Biały kawior - najdroższe, co możesz zjeść
Kilogram tego produktu kosztuje tyle, co dziewięć fabrycznie nowych samochodów osobowych. Biały kawior to najsmaczniejszy sposób, w który możesz podkreślić, jak gruby jest twój portfel.
- Ma aksamitny, maślany smak - mówi Walter Grull, Austriak zajmujący się pozyskiwaniem tego niezwykle rzadkiego składnika. Dodaje, że nie bez przyczyny kawior z jesiotra albinosa nazywany jest białym złotem.
Cenę do iście kosmicznego pułapu windują dwa czynniki: niewielka liczba przedstawicieli tego szczególnego gatunku oraz czas. Ikrę z jesiotra albinosa można zebrać dopiero po około 15 latach. Każdy osobnik jest więc na wagę złota i żyje w iście królewskich - jak na rybę - warunkach.
Czy jest w ogóle popyt na tak drogą "przekąskę"? Oczywiście, że tak! Klientami Grulla są zarówno ekskluzywne hotele i restauracje, jak i prywatni amatorzy kawioru.
- Każdy powinien go spróbować - przekonuje Walter w materiale zrealizowanym przez Great Big Story. Rzecz jasna nie wszystkich stać na kosztującą 100 tysięcy euro (około 430 tys. złotych) kilogramową porcję, ale najdroższego smakołyku można spróbować za znacznie mniejsze pieniądze.
- Świetnie smakuje podany na lodzie, z wódką, z chlebem, jak i bez żadnych dodatków - zachwala hodowca.
Trzeba pamiętać, że białego kawioru tak po prostu się nie je. Mówimy tutaj o "obcowaniu" z ulubionym pokarmem jednego procenta najbogatszych. Sama czynność staje się "aktem", a posiłek "doświadczeniem".
Nie oznacza to jednak, że smarując "białym złotem" kromkę chleba tostowego popełniacie faux pas. W sieci nie brakuje osób, które twierdzą, że właśnie to jest najlepszy sposób na spróbowanie tego wyjątkowego rarytasu...