Złodzieje wykorzystują Apple AirTags do śledzenia i kradzieży samochodów
Znaczniki AirTag trafiły do oficjalnej sprzedaży w kwietniu tego roku i z miejsca stały się prawdziwym hitem. Informowaliśmy, że lokalizatory pomagają w odnajdywaniu nie tylko plecaków czy telefonów, ale także rowerów i samochodów. Niestety z ich możliwości dosyć szybko nauczyli się korzystać także sami złodzieje.
W internecie nie brakuje przykładów na przydatność lokalizatorów firmy Apple. Urządzenia będące z założenia jedynie gadżetami wspomagającymi właściciela w przypadku zgubienia portfela lub torby, obecnie pomagają ludziom w odnajdywaniu rowerów, hulajnóg, a nawet samochodów. Niestety - każdy kij ma dwa końce.
Zachodnie media poinformowały niedawno o pewnej kobiecie mieszkającej w Jonesboro w stanie Arkansas, która po wejściu do swojego samochodu, otrzymała komunikat o obecności niezidentyfikowanego AirTaga w pobliżu. Po sprawdzeniu pojazdu wyszło na jaw, że ktoś umieścił w nim urządzenie marki Apple w celu śledzenia jego lokalizacji.
Na podobne przypadki zwróciła także uwagę kanadyjska policja, która opublikowała ostrzeżenie dotyczące wykorzystywania AirTagów do śledzenia i kradzieży luksusowych samochodów. Dzięki ukrytym znacznikom, przestępcy mogli na bieżąco obserwować trasę przejazdu danego pojazdu i skuteczniej zaplanować czas oraz miejsce jego kradzieży. W sumie wykryto pięć takich prób w ciągu ostatnich trzech miesięcy
Chociaż Apple dodało niedawno funkcję wykrywającą i alarmującą o znajdujących się nieopodal nieautoryzowanych znacznikach (przykład kobiety z USA), to jednak działa ona wyłącznie na systemie iOS 14.5 lub nowszym. Oznacza to, że właściciele innych telefonów oraz starszych iPhone’ów wciąż mogą być narażeni na takie sytuacje.