Po co komu Tesla, gdy można mieć luksusowy elektryk osiągający 380 km/h

Tesla powoli zaczyna nudzić się w Stanach Zjednoczonych. Fani elektryków chcą czegoś więcej i zaczynają szukać lepszej alternatywy. Lucid Air ich nie zawiedzie.

Powoli, ale sukcesywnie rośnie konkurencja dla szybkich, luksusowych i drogich pojazdów marki Tesla. To bardzo dobry znak, gdyż konkurencja na tym polu sprawi tylko, że fani w pełni elektrycznych i naszpikowanych najnowocześniejszą elektroniką pojazdów dostaną dużo lepsze, a zwłaszcza, tańsze produkty.

Lucid Motors, to firma wywodząca się ze słynnej kalifornijskiej Doliny Krzemowej, która może wprowadzić duże zamieszanie w świecie elektryków. Tym bardziej, że w projekt zainwestowali, bagatela, 1 miliard dolarów szejkowie z Arabii Saudyjskiej. Firma ogłosiła niedawno, że jej dziecko o nazwie Air będzie dostępne w dużo niższej cenie, niż nowiutkie Tesle Model S. 

Reklama

Inżynierowie i kierowcy testowi prowadzą właśnie testy prędkości tego potworka na torze w Kalifornii. Lucid Motors niedawno zamieścił kolejny filmik, na którym możemy zobaczyć jak elektryczny Air pędzi z zawrotną prędkością 376 km/h (wcześniej było to 347 km/h).

Luksusowy sedan oferuje więcej miejsca w środku od BMW 750Li czy Mercedesa S550L, a już w podstawowej wersji oferować ma przejechanie do 384 kilometrów na jednym ładowaniu i ma kosztować 60 tysięcy dolarów.

Jego największym konkurentem będzie Tesla. Najtańszy Model S od firmy Elona Muska, czyli S 75, kosztuje ok. 77 tysięcy dolarów (w wersji AWD 80 tysięcy dolarów), czyli o niemal 15 tysięcy zielonych więcej od Lucid Air.

Jeszcze przyjemniej robi się po wprowadzeniu zniżek federalnych. Wówczas cena podstawowej wersji Air powinna wynosić ok. 52 tysiące dolarów, czyli jakieś 190 tysięcy złotych. Podoba się?

Już można rezerwować pojazd dla siebie, najpierw jednak trzeba wnieść depozyt. Samochód produkowany będzie w Arizonie, a pierwsze sztuki zjadą z taśmy produkcyjnej i zajadą do klientów w pierwszej połowie 2020 roku.

Lucid Motors, na dobry początek, planuje roczną produkcję na poziomie 10 tysięcy sztuk. Za 60 tysięcy dolarów dostaniemy duży, luksusowy i szybki samochód, z silnikiem elektrycznym dysponującym 400 KM, czterema ekranami dotykowymi, 19-calowymi felgami, elektryczną regulacją siedzeń, 10 poduszkami powietrznymi, aluminiowym dachem i 10-głośnikowym systemem nagłośnieniowym.

Wszystkie systemy znajdujące się na pokładzie pojazdu oczywiście będą aktualizowane na bieżąco przez firmę, podobnie jak ma to miejsce w Teslach.

Jeśli to dla Was za mało, to Lucid przygotował wersję ekskluzywną oferującą zasięg na poziomie 640 kilometrów, napęd na wszystkie koła z dwoma silnikami elektrycznymi o mocy 1000 KM, system audio z 29 głośnikami, 21-calowymi felgami i szklanym dachem. Mało? Samochód bez problemu będzie osiągał setkę w nieco ponad 2 sekundy, a jego prędkość maksymalna została ograniczona elektronicznie do 350 km/h. Wszystko to za okrągłe 100 tysięcy dolarów.

Wielka konkurencja w świecie elektryków powinna doprowadzić do obniżania cen takich pojazdów, co powinno cieszyć wszystkich, którzy chcą jeździć takimi samochodami i być częścią przyszłości motoryzacji.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Lucid Motors

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy