Rajesh Babu: Koronahełm dla szerzenia świadomości

Władze na całym świecie próbują uświadomić ludzi o zagrożeniu, jakie niesie ze sobą epidemia COVID-19. Dbanie o higienę, utrzymywanie dystansu, ograniczenie przemieszczania się i myślenie (to ostatnie wskazane na co dzień, niekoniecznie tylko w wypadku epidemii) - są pierwszą linią obrony przed zarazą. Niektórzy sięgają po dość oryginalne środki, by przypomnieć obywatelom o tym, że koronawirus to nie przelewki.

article cover
ARUN SANKAR/AFP/East NewsEast News

Rajesh Babu: Koronahełm dla szerzenia świadomości

Władze na całym świecie próbują uświadomić ludzi o zagrożeniu, jakie niesie ze sobą epidemia COVID-19. Dbanie o higienę, utrzymywanie dystansu, ograniczenie przemieszczania się i myślenie (to ostatnie wskazane na co dzień, niekoniecznie tylko w wypadku epidemii) - są pierwszą linią obrony przed zarazą. Niektórzy sięgają po dość oryginalne środki, by przypomnieć obywatelom o tym, że koronawirus to nie przelewki.

Dlatego tak istotne jest to, aby ludzie pamiętali o przestrzeganiu podstawowych zasad higieny i ograniczyli ruch wewnątrz miast oraz pomiędzy nimi.ARUN SANKAR/AFP/East NewsEast News
W Indiach mieszka obecnie ponad 1,3 mld osób. ARUN SANKAR/AFP/East NewsEast News
W Indii obowiązuje ograniczenie przemieszczania się. Na wjazdach do większych miast ustawione są blokady policyjne, a funkcjonariusze mają obowiązek sprawdzać, gdzie udają się ludzie, którzy je przekraczają.ARUN SANKAR/AFP/East NewsEast News
Przewiduje się, że jeśli epidemia uderzy tam z podobną mocą, co w innych krajach, zachorować może nawet 300 mln, a umrzeć 2–3 mln.ARUN SANKAR/AFP/East NewsEast News
Przy okazji sprawdzania kierowców, Babu przypomina o tym, że lockdown nie jest wymierzony przeciwko mieszkańcom Ćennaj, a został wprowadzony dla ich dobra.ARUN SANKAR/AFP/East NewsEast News
Przerobił swój kask tak, aby wyglądał jak koronawirus pod mikroskopem.ARUN SANKAR/AFP/East NewsEast News
Na taki właśnie niecodzienny pomysł wpadł indyjski policjant drogówki z miasta Ćennaj, Rajesh Babu.ARUN SANKAR/AFP/East NewsEast News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas