Qualcomm, Deutsche Telekom i BMW wygrywają z Unią Europejską spór o 5G

Biorąc pod uwagę możliwości, jakie otwiera przed nami technologia 5G, nie można się dziwić, że każdy chciałby z niej skorzystać. I choć do pełni jej potencjału jeszcze daleka droga, to producenci robią co mogą, by zgarnąć dla siebie kawałek tego tortu. Nie bez przyczyny mówi się o 5G w kontekście czwartej rewolucji przemysłowej i walczy z każdą przeszkodą, jaka mogłaby stanąć na drodze do maksymalnego wykorzystania przyszłych zysków, jak ostatnie regulacje UE narzucające koncernom samochodowym rozwój łączności WiFi.

W związku z tym Qualcomm, Deutsche Telekom i BMW, które uważają to za zmuszanie ich do inwestowania w przestarzałą technologię, mogą odtrąbić sukces, bo właśnie udało im się odnieść znaczące zwycięstwo. Wygląda więc na to, że argumenty o ignorowaniu nadchodzących technologii, pozbawianiu konkurencyjności i pozostawaniu w tyle za resztą świata w końcu do kogoś dotarły, dlatego propozycja Komisji Europejskiej o nazwie Cooperative Intelligent Transport Systems (C-ITS), która miała regulować m.in. kwestie wymiany danych między autonomicznymi autami i infrastrukturą, świateł drogowych czy sytuacji krytycznych nie dojdzie do skutku.

I choć na pierwszy rzut oka nie ma tu żadnych kontrowersji, to aż 21 krajów miało pewne wątpliwości i obawy, że ustawa zmusi ich do inwestowania w przestarzałe WiFi 802.11p, które popierają takie firmy, jak NXP, General Motors, Volvo, Renault, Toyota i Volkswagen, zamiast 5G. Tak czy inaczej, oczywistymi zwycięzcami są tu producenci infrastruktury i urządzeń 5G, jak Qualcomm czy Huawei, którzy mają do rozegrania świetne karty - czy będą potrafili z tego skorzystać? Trudno ocenić, szczególnie w obliczu ogromnego spadku zaufania do tego drugiego, ale jak zawsze czas pokaże.

Źródło: GeekWeek.pl/techspot