Tunezja: Kraj dla fanów Gwiezdnych Wojen

article cover
Agnieszka ŁopatowskaINTERIA.PL

Tunezja: Kraj dla fanów Gwiezdnych Wojen

Apartament w hotelu Dar Ayed w Tamezrecie
Apartament w hotelu Dar Ayed w TamezrecieAgnieszka ŁopatowskaINTERIA.PL
Pokój w hotelu Diar el Barbar w Matmacie
Pokój w hotelu Diar el Barbar w MatmacieAgnieszka ŁopatowskaINTERIA.PL
Jeśli chcesz się poczuć, jak bohater „Gwiezdnych Wojen”, możesz zamieszkać w jednym z hoteli, których podstawowym budulcem są skały i glina. Nam najbardziej przypadły do gustu Diar el Barbar w Matmacie i Dar Ayed w Tamezrecie.
Jeśli chcesz się poczuć, jak bohater „Gwiezdnych Wojen”, możesz zamieszkać w jednym z hoteli, których podstawowym budulcem są skały i glina. Nam najbardziej przypadły do gustu Diar el Barbar w Matmacie i Dar Ayed w Tamezrecie.Agnieszka ŁopatowskaINTERIA.PL
Ksar Oulet Soltane
Ksar Oulet Soltane Agnieszka ŁopatowskaINTERIA.PL
Ksar Oulet Soltane
Ksar Oulet Soltane Agnieszka ŁopatowskaINTERIA.PL
Matmata - "tunezyjskie Hollywood"
Matmata - "tunezyjskie Hollywood"Agnieszka ŁopatowskaINTERIA.PL
Dziedziniec hotelu Sidi Driss
Dziedziniec hotelu Sidi DrissAgnieszka ŁopatowskaINTERIA.PL
"Sztuka" w hotelu Sidi Driss
"Sztuka" w hotelu Sidi DrissAgnieszka ŁopatowskaINTERIA.PL
Role kuchni i jadalni wujostwa Luke’a Skywalkera - Owenów odegrała inna część wioski troglodytów, w której teraz działa hotel Sidi Driss. Jego dziedziniec nadal stylizowany jest na domostwo rodem z „Gwiezdnych Wojen”, a w samych hotelu wiele jest pamiątek związanych z kosmiczną sagą. Trzeba przyznać, że Tunezyjczycy z wielką nonszalancją podchodzą do odtwarzania postaci z filmu, Lord Vader namalowany na jednej ze ścian wygląda jak genetycznie zmodyfikowany buldog francuski. Ale nadaje to tylko lokalnego kolorytu miejscowym atrakcjom.
Role kuchni i jadalni wujostwa Luke’a Skywalkera - Owenów odegrała inna część wioski troglodytów, w której teraz działa hotel Sidi Driss. Jego dziedziniec nadal stylizowany jest na domostwo rodem z „Gwiezdnych Wojen”, a w samych hotelu wiele jest pamiątek związanych z kosmiczną sagą. Trzeba przyznać, że Tunezyjczycy z wielką nonszalancją podchodzą do odtwarzania postaci z filmu, Lord Vader namalowany na jednej ze ścian wygląda jak genetycznie zmodyfikowany buldog francuski. Ale nadaje to tylko lokalnego kolorytu miejscowym atrakcjom.Agnieszka ŁopatowskaINTERIA.PL
Mieszkanka wioski troglodytów częstuje gości herbatą
Mieszkanka wioski troglodytów częstuje gości herbatąAgnieszka ŁopatowskaINTERIA.PL
W Matmacie, która ma aspiracje "tunezyjskiego Hollywood" znajdziecie między innymi wioskę troglodytów, czyli ludzi mieszkających w jaskiniach. Uroczy mieszkańcy oprowadzają po swoim domostwie, pokazują tradycyjne stroje i częstują własnoręcznie tłoczoną oliwą, swoim chlebem i wyśmienitą herbatą z aromatycznymi ziołami. Przy wyjściu w dobrym tonie jest odwdzięczyć się za gościnę kilkoma dinarami.
W Matmacie, która ma aspiracje "tunezyjskiego Hollywood" znajdziecie między innymi wioskę troglodytów, czyli ludzi mieszkających w jaskiniach. Uroczy mieszkańcy oprowadzają po swoim domostwie, pokazują tradycyjne stroje i częstują własnoręcznie tłoczoną oliwą, swoim chlebem i wyśmienitą herbatą z aromatycznymi ziołami. Przy wyjściu w dobrym tonie jest odwdzięczyć się za gościnę kilkoma dinarami.Agnieszka ŁopatowskaINTERIA.PL
Ksar Oulet Soltane niegdyś zamieszkiwali Berberowie. Domy w skałach stanowiły pierwszy stopień ufortyfikowania okolicy. Twórcom filmowym posłużyły za scenografię między innymi „Gwiezdnych Wojen. Mroczonego widma”.
Ksar Oulet Soltane niegdyś zamieszkiwali Berberowie. Domy w skałach stanowiły pierwszy stopień ufortyfikowania okolicy. Twórcom filmowym posłużyły za scenografię między innymi „Gwiezdnych Wojen. Mroczonego widma”.Agnieszka ŁopatowskaINTERIA.PL
Krajobraz księżycowy w okolicach miasteczka Tatawin (franc. Tataouine). Nazwa nieprzypadkowa – z niej Geaorge Lucas zaczerpnął pomysł na nazwanie planety Tatooine. Swój czerwony kolor ta część Sahary zawdzięcza tlenkowi żelaza wstępującemu w podłożu.
Krajobraz księżycowy w okolicach miasteczka Tatawin (franc. Tataouine). Nazwa nieprzypadkowa – z niej Geaorge Lucas zaczerpnął pomysł na nazwanie planety Tatooine. Swój czerwony kolor ta część Sahary zawdzięcza tlenkowi żelaza wstępującemu w podłożu.Agnieszka ŁopatowskaINTERIA.PL
Krajobraz księżycowy
Krajobraz księżycowyAgnieszka ŁopatowskaINTERIA.PL
Krajobraz księżycowy
Krajobraz księżycowyAgnieszka ŁopatowskaINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?