemy, na przykład niedostępność Adobe Flash x64, przez co praktycznie wszystkie strony WWW będą niekompletne. Sprzedawany zestaw musi działać poprawnie od dnia zakupu, a nowszy system operacyjny będzie dostępny kiedy zostanie uznany za działający poprawnie. Komputer jest gotowy na tę okoliczność, więc wystarczy tylko wgrać Vistę x-64 i korzystać z 4 GB pamięci operacyjnej grając w najnowsze tytuły.

Wygląd zewnętrzny

Obudowa komputera to całkowicie aluminiowy wyrób Thermaltake. Model Shark prezentuje się okazale i na pewno wyróżnia nasz komputer.

W wycięciu drzwiczek umieszczono hiperjasną diodę LED. Oczywiście takie podświetlenie w modnym niebieskim kolorze miało dodać uroku konstrukcji, ale niestety wygląda to raczej marnie, a co gorsza ustawiona po lewej stronie gracza obudowa świeci prosto w oczy! W dodatku widoczne "skrzela" w dolnej części drzwiczek to tylko atrapa, więc nie ma mowy o chłodzeniu wnętrza komputera. Wynikiem tego jest ciągle otwarty przód obudowy, a więc słabsze tłumienie hałasu z wnętrza i gorsza estetyka. Nic tylko pogratulować konstruktorom tego "cuda".

Spróbujmy jednak poszukać zalet produktu Thermaltake. Pozytywnie należy ocenić jakość wykonania obudowy. Wszystkie części są dobrze spasowane, choć uczciwość dziennikarska każe nam wspomnieć o momentami natarczywie brzęczącej bocznej ścianie Sharka.

Drzwi są zamykane na dwa magnesy, a dostęp do napędów czy przycisków można ograniczyć zamykając obudowę na zamek - w komplecie dołączono dwa uniwersalne klucze podobne do tych, jakie niegdyś w komputerach AT odcinały działanie klawiatury.

Dostęp do dwóch gniazd USB oraz panelu audio mamy wyprowadzony na boku obudowy, co jest już standardem nawet w najtańszych konstrukcjach.

Standardem nie jest natomiast system montażu napędów na szynach, dzięki któremu wymiana nagrywarki DVD nie wymaga użycia jakichkolwiek narzędzi.

W komputerze jest też dodatkowo zainstalowany czytnik 20 formatów kart pamięci.

Wracając do analizy wyglądu zewnętrznego Yamo Engine trudno przeoczyć sporych rozmiarów okna na bocznej ścianie obudowy. Nie jest to typowo ozdobna pleksiglasowa szybka, ale metalowa siatka, którą otacza gustowna osłona z tworzywa. Oprócz funkcji ozdobnej siatka o strukturze plastra miodu powinna poprawić wentylację wnętrza komputera. Tylny podświetlany na niebiesko wiatrak wygląda fajnie, ale dość intensywnie informuje o swojej obecności.

Tylny panel wygląda na dość pusty, choć zawiera najpotrzebniejsze gniazda. Są złącza PS/2 dla klawiatury i myszy, Firewire IEE 1394, aż sześć złącz USB 2.0, dwa gniazda gigabitowych kart sieciowych, pełny panel audio z wejściami na 6 jacków (7.1) oraz wyprowadzenie optyczne. Stare porty szeregowe i drukarkowe odeszły na zasłużoną emeryturę.

Lwią część miejsca wewnątrz zajmują dwie potężne karty graficzne zabudowane w aluminiowych kasetach.Generalnie w środku panuje porządek.

Wszystkie kable są upięte opaskami zaciskowymi. Zasilanie każdej z kart wymaga podłączenia aż dwóch 6-stykowych wtyczek PCIE, co łącznie daje 4 takie wtyczki. Wymusiło to zastosowanie rozgałęzień ze złącz Molex, stąd ilość kabli jest pokaźna. Każdy moduł pamięci jest dodatkowo zabezpieczony przez wypadnięciem przy pomocy opasek zaciskowych.

Rolę schładzania procesora powierzono zestawowi Cooler Mastera wyposażonemu w 3 rurki cieplne. Dzięki takiej konstrukcji układ okazuje się wystarczająco wydajny nawet podczas znacznego podkręcania procesora, nie narażając przy tym gracza na ubytki w słuchu.

Niestety nie można tego samego powiedzieć o dokuczliwym "wyjcu" zamontowanym na mostku północnym płyty głównej. Ten dziwny wytwór panów z NVIDII (EVGA wytwarza referencyjne płyty) psuje cały efekt.

Sytuację pogarsza fakt zasysania powietrza znad kart graficznych, które skutecznie podnoszą temperaturę nie tylko w obudowie, ale i w całym pomieszczeniu, a także bliskie sąsiedztwo modułów DDR2 Geila. Gęste upakowanie kości pamięci powoduje ich znaczne nagrzewanie.

Wróćmy jeszcze na moment do monstrualnych kart graficznych. Tryb SLI wymaga zastosowania specjalnego mostka do komunikacji między kartami - przecież monitor jest podłączony do jednej karty, podczas gdy klatki sceny są przetwarzane naprzemiennie w obu kartach. Niestety nasz testowy komputer po uruchomieniu wyświetlał co drugą klatkę obrazu, co było spowodowane złym kontaktem styków SLI, a więc brakiem komunikacji między kartami.

Co do samych kart to nie są one wzorem ciszy, ale ich szum bez obciążenia procesora graficznego ginie w pozostałych odgłosach wentylatorów.

Zupełnie niezauważany w testowanym zestawie był zasilacz Amacrox. Ta potężna jednostka o mocy 650 W dysponuje aż czterema liniami 12 V, których łączne obciążenie przekracza 50 amperów, co daje 600 watów czystej mocy na samych tylko liniach 12 V. Nawet dwie karty GF8800GTX o poborze energii 100 W każda nie robią większego wrażenia na tym zasilaczu, wentylator nie zwiększa obrotów a powietrze wydobywające się przez tylną ściankę jest ledwo ciepłe.

Wyposażenie dodatkowe

W zestawie odnajdziemy płaską klawiaturę Genius. SlimStar przypomina nieco Logitecha Ultra Flat, ale wciskaniu poszczególnych klawiszy towarzyszy cichszy odgłos i miła sprężystość. Zaryzykujemy stwierdzenie, że jest to produkt nawet bardziej udany, także ze względu na zastosowanie tak wygodnego dużego Entera.

Dodatkowe błyszczące przyciski widoczne na górze po lewej stronie odpowiadają za obsługę przeglądarki WWW, podczas gdy po prawej stronie zgrupowano klawisze multimedialne. Nasza klawiatura była wersją PRO, wiec w lewym górnym rogu znajdowała się rolka do przewijania dokumentów. Z tyłu klawiatury umieszczono dwa gniazda USB, które są zawsze bliżej niż gniazda w obudowie.

Dołączona mysz jest produktem przeznaczonym dla graczy. Laserowa optyka zapewnia precyzyjne odwzorowanie ruchów ręki, a rozdzielczość może być zmieniana w dowolnym momencie za pomocą trzech przycisków. Do dyspozycji są opcje 800, 1200 oraz 1600 DPI. Przy pracy w Windowsie dobrze spisywało się ustawienie 1200 DPI - ruchy wskaźnika były szybkie i po chwili trudno jest wrócić do wolniejszego trybu. Pierwszoosobowe strzelanki świetnie pokazują zalety zmiany czułości - do poruszania się użyteczna jest szybka opcja 1600 DPI, podczas gdy do precyzyjnego wycelowania idealnie nadaje się ustawienie 800 DPI.

Jakby tego było mało, widoczny na szczycie obudowy okrąg to przełącznik predefiniowanych ustawień dla pięciu gier. Dwa boczne przyciski to już standard i bez tego ciężko wyobrazić sobie przeglądanie Internetu, choć w Navigatorze wspomniane klawisze zostały umieszczone po oby stronach myszy, co w połączeniu z symetryczną budową gryzonia zapewnia wygodną pracę zarówno osobom prawo, jak i leworęcznym.

Ciekawostką jest kolor produktu - lakier typu kameleon zmienia swój odcień zależnie od kąta padania światła. Metaliczna barwa płynnie przechodzi od fioletu przez czerń do zieleni.

BIOS, Podkręcanie

Bios płyty głównej EVGA NF68 zawiera wszelkie możliwe opcje służące podkręcaniu procesora i pamięci.

Komputer przybył do nas z całkowicie domyślnymi ustawieniami BIOS`u, czyli procesorem ustawionym na 2400 MHz przy FSB 1066 MHz oraz pamięciami taktowanymi 800 MHz.

BIOS bardzo dobrze dobierał wartości napięć dla poszczególnych podzespołów oprócz pamięci. Ręczne dostrajanie tych wartości nie przynosiło dalszych korzyści, można było jedynie nieznacznie obniżyć napięcia w celu uzyskania niższych temperatur. Komputer startował z procesorem podkręconym do wartości około 3700 MHz ale nie była to wartość stabilna. Za taką uznaliśmy 3510 MHz, przy której komputer kończył wszystkie benchmarki oprócz 3DMarka06.

Niestety ten program testowy sprawiał nadzwyczaj dużo problemów ponieważ większość prób jego ukończenia kończyła się fiaskiem niezależnie od ustawień procesora, pamięci czy kart graficznych.

Z powodu problemów z temperaturą modułów pamięci musieliśmy zrezygnować z ich kręcenia do oporu (a działały spokojnie z prędkością 1100 MHz CL5) i nie podnosiliśmy napięcia vmem. Testy zostały przeprowadzone z ustawieniem 778 MHz 4-4-4-12.

Próbowaliśmy też podkręcać karty graficzne ale zysk był niewielki. Rdzeń zamiast domyślnych 575MHz pracował z taktowaniem 630 MHz a pamięci udało się podkręcić z 900 (1800) MHz do 2100 (1050) MHz, ale wtedy i tak wysoka temperatura wewnątrz obudowy zbliżała się do wartości panujących w piekarnikach.

Procesor

Zacznijmy od popularnych testów procesora czyli programów SuperPi oraz WPrime.

Ten znany program testujący procesor obciąża go renderowaniem obrazu. Włączenie lub wyłączenie optymalizacji dla pracy wieloprocesorowej pokazuje jak bardzo komputery mogą zyskać jeśli programiści nauczą się korzystać z dwu i czterordzeniowych CPU.

Test szybkości odczytu i zapisu do pamięci pokazuje jak wielkie znaczenie mają opóźnienia pamięci DDR2. Pomimo niższego taktowania ustawienie 4-4-4-12 okazuje się o 20% wydajniejsze !

Ogólny test wydajności całego komputera w programie PCMark05 odnotowuje przyrost wydajności o jedną czwartą, w czym największą rolę gra zwiększenie taktowania procesora.

Nas najbardziej interesował przyrost wydajności zestawu w jego podstawowym zastosowaniu czyli grach. Wybraliśmy kilka ciekawych tytułów prezentujących różnorodne gatunki gier. Część z nich dysponuje wbudowanymi trybami testowymi, w pozostałych skorzystaliśmy z 60-sekundowych pomiarów programem FRAPS. Zaczynajmy!

Nienajnowsza już ale nadal świetnie się prezentująca strzelanka na silniku CryEngine firmy Crytek. Duże wymagania względem procesora komputera przekładają się na aż 47-procentowy przyrost liczby klatek na sekundę. W naszym przypadku wynik idealnie skaluje się z taktowaniem procesora - zysk procentowy jest identyczny. Wynik uzyskaliśmy FRAPS`em przy maksymalnych ustawieniach i rozdzielczości 1280x1024.

Mroczny klimat F.E.A.R. również nie przeraża komputera marzeń. Gra, która nie tak dawno zabijała każdą konfigurację tutaj chodzi płynnie. Maksymalna wartość, jaką zobaczyliśmy w testach sięgnęła 470 klatek na sekundę! Z powodu braku możliwości ustawienia natywnej rozdzielczości typowego panela LCD musieliśmy zadowolić się panoramicznym ustawieniem 1280x960 przy włączonym trybie HDR. Świetne efekty graficzne mocno obciążają karty graficzne, przez co przyrost po podkręceniu samego procesora nie jest duży.

Druga strzelanka. Wymagania niższe niż te stawiane przez FC. Znacznie niższy jest też zysk po podkręceniu procesora - niska inteligencja przeciwników zwiększa udział karty graficznej w wyniku. Także w SS2 testy wykonaliśmy w rozdzielczości panoramicznej 1280x960 z włączonym HDR.

Jeśli już bujamy w obłokach z komputerem marzeń to przenieśmy się w przestrzeń kosmiczną razem z grą X3 Reunion. Test odbył się poprzez obejrzenia trójwymiarowego wstępu do gry, wynik pomiaru to średnia ilość klatek na sekundę podczas 60 sekund testu FRAPS`em. Podkręcenie procesora dało całkiem przyzwoity skok wydajności, choć i bez tego gra działa płynnie w maksymalnych ustawieniach.

Powoli powracamy na Ziemię, bowiem akcja Need For Speed: Most Wanted jeszcze nie zawędrowała poza obszar naszej planety. Kosmicznie stuningowane bolidy, efektowne pościgi policyjne pełne poślizgów i kłębów dymu nadal potrafią zamęczyć niejeden komputer obliczeniami. Wystarczy spojrzeć na wyniki pomiarów - 65 klatek na sekundę na komputerze marzeń! Owszem, przyjęliśmy do testu najwyższe ustawienia grafiki łącznie z wygładzaniem i filtrowaniem obrazu przy rozdzielczości 1280x1024, ale spodziewaliśmy się nieco wyższego wyniku.

Podsumowanie

Czy tak wyobrażałeś sobie komputer marzeń? Jak widać, nawet najlepszy i rozsądnie dobrany zestaw nie jest urządzeniem idealnym. Oczywiście każdy może wybrać inną obudowę - cichszą i lepiej przemyślaną. Można już kupić minimalnie szybsze karty graficzne czy procesor (choć dodatkowe 100 MHz taktowania nie jest warte różnicy w cenie), ale problemy ze schładzaniem takiego monstrum pozostają.

Zestaw Yamo Engine Gamer pozostanie poza zasięgiem większości maniaków gier ale pokazuje jak wiele brakuje naszym Pecetom aby dorównać najlepszym. Komputer dzielnie przeszedł nasze testy pracując kilkanaście godzin dziennie i dostarczając wielu emocji. W dzień był demonem szybkości, wieczorem umożliwiał w miarę komfortowe przeglądanie Internetu czy rozmowy ze znajomymi. Sprawia to, że Yamo Engine Gamer może zostać uznany za wymarzony zestaw każdego gracza i każdemu maniakowi rozgrywek w wirtualnym świecie życzymy, aby mógł sobie pozwolić na zakup podobnego Peceta.

Paweł Kuszneruk

PCArena.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy