Czy facet powinien mieć swoją kosmetyczkę?

Skończyły się czasy, kiedy to mężczyźni podbierali kosmetyki swoim partnerkom. Dziś sytuacja się odwróciła - to dbający o siebie panowie muszą strzec swoich kosmetycznych skarbów przed płcią piękną.

Jeszcze do niedawna męska pielęgnacja ograniczała się jedynie do pianki do golenia. Dziś panowie korzystają z wszelkich dobrodziejstw zarówno tych proponowanych w perfumeriach, jak i gabinetach dermatologii estetycznej.

- W Polsce wśród mężczyzn wciąż istnieje mentalna bariera przed zainteresowaniem się kosmetykami. Patrząc jednak na młodsze pokolenie, które w tej chwili przystępuje do walki o swoją przyszłość, aspekt wyglądu stał się bardzo ważny.

Nie chodzi tu jedynie o schludny ubiór i zadbane włosy, ale również o pielęgnację, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku. Panowie w dbaniu o swój wygląd nie ograniczają się już tylko do golarki i pianki do golenia, coraz śmielej sięgają również po specjalistyczne kosmetyki - wyjaśnia Sergiusz Osmański, dyrektor artystyczny jednej z sieci perfumerii.

Reklama

Jak zauważa Osmański, mężczyźni przekonali się, że kosmetyki w szybki i prosty sposób mogą poprawić ich wygląd. Jako przykład podaje kremy z kofeiną, które niwelują opuchliznę wokół oczu.

- Przeciętny Polak odchodzi również od stosowanego do niedawna systemu podbierania kosmetyków swojej partnerce. Co więcej, mężczyźni bronią swoich kosmetyków, kiedy to ich druga połówka chce je wypróbować.

- Składniki zawarte w męskich kosmetykach mają wyższe stężenie, toteż mogą działać bardziej intensywnie na skórę kobiety, przez co stają się bardziej atrakcyjne dla pań - zdradza specjalista.

Choć panowie chętniej sięgają po kosmetyki, w pielęgnacji nie zatracili praktycznego podejścia do niej. Dlatego też z półek perfumerii najszybciej znikają produkty łączące w sobie kilka funkcji. Zresztą koncerny kosmetyczne pracując nad preparatami dla panów, nie zapominają, że mężczyzna nie chce tracić czasu na wklepywanie kremów.

- Mężczyźni zwracają szczególną uwagę na produkty wielofunkcyjne. Mówiąc o nich mam na myśli np. żel do mycia twarzy, który jednocześnie jest pianką do golenia, balsam, który może być stosowany, jako balsam po goleniu i balsam łagodzący ogólne podrażnienia skóry. Z drugiej jednak strony, w kosmetyce męskiej nie mamy czegoś takiego jak podział doby i kosmetyki do niej przystosowane, czyli kremy na dzień i na noc - sugeruje Sergiusz Osmański.

Okazuje się również, że panowie chętnie sięgają po pędzle do golenia, niestety częściej niż funkcję kosmetyczną, spełniają one funkcję elementu wystroju wnętrza. Zaś sami panowie częściej sięgają po nowoczesne akcesoria jak np. maszynki z trymerami.

- Zadaniem pędzla do golenia jest nie tylko rozprowadzenie pianki, ale również wykonanie masażu skóry. Korzystając z takich narzędzi w takich przyrządów w łazience należy pamiętać o zachowaniu higieny. Wilgotnych pędzli nie można trzymać w szafkach gdzie jest ciemno, ciepło i wilgotno - przypomina Osmański.

A czy wy macie swoje kosmetyczki? Czy zgadzacie się opinią eksperta, że mężczyźni zaczynają stosować coraz większej ilości kosmetyków?




INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: kosmetyki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy